Data: 2005-07-04 03:04:53
Temat: Re: Co z takim zrobić?
Od: "eTaTa" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kurz" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:daa5a3$9l8$1@inews.gazeta.pl...
> Slawek [am-pm] wrote:
> >>>"Ściśle mówiąc, przynieśliśMY. To jest nasza wspólna flaszka"
>
> >>Ma to powtarzać w każdej takiej sytuacji? W końcu, zostanie posądzony
> >>o jakąś obsesję.
>
> > Nie, durniu, nie w każdej sytuacji.
>
> Mów mi Kurz.
>
> > Wystarczy w co trzeciej.
> > Swoją drogą, jak Ty byś wolał? Być pomiataną "batalionową
> > ofermą" czy szanowanym "obsesjonistą"?
>
> Zależy od sytuacji.
>
> > Coś za bardzo wczułeś się w sytuację Maćka. Czyżbyś sam
> > miał z takimi sytuacjami do czynienia?
>
> Oczywiście, że tak - wojsko, więzienie.
>
> > Też nie wiesz, jak się zachować?
>
> Wpierw muszę dobrze poznać swojego "współlokatora".
>
> Maciek pytał się na końcu swojego postu:
>
> >>Co z takim zrobić? Jaka jest najlepsza metoda? Ignorować
> >>czy raczej nastawić się na ofensywę, dogadanie mu?
>
> > Niektórzy ludzie instynktownie wyczuwają słabość innych
> > oraz instynktownie i skrupulatnie ją wykorzystują.
>
> Część z nich rzeczywiście wyczuwa słabość innej osoby - w tym
> przypadku postępowanie zalecane przez Ciebie może dać dobry efekt.
> U innych osobników takie zachowanie zostanie odebrane jako coś
> komicznego (patrząc z ich perspektywy). Ta druga grupa, często
> nie ma świadomości wykorzystywania swojej ofiary.
> Dobrą metodą ofensywną, aczkolwiek wymagającą wysiłku intelektualnego,
> jest intryga. Metoda ta, rowiązuje problem rekompensaty za straty
> moralne i w wielu przypadkach eliminuje prześladowcę z danego
> środowiska. W życiu studenta na pewno znajdą się dogodne sytuacje,
> by cienka nic intrygi stała sie pętlą na szyi prześladowcy.
>
>
> --
> z pyłu powstałeś, w kurz się obrócisz
No to "się robi?. Kurz. No?
Jak odpowiesz, to, Cię tu publicznie, osobiście zatłukę!
ett
|