Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 113


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2018-04-07 03:28:37

Temat: Re: Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 10:01:21 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> "Zatroszczmy się o wolność, wtedy prawda zatroszczy się o siebie" - to
> teza Richarda Rorty'ego.
>
> Według mnie kolejność musi być odwrotna: najpierw Prawda a dopiero potem
> Wolność. Nie znając Prawdy nie można się stać człowiekiem wolnym
> natomiast Prawda przetrwa każde zniewolenie.

masz tu całkowitą racje, leo.
tylko pewnie ktoś ci zaraz wyjedzie z debilnym przykładem,
ze nie zawsze można mówić prawdę.

jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2018-04-07 03:48:00

Temat: Re: Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 15:22:43 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> LeoTar Gnostyk <l...@l...net> wrote:
> > "Zatroszczmy się o wolność, wtedy prawda zatroszczy się o siebie" - to
> > teza Richarda Rorty'ego.
> >
> > Według mnie kolejność musi być odwrotna: najpierw Prawda a dopiero potem
> > Wolność. Nie znając Prawdy nie można się stać człowiekiem wolnym
> > natomiast Prawda przetrwa każde zniewolenie.
>
> Popieram.
> Przykład - wolnościowe tradycje Polaków.

no widzisz, nawet niekiedy leo może prawdę powiedzieć:)

jednakże ikselkus, jeśli odpowiadasz na takie pytania, a nawet wszystkie,
to jeśli nie masz tego naturalnie, to postaraj się pisać tak, żeby linia _i_,
tzn. ostatnie wyrazy linii czytane pionowo, nie przeczyły temu, co głosisz.
np. tu, ty mówisz jedno, a ogólna linia _i_ mówi: "zniewolenie popieram
Polaków".

jacek:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2018-04-07 06:14:58

Temat: Re: Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 07.04.2018 o 03:28, j...@o...pl pisze:
> W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 10:01:21 UTC+2 użytkownik LeoTar
> Gnostyk napisał:

>> "Zatroszczmy się o wolność, wtedy prawda zatroszczy się o siebie"
>> - to teza Richarda Rorty'ego.
>>
>> Według mnie kolejność musi być odwrotna: najpierw Prawda a dopiero
>> potem Wolność. Nie znając Prawdy nie można się stać człowiekiem
>> wolnym natomiast Prawda przetrwa każde zniewolenie.

> masz tu całkowitą racje, leo. tylko pewnie ktoś ci zaraz wyjedzie z
> debilnym przykładem, ze nie zawsze można mówić prawdę.

Odpowiem tak. Nie-skłamanie ale też nie-powiedzenie całej Prawdy jest
nazywane "białym kłamstwem", ulubioną metodą działania kobiet. Ale
kłamstwo, nieważne jak nazwane, jest zawsze KŁAMSTWEM i przeciwieństwem
Prawdy. Dlatego nie należy kłamać i ZAWSZE mówić choćby najbardziej
bolesną Prawdę. Pozytywne owoce takiego bezkompromisowego działania
widać nawet tutaj, w tym odległym zakątku Internetu. :)

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2018-04-07 06:38:28

Temat: Re: Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 06.04.2018 o 15:40, z...@g...com pisze:
> Leo pisze:

>> "dziecko, które nie stanie się równe emocjonalnie swemu Stwórcy, a
>> dokładniej rodzicowi tej samej co i ono płci będzie podświadomie
>> czuło się od niego gorsze; "

> To już chyba dziadkowie i babcie mają większe prawo do inicjacji
> wnuków bo zgodnie z prawami Mendla dzieci będą bardziej podobne do
> nich niż do rodziców :)

Dzieci często upodabniają się do swoich dziadków nie dlatego, że
działają jakoweś tam prawa Mendla lecz dlatego, że dziadkowie poświęcają
im dużo więcej czasu aniżeli rodzice i dzieci tworzą swoje wzorce
relacji doświadczając z dziadkami. Poza tym dziadkowie obserwując
zachowania własnych dzieci podświadomie dostrzegają błędy jakie
popełnili wychowując je i zdążyli chociaż trochę zrewidować swoje
poglądy wychowawcze co ich wnuki dostrzegają. W działaniach dziadków
jest po prostu mniej sprzeczności miedzy tym co głoszą a tym jak
działają co dzieci przyjmują z szacunkiem i większym zaufaniem niż to co
prawią im rodzice uwikłani miedzy sobą w walkę o dominację w rodzinie.
Dzidkowie, którzy więcej doświadczyli nie walczą już tak agresywnie
między sobą gdyż bolesne, zazwyczaj, życiowe doświadczenia osłabiły ten
ich młodzieńczy impet.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2018-04-07 07:07:28

Temat: Re: Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 06.04.2018 o 15:55, pinokio pisze:
> W dniu 06.04.2018 o 15:18, LeoTar Gnostyk pisze:

>> tylko dlatego, że jest równie młody i naiwny jak moje/Twoje
>> dziecko? Czy nie pomyślałeś, że dla takiego najaranego i
>> pobudzonego seksualnie obcego moje/Twoje dziecko będzie obiektem
>> na którym rozładuje on/ona tylko swoje żądze nie myśląc o emocjach
>> dziecka przeżywającego swój "pierwszy raz"?
>>
>> Czy nie pomyślałeś że dla takiego najaranego i pobudzonego
>> seksualnie rodzica moje/Twoje dziecko będzie obiektem na którym
>> rozładuje on/ona tylko swoje żądze nie myśląc o emocjach dziecka
>> przeżywającego swój "pierwszy raz"?

> Wylewasz tony tekstu by tylko uzasadnić "konieczność" gwałcenia
> dzieci przez rodziców. Owszem, to może być atrakcyjne dla rodziców,
> którzy będą mieli do dyspozycji młode atrakcyjne ciałka swoich
> dzieci, ale od strony dzieci do dożywotnia trauma.

Może będę w tym momencie nudny, ale po raz kolejny zapytam Cię poinokio:
Jaki masz doświadczenie w wychowywaniu dzieci? Bo moje doświadczenie w
kwestii relacji seksualnych miedzy rodzicem i dzieckiem jest takie, że
dziecko postrzega rodzica oczami duszy i nie ocenia stanu jego ciała. To
dorośli, rodzice, którym brakuje poczucia własnej wartości, wmawiają
dzieciom, że to co stare jest gorsze od tego co młode. Ja doświadczyłem
tego na własnej skórze kiedy moja córka Kasia zaczęła mnie zachęcać
seksualnie. Być może niepoślednią przyczyną Jej zachowania był mój
podziw dla Niej ale to Jej zachowanie, połączone z innymi zdarzeniami,
które miały miejsce w 1994 r., stało się bezpośrednią przyczyną
sformułowania przeze mnie wypowiadanej tutaj tezy o potrzebie i
konieczności inicjacji seksualnej dziecka wśród rodziców i z rodzicami.
Jestem wprawdzie Jej biologicznym ojcem ale Ona stała się moją duchową
matką. Jest moja córką, ale równie dobrze mogłaby się stać moją życiową
partnerką ponieważ staliśmy się silni jednością Ducha. Bzdury więc
piszesz pinokio o dziecięcej traumie, którą jakoby miało przeżyć
dorastające dziecko gdyby doszło do jego inicjacji seksualnej z rodzicami.

Że powtórzę jeszcze raz. Inicjacja seksualna to najważniejsze z
pierwszych doświadczeń każdego człowieka i najważniejszy, bo pierwszy
akt seksualny w życiu dziecka, ponieważ jest to akt kończący okres
dzieciństwa. To akt, który ma ostatecznie przerwać więzy przynależności
klanowej dziecka by mu umożliwić otwarcie na nowe życie w związku z jego
partnerem. Nawet w Biblii napisano, że "porzucisz ojca swego i matkę
swoją i zwiążesz się z kobietą". Akt inicjacji w rodzinie spełnia rolę
takiego właśnie ostatecznego cięcia pępowiny, odrzucenia fizycznego
tego/tej na którym/ej dziecko dokonało defloracji i pozostawiło za sobą
niepewność oraz strach przed tym pierwszym razem. To wszystko pozostaje
w przeszłości, którą się wprawdzie pielęgnuje w pamięci, ale która nie
może oddziaływać na teraźniejszość i przyszłość. A tak właśnie
negatywnie oddziałują na ludzką rzeczywistość niezaspokojone pragnienia.
Pierwszy akt seksualny to pragnienie przeżycia go w sterylnych warunkach
by stałe się rzeczywiście doskonałym wzorem na przyszłość, wzorem
relacji międzyludzkich oraz źródłem pewności, szacunku i zaufania do
samego/ej siebie. Ale Ty pinokio i tak pewnie nie uwierzysz w to co
pisze dopóki sam nie doświadczysz. Jak niewierny Tomasz. :)

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2018-04-07 07:13:14

Temat: Re: Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 06.04.2018 o 20:08, Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 15:18:23 UTC+2 użytkownik LeoTar
> Gnostyk napisał:
>> W dniu 06.04.2018 o 14:30, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 11:39:20 UTC+2 użytkownik LeoTar
>>> Gnostyk napisał:
>>>> W dniu 06.04.2018 o 11:14, pinokio pisze:

>>>> Ani Ty, ani nikt inny nie udowodnił do tej pory, że błędne
>>>> jest moje twierdzenie o konieczności inicjacji seksualnej
>>>> dzieci w trójkącie rodzice+dziecko.

>>> O konieczności? A to dziecko nie ma ochoty inicjacji z kimś
>>> bardziej atrakcyjnym fizycznie od jareckich?

>> Tak, konieczności, ponieważ dziecko, które nie stanie się równe
>> emocjonalnie swemu Stwórcy, a dokładniej rodzicowi tej samej co i
>> ono płci będzie podświadomie czuło się od niego gorsze; będzie
>> cierpiało na kompleks niższości w stosunku do tego rodzica. U syna
>> rozwinie się kompleks Edypa a u córki kompleks Elektry.
>>
>> Drugim składnikiem tego dziecięcego kompleksu w stosunku do rodzica
>> tej samej płci będzie/jest poczucie winy za to, że dziecko pragnie
>> fizycznego poznania tej drugiej połowy swego Stwórcy w
>> najważniejszym akcie potencjalnie twórczym czyli w akcie
>> seksualnym, ale z konieczności pragnie tego w ukryciu ponieważ
>> inicjacja jest zakazana.
>>
>> Bardzo ważnym elementem inicjacji, czyli aktu jednorazowego, który
>> może mieć miejsce tylko raz, jest doświadczenie przez dziecko
>> autentycznych i prawdziwych relacji prawdy, zaufania oraz szacunku
>> między męskim i żeńskim składnikiem jego Stwórcy, gdyż to pierwsze
>> doświadczenie będzie - w przyszłości - punktem odniesienia dla
>> relacji, już dorosłego dziecka, z jego partnerem/ką. Nie może być
>> mowy o inicjacji w rodzinie, w której między składnikami Stwórcy
>> panują: fałsz, obłuda, zakłamanie i nie ma szacunku, gdyż dziecko
>> wykreuje sobie obraz świata, w którym Prawda i Fałsz zamienione
>> zostaną miejscami a brak szacunku będzie traktowany jako miłość. W
>> takiej oszukanej rodzinie zakaz inicjacji w jej wnętrzu pozostawia
>> dziecku szansę na poszukiwanie wzorca wychowawczego, który może
>> odmienić to co wyniosło z rodzinnego domu, domu przepełnionego
>> kłamstwem i manipulacją (przemocą psychiczną).
>>
>> Co do odpowiedzi na Twoje drugie pytanie to odpowiem tak. To, że w
>> ogóle je postawiłeś świadczy o tym, że jesteś hedonistą i
>> człowiekiem lekceważącym ludzi starszych od których młodzi ludzie
>> powinni czerpać wiedzę wynikającą z doświadczenia tych starszych. A
>> ponieważ wszyscy uczymy się przez doświadczanie więc i każde
>> pierwsze doświadczenie powinno być dostarczone młodemu przez
>> starszego. I tak się dzieje w szkołach, przy nauce zawodu, etc.
>> Dlaczegóż więc miałoby być inaczej w sferze tak ważnej dla
>> przekształcenia nieodpowiedzialnego dziecka w odpowiedzialnego
>> dorosłego aby pierwszy akt seksualny dokonał się z kimś równie
>> niedoświadczonym i poszukującym tak jak ten, o którym mówimy?
>> Dlaczegóż by nauczycielem zawodu dla sfery życia emocjonalnego nie
>> miał być świadomy rodzic, ten człowiek, któremu dziecko najbardziej
>> ufa i któremu przyszłe dobro dziecka leży najbardziej na sercu? Czy
>> uważasz, że obcy i napalony partner/ka jest dobrym partnerem na
>> "pierwszy raz" tylko dlatego, że jest równie młody i naiwny jak
>> moje/Twoje dziecko? Czy nie pomyślałeś, że dla takiego najaranego i
>> pobudzonego seksualnie obcego moje/Twoje dziecko będzie obiektem na
>> którym rozładuje on/ona tylko swoje żądze nie myśląc o emocjach
>> dziecka przeżywającego swój "pierwszy raz"?
>>
>> Pomyśl nad tym Jakubie i zastanów się, czy przypadkiem Twoje
>> podejście nie świadczy o tym, że brakuje Ci po prostu poczucia
>> własnej wartości przez co nie czujesz się na siłach by sprostać
>> swoim obowiązkom edukatora dla swoich dzieci?

> Nawet jak się upierasz przy zniesieniu zakazu to jeszcze jest
> ekscentryzm. Przekształcenie w nakaz to jednak substancjalne
> ograniczenie wolności wyboru.

To nakaz, który wynika z konieczności zaspokojenia emocjonalnych POTRZEB
dziecka a nie z potrzeb rodziców. Jakkolwiek byś nie próbował oponować
to inicjacja seksualna jest KONIECZNOŚCIĄ i lepiej by się dokonała wśród
ludzi świadomych i czujących się odpowiedzialnymi za losy dziecka
aniżeli przez przypadkowego/ą partnera/kę, który/a chce zaspokoić tylko
własną chuć.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2018-04-07 07:22:53

Temat: Re: Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 06.04.2018 o 19:08, Kviat pisze:
> W dniu 2018-04-06 o 15:22, XL pisze:

>> Przykład - wolnościowe tradycje Polaków.

> Jakie wolnościowe tradycje? Te 20 parę lat prawie wolności? Okupacja
> funkcjonariuszy watykańskich i zwycięstwo pis w ostatnich wyborach
> przeczy temu co piszesz. No i nie bardzo wiem, czy cieszą cię te
> "wolnościowe tradycje" czy smucą, bo twoja fascynacja ONRem i ruchami
> faszystowskimi (sponsorowanymi zresztą przez Rosję) wskazuje, że
> wolności to ty raczej nie lubisz.

Nie mieszaj metod działania z celami do osiągnięcia.


> Tradycje to mamy w dążeniu. Do wolności też. Teraz "prawdziwi"
> Polacy podtrzymują ją w dążeniu do prawdy smoleńskiej... Dążymy i
> dążymy. Tak szybko dążymy, że Polacy nie zauważyli jak minęli
> wolność. I jak minęli prawdę smoleńską. To jest prawdziwa tradycja
> Polaków.

Droga do Prawdy ukrytej może być bardzo zawiła a stado obciążone wieloma
balastami, których trzeba się pozbyć w trakcie podróży. Dlatego
przewodnik musi czasami kluczyć chociaż w końcu i tak nie uniknie
ujawnienia ostatecznego celu i nazwania Prawdy po imieniu.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2018-04-07 09:52:20

Temat: Re: Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?
Od: z...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Leo. Co do prawdy to nie jest taka prosta sprawa. Hasło o powszechnej prawdzie to
tani populizm nie mający zastosowania w rzeczywistości. Równie dobrze możesz pisać że
wszyscy powinni być szczęśliwi. Nie jestem tu w stanie rozpatrywać wszystkich
przykładów gdzie możemy mieć doczynienia z prawdą, ale z pewnością znajdą się takie
sytuacje w których prawda będzie zależała od punktu widzenia lub mówienie prawdy może
spowodować więcej strat niż pożytku, bo nasz układ nerwowy nie na wszystkie prawdy
dobrze reaguje. Dlatego też ktoś powiedział, że kłamstwo jest jak smar w stosunkach
międzyludzkich. Dzięki niemu te stosunki się nie ulegają awarii. Są też sytuacje
gdzie wolę aby nie używano określenia prawda bo tym określeniem próbuje się
zamaskować oczywiste kłamstwa i manipulacje. Tak zrobił PiS głosząc "prawdę" o
Smoleńsku. Generalnie bym uważał na wszystkich głosicieli prawd, bo prawda to bardzo
subiektywne określenie. Liczą się tylko fakty.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2018-04-07 15:51:06

Temat: Re: Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?
Od: gazebo <g...@j...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 06/04/2018 o 09:01, LeoTar Gnostyk pisze:
> "Zatroszczmy się o wolność, wtedy prawda zatroszczy się o siebie" - to
> teza Richarda Rorty'ego.
>
> Według mnie kolejność musi być odwrotna: najpierw Prawda a dopiero potem
> Wolność. Nie znając Prawdy nie można się stać człowiekiem wolnym
> natomiast Prawda przetrwa każde zniewolenie.
bo ty piszesz o Prawdzie, a to zgola co innego niz prawda, tak jak Bog i
bog, kaczor Donald, albo podobnie

--
gazebo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2018-04-07 23:51:58

Temat: Re: Co ważniejsze: Wolność czy Prawda?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 7 kwietnia 2018 07:13:17 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> W dniu 06.04.2018 o 20:08, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 15:18:23 UTC+2 użytkownik LeoTar
> > Gnostyk napisał:
> >> W dniu 06.04.2018 o 14:30, Jakub A. Krzewicki pisze:
> >>> W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 11:39:20 UTC+2 użytkownik LeoTar
> >>> Gnostyk napisał:
> >>>> W dniu 06.04.2018 o 11:14, pinokio pisze:
>
> >>>> Ani Ty, ani nikt inny nie udowodnił do tej pory, że błędne
> >>>> jest moje twierdzenie o konieczności inicjacji seksualnej
> >>>> dzieci w trójkącie rodzice+dziecko.
>
> >>> O konieczności? A to dziecko nie ma ochoty inicjacji z kimś
> >>> bardziej atrakcyjnym fizycznie od jareckich?
>
> >> Tak, konieczności, ponieważ dziecko, które nie stanie się równe
> >> emocjonalnie swemu Stwórcy, a dokładniej rodzicowi tej samej co i
> >> ono płci będzie podświadomie czuło się od niego gorsze; będzie
> >> cierpiało na kompleks niższości w stosunku do tego rodzica. U syna
> >> rozwinie się kompleks Edypa a u córki kompleks Elektry.
> >>
> >> Drugim składnikiem tego dziecięcego kompleksu w stosunku do rodzica
> >> tej samej płci będzie/jest poczucie winy za to, że dziecko pragnie
> >> fizycznego poznania tej drugiej połowy swego Stwórcy w
> >> najważniejszym akcie potencjalnie twórczym czyli w akcie
> >> seksualnym, ale z konieczności pragnie tego w ukryciu ponieważ
> >> inicjacja jest zakazana.
> >>
> >> Bardzo ważnym elementem inicjacji, czyli aktu jednorazowego, który
> >> może mieć miejsce tylko raz, jest doświadczenie przez dziecko
> >> autentycznych i prawdziwych relacji prawdy, zaufania oraz szacunku
> >> między męskim i żeńskim składnikiem jego Stwórcy, gdyż to pierwsze
> >> doświadczenie będzie - w przyszłości - punktem odniesienia dla
> >> relacji, już dorosłego dziecka, z jego partnerem/ką. Nie może być
> >> mowy o inicjacji w rodzinie, w której między składnikami Stwórcy
> >> panują: fałsz, obłuda, zakłamanie i nie ma szacunku, gdyż dziecko
> >> wykreuje sobie obraz świata, w którym Prawda i Fałsz zamienione
> >> zostaną miejscami a brak szacunku będzie traktowany jako miłość. W
> >> takiej oszukanej rodzinie zakaz inicjacji w jej wnętrzu pozostawia
> >> dziecku szansę na poszukiwanie wzorca wychowawczego, który może
> >> odmienić to co wyniosło z rodzinnego domu, domu przepełnionego
> >> kłamstwem i manipulacją (przemocą psychiczną).
> >>
> >> Co do odpowiedzi na Twoje drugie pytanie to odpowiem tak. To, że w
> >> ogóle je postawiłeś świadczy o tym, że jesteś hedonistą i
> >> człowiekiem lekceważącym ludzi starszych od których młodzi ludzie
> >> powinni czerpać wiedzę wynikającą z doświadczenia tych starszych. A
> >> ponieważ wszyscy uczymy się przez doświadczanie więc i każde
> >> pierwsze doświadczenie powinno być dostarczone młodemu przez
> >> starszego. I tak się dzieje w szkołach, przy nauce zawodu, etc.
> >> Dlaczegóż więc miałoby być inaczej w sferze tak ważnej dla
> >> przekształcenia nieodpowiedzialnego dziecka w odpowiedzialnego
> >> dorosłego aby pierwszy akt seksualny dokonał się z kimś równie
> >> niedoświadczonym i poszukującym tak jak ten, o którym mówimy?
> >> Dlaczegóż by nauczycielem zawodu dla sfery życia emocjonalnego nie
> >> miał być świadomy rodzic, ten człowiek, któremu dziecko najbardziej
> >> ufa i któremu przyszłe dobro dziecka leży najbardziej na sercu? Czy
> >> uważasz, że obcy i napalony partner/ka jest dobrym partnerem na
> >> "pierwszy raz" tylko dlatego, że jest równie młody i naiwny jak
> >> moje/Twoje dziecko? Czy nie pomyślałeś, że dla takiego najaranego i
> >> pobudzonego seksualnie obcego moje/Twoje dziecko będzie obiektem na
> >> którym rozładuje on/ona tylko swoje żądze nie myśląc o emocjach
> >> dziecka przeżywającego swój "pierwszy raz"?
> >>
> >> Pomyśl nad tym Jakubie i zastanów się, czy przypadkiem Twoje
> >> podejście nie świadczy o tym, że brakuje Ci po prostu poczucia
> >> własnej wartości przez co nie czujesz się na siłach by sprostać
> >> swoim obowiązkom edukatora dla swoich dzieci?
>
> > Nawet jak się upierasz przy zniesieniu zakazu to jeszcze jest
> > ekscentryzm. Przekształcenie w nakaz to jednak substancjalne
> > ograniczenie wolności wyboru.
>
> To nakaz, który wynika z konieczności zaspokojenia emocjonalnych POTRZEB
> dziecka a nie z potrzeb rodziców. Jakkolwiek byś nie próbował oponować
> to inicjacja seksualna jest KONIECZNOŚCIĄ i lepiej by się dokonała wśród
> ludzi świadomych i czujących się odpowiedzialnymi za losy dziecka
> aniżeli przez przypadkowego/ą partnera/kę, który/a chce zaspokoić tylko
> własną chuć.

Nie zmienia to faktu, że jareccy są starzy i brzydcy.
Małolat będzie wolał pójść prędzej w krzaki z koleżanką, a małolata z kolegą.
Tak działa naturalny instynkt zwierzęcia ludzkiego i to daleko poniżej tych
17 lat. Kolega w wieku "Stasia" a koleżanka w wieku "Nel".
Vide Trobriandy - życie seksualne dzikich.

Nie zmienisz instynktownej percepcji, która jest niemal taka sama również
w pustyni, w puszczy i w paszczy. Koniec kropka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tanie państwo?
Kogo wyrolował Zuckerberg.
Więźniowie abonamentu, czyli jak okradają lemingi z własności
Światło prawdy
Umiejętność odróżniania rzeczywistości od fikcji

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »