Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co to kurwa piknik? Re: Co to kurwa piknik?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Co to kurwa piknik?

« poprzedni post następny post »
Data: 2005-08-22 14:20:50
Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "jbaskab" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

All:
> pośpiech zmusza go do podstawiania konkretnych danych natychmiast.
> Zderzenie następuje w chwili, gdy obaj usiłują porównać wyniki rozważań.
> Okazuje się, że Asmodeusz wplątał w rozważania same konkrety, generując
> w sobie skutki w postaci ocen, ale też obciążając Belbeliusza tym, czego on
> nie uczynił, nie pomyśłał - czyli błędnymi, konkretnymi wynikami cząstkowymi.
> Czy jesteś pewna, że zdolność do oceny sytuacji w wykonaniu Asmodeusza
> nie jest upośledzona? Moim zdaniem cechuje ją nadgorliwość i ciąg nadinter-
> pretacji, dotyczące konkretów, o których Belbeliusz ani chwilę nie pomyślał.
> Pytanie więc ogólne: czy mając do dyspozycji coś tak mało konkretnego
> jak słowa na ekranie, można w ogóle operować konkretami?

Jeżeli rozważania owego Belbeliusza są poprawne- to wyniki cząstkowe też
powinny wyjść poprawne. Jeżeli nie- teoria jest do niczego. I tym sposobem
działania asmodusza strzegą nieszczęsnego bezelbiusza przed niepotrzebnym
marnotrawieniem czasu i skręcaniem na bezdroża;). Co belzebiusz powinien
uszanować, a nie narzekać że nie jego wina, że teoria do niczego i robić w
ogóle za obrażoną primabalerinę, jak ktoś śmiał...;)

> > Jak mam Ci opisać stan ducha w którym miesza się rozbawienie, wkurzenie
> > zmęczenie i energia w jednym? Wkurzenie głownie potycztomowe;)
>
> Tak więc zalegające w Tobie jakieś fantomy dawnych zdarzeń, urazów czy
> czegokolwiek - rzutują na Twoje postrzeganie stanu aktualnego. Nie potrafisz
> (może tylko nie masz czasu i idziesz na skróty?), poddać swych opinii dyna-
> micznej analizie z uwzględnieniem faktu, że nic nie stoi w miejscu (prócz
> kanonów religijnych i reguł matematycznych, ale też betonowych umysłów
> ub.sz.), a już szczególnie nie stoją w miejscu elastyczne umysły młodych
> osobników ludzkich.

Rozumiem, że to nie jest diagnoza. Tak?:P
Jakiś znak zapytania? Jakaś wątpliwość? Pytający wzrok, głos?
A jeżeli chodzi o meritum &#8211; i tak i nie. W takiej sytuacji jak ta wpływają na
formę postu, a nie na ocenę zdarzeń. W innych- no cóż. Widząc lecącego psa,
który zwykle gryzie, nie należy się raczej nachylać i wołać &#8222;kochany
piesek!&#8221;.
A może się mylę?;)

>
> Dla Ciebie podstawą do rozmowy jest jakaś nieznana mi "szpileczkologia
> doAśkowa". Ponieważ taka podstawa w moich intencjach - słowach, nie istnieje,
> oczywiste jest że uznaję taką podstawę za fałszywą.

Od tej podstawy to jesteśmy już Ho! Ho! Na księżycu:)

> To "coś" Ty sama, na własne życzenie (nie wiem skąd) nazwałaś sobie "diagnozą"
> lub "teorią" związaną z diagnozą. Skoro w moich słowach i myślach nie istniała
> żadna, ale to żadna diagnoza osobnicza (konkretna), twierdzę że jej nie ma,
> a Ty zastanawiasz się nad trafnością bądź nietrafnością bytu nieistniejącego.

Jak chcesz, ja jestem zgodny człowiek&#8230;możemy ją nazwać hipotezą roboczą,
luźnymi dywagacjami, ...czymś tam jeszcze...
Diagnoza osobnicza:). Teraz Ty nie potrafisz przyjąć że ja absolutnie nie
potrzebowałam &#8222;diagnozy osobniczej&#8221; aby przyjąć, czy też nazwać coś
diagnozą.
Mnie było wsie rawno czy użyłeś słówka jbaskab, czy nie, aczkolwiek, przyznaję,
tylko jego użycie dało mi pretekst do napisania tego co napisałam:)

> Przecież rozmawianie abstrakcyjne niczemu i nikomu nie zagraża!! Jest właśnie
> tym, czym można (i chyba nawet trzeba) się zajmować - w przeciwieństwie do
> operowania konkretami typu "co kto komu dobrze zrobił", "czy Jacenty ma rację
> bijąc Hermenegildę po jej kurzym łbie wałkiem, czy też powinna to robić
pieluchą",
> oraz ile może wypić Ferdynanda aby nie uznano go za nałogowego saksofonistę.

A czy pozwolisz, że też będę decydować o tym, o czym chcę dyskutować?:)

> Podejrzewam jednak, że bawi Cię z powodu złudzenia, że rozumiesz tych ludzi.
> Nadałaś im jakieś swoje etykiety (konkretne) i zamiast zaangażować swój,
> że tak powiem, organ centralny do rozwikłania, co takiego Cię w nich wkurza,
> wolisz pokryć to przylepcem pod tytułem poczucie humoru. No ale to jest moja
> niegroźna hipoteza - żadna diagnoza.

Nie tak. Bo Wy mnie nie wkurzacie. Wy usiłujecie działać na jakiś dziwnych
emocjach, biorących się z zaskoczenia ( bo nikt &#8222;normalny&#8221; tak nie pisze)
i
ewentualnie z jakiś braków własnej wartości, a może wyniesionego z normalnego
domu poczucia godności. Jeżeli adekwatność epitetów do sytuacji ma się jak
pięść do nosa, jeżeli ktoś się przyzwyczai do nich, jeżeli ktoś wie co wie i
wie czego nie wie&#8230;..to..... wiecie;). Ja mogłabym być zaskoczona, co najwyżej
gdyby Jet nie nazwał mnie idiotką;).OOOOO, to tak, martwiłabym się czy wszystko
z nim w porządku;)

> W takim razie spójrz jeszcze raz na ten teatr, skoro już użyłaś
słowa "twórca".
> Są dwie strony tej relacji, prawda? Twórca i Odbiorca (może lepiej nazwijmy
> Twórcę - Nadawcą). Ty twierdzisz, że to Nadawca jest w pełni odpowie-
> dzialny za jasność przekazu, a ja twierdzę, że takie podejście zwalnia
całkowicie
> Odbiorcę z części jego własnej odpowiedzialnosci.
(ciach)

> No nie... Znów widzę tu NIESYMETRIĘ na jaką się najwyraźniej upierasz
> żądając od nadawcy jasności (do biernej oceny). To nie jest tak!!
> Nadawca nie ma obowiązku znać TWEGO systemu percepcyjnego, Twego
> bagażu doświadczeń i wiedzy. Nadawca jest SOBĄ, i jeśli tylko działa
> w dobrych intencjach, ma prawo oczekiwać, że dołożysz wszelkich starań
> aby jego przekaz był dla Ciebie jasny.

Bo ta niesymetria jest. Wyobraź sobie dwie wyspy, na każdej człowiek. Jeden z
nich ma zeszyt- drugi nie. Ten jeden pisze to co chce przekazać, robi samolocik
i puszcza na drugą wyspę, do kolegi (zakładamy, że na wyspach działają młyny
zagłuszające wszystkie dźwięki, migowego nasi panowie nie znają, morsa też,
komórki diabli wzięli, a pomiędzy wyspami krokodyle pływają. Głodne:). I teraz
tak &#8211; jedne samolociki trafiają na wyspę, inne lądują w wodzie, jeszcze inne
wlatują do młyna. Ten który puszcza samolociki widzi co się z nimi dzieje.
Zawsze, gdy wpadną do wody, może wysłać następny i następny i następny. Zadanie
pierwszego polega na tym, by puścić samolot tak, aby doleciał, drugiego aby go
znaleźć. Gdy pierwszy źle rzuci samolot, ten drugi jest bezradny, ale jak już
napisałam, samolot zawsze można rzucić jeszcze raz. Stąd niesymetria: Nadawca
może nadać komunikat powtórnie, odbiorca....co najwyżej może powiedzieć: nie
rozumiem.
Booooziuuuuuu, ja bajki piszę;)

> I zgoda!! Przykład całkiem dobry - tyle, że zbyt konkretny i tym samym mogący
> sugerować oczywiste tu roztargnienie jednej ze stron. Jeśli jednak druga
strona
> się tutaj uprze (a nie wykaże woli i wysiłku zrozumienia) będziemy mieć -
> wg Twojej koncepcji żądającej jasności - wojnę.
> Oskarżysz Nadawcę o celowe przekłamanie komunikatu, przypisując mu
> przy okazji nieistniejącą wolę pogrążenia Cię w niepewności, czy tez
sprowadzania
> na Ciebie niepotrzebnego wysiłku, i w ogóle gradobicia i wszelkich
klęsk.... ;).

Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, i jeszcze raz nie:)
Według mojej koncepcji jedna istota mysli:
&#8222;No tak robi ze mnie idiotę i kretyna&#8221;
i pyta się drugiej:
&#8222;A o co tobie chodzi, bo nie rozumiem?&#8221;
i wojny nie ma (przy założeniu, oczywiście, że ta druga nie odpowie &#8222;kretyn
jesteś;).

A według twojej koncepcji:
Jedna istosta myśli:
&#8222;No tak robi ze mnie idiotę i kretyna, ale się nie zapytam, bo powie że mam sam

się domyślić, albo się obrazi, jak śmiałem go podejrzewać, a tak w ogóle to
idiotę ze mnie robi&#8221;.
Ale nie pyta:)
I mamy diabła, szpileczkę czy czarownicę. A jak pretensje się nagromadzą to
nawet i niegasnące stosy
.
> W takim razie - gdzie szukać winnych???
> ;)))

w zależności od sytuacji: bo winni, mniej lub bardziej, zawsze są;)
Choć czasem winna jest pogoda;)

Aska




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
22.08 jbaskab
22.08 tycztom
23.08 jbaskab
23.08 ... z Gormenghast
24.08 Lea
25.08 jbaskab
27.08 ... z Gormenghast
30.08 jbaskab
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem