« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-02-19 11:01:07
Temat: Co zamiast jajek?Witam
Wiem że na tej grupie całkiem spora ilość osób poleca jajka, na
śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację we wszystkich możliwych
odmianach i sposobach przyrządzenia. No niestety po ponad miesiącu
osiągnąłem stan, jaki niektórzy osiągają po 15 latach małżeństwa -
zaczynam mieć ich dosyć, nie mogę już na nie patrzeć, mimo że jadłem
je raz dziennie, średnio 3 sztuki, więc nie są to jakieś chore ilości
chyba?
W tym momencie, a jestem świeżo po śniadaniu, na samą myśl o kolejnym
jajku robi mi się niedobrze.
Stąd pytanie - czy jest coś podobnego w działaniu (daje energię i
"zapycha" na dłuuugo, a przy tym nie jest wysoko kaloryczne) do jajek?
Jajka są świetnie, ale nie chciałbym przedobrzyć i zniechęcić się do
końca życia.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-02-19 11:25:59
Temat: Re: Co zamiast jajek?
Użytkownik <n...@t...pl> napisał w wiadomości
news:1171882867.624163.101140@l53g2000cwa.googlegrou
ps.com...
Witam
Wiem że na tej grupie całkiem spora ilość osób poleca jajka, na
śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację we wszystkich możliwych
odmianach i sposobach przyrządzenia. No niestety po ponad miesiącu
osiągnąłem stan, jaki niektórzy osiągają po 15 latach małżeństwa -
zaczynam mieć ich dosyć, nie mogę już na nie patrzeć, mimo że jadłem
je raz dziennie, średnio 3 sztuki, więc nie są to jakieś chore ilości
chyba?
W tym momencie, a jestem świeżo po śniadaniu, na samą myśl o kolejnym
jajku robi mi się niedobrze.
Stąd pytanie - czy jest coś podobnego w działaniu (daje energię i
"zapycha" na dłuuugo, a przy tym nie jest wysoko kaloryczne) do jajek?
Jajka są świetnie, ale nie chciałbym przedobrzyć i zniechęcić się do
końca życia.
>
Jajka zawierają wszystkie potrzebne wartości odzywcze w postaci białka,
tłuszczu, węglowodanów, soli mineralnych, mikro- i makroelementów,
pierwiastki śladowe itd. Jest przyswajalne w 95% jak żaden inny produkt.
Napisałem to w kwestii, że nie można je zastapić innym pokarmem nawet o
zblizonych wartościach. Natomiast mozna w różnoraki sposłó oszukać siebie i
swoje podniebienie.jedząc jednak te jajka.
Ucierając ziemniaka na tarce można go zmieszać z 3/4 żółtkami i upiec jako
placji ziemniaczane.
Ja często robię sobie "budyń" w postaci: 200 g smietany 30%, 5 śółtek i 50 g
masła, zagotowuje....
Można dodać 3/4 żółtka do mielonej w maszynce wątroby.....
Sernik z 1 kg sera, 25 żółtek i kostki masła...
Jest wiele sposobów na ukrycie jajek....tylko kwestia....ruszenia
głową...:)))
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-02-19 11:44:04
Temat: Re: Co zamiast jajek?Jurek pisze:
> zblizonych wartościach. Natomiast mozna w różnoraki sposłó oszukać siebie i
> swoje podniebienie.jedząc jednak te jajka.
(...)
> Jest wiele sposobów na ukrycie jajek....tylko kwestia....ruszenia
> głową...:)))
Tylko po co, skoro nawet "optymalny" smak podpowiada, ze nie powinno sie
ich az tyle zjadac? W jednym miejscu opowiadasz dyrdymaly o tym, jak to
zly smak kaze glupim ludziom opychac sie weglowodanami, ale po przejsciu
na jedyna sluszna diete tenze smak sie naprawia i juz nie moze zwodzic
"bo tak", a w innym radosnie stwierdzasz, ze nalezy ow smak oszukiwac
nawet wtedy, gdy zjada sie rzekomo najbardziej wartosciowe produkty
spozywcze. Nie widzisz w tym, co piszesz, ogromnej niekonsekwencji? Czy
optymalny, oszukujacy swoj protestujacy przed madmiarem jajek zoladek
nie jest wystarczajacym dowodem na to, ze wpychanie w siebie codziennie
tuzina jaj to zwykla glupota? Ludzie nie zaslepieni jakas dziwaczna idea
dietetyczna nie musza owijac kolejnej zjadanej mandarynki w plastry
szynki, czy panierowac dziesiatego kotleta w siekanej pietruszce - po
prostu jedza to, co im smakuje i o czym wiedza, ze jest dla nich zdrowe,
w ilosciach, ktore podpowiada im smak i uczucie glodu. Co jeszcze
optymalni musza ukrywac przed swoim zoladkiem, zeby sprostac wymaganiom
swojej diety, procz wchodzacych z oporem jajek oraz wpychanego na sile
tluszczu - o ktorym juz dawno czytalem, ze trzeba go "maskowac" w
roznych produktach, by zalecane przez Kwasniewskiego ilosci moc przelknac?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-02-19 11:56:37
Temat: Re: Co zamiast jajek?
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:erc2h8$9d0$1@inews.gazeta.pl...
> Jurek pisze:
>
>> zblizonych wartościach. Natomiast mozna w różnoraki sposłó oszukać siebie
>> i swoje podniebienie.jedząc jednak te jajka.
>
> (...)
>
>> Jest wiele sposobów na ukrycie jajek....tylko kwestia....ruszenia
>> głową...:)))
>
Przecież ja nie odpowiadałem optymalnemu!!!! Umiesz czytać ?!!! Czy masz
problemy ze zrozumieniem tekstu? Dyrdymały to piszesz Ty!!!! Facet pisał
(nie optymalny!!!), że nadal chce jeść jajka, więc odpowiedziałem. Ale ty
musisz się przyczepić jak wesz psiego kożucha... Musisz nadrabiać brak
głupawych wątków Jeffa???
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-02-19 12:13:56
Temat: Re: Co zamiast jajek?Jurek pisze:
> Przecież ja nie odpowiadałem optymalnemu!!!! Umiesz czytać ?!!! Czy masz
> problemy ze zrozumieniem tekstu? Dyrdymały to piszesz Ty!!!! Facet pisał
> (nie optymalny!!!), że nadal chce jeść jajka, więc odpowiedziałem. Ale ty
> musisz się przyczepić jak wesz psiego kożucha... Musisz nadrabiać brak
> głupawych wątków Jeffa???
Spusc z tonu, kolego, albo odstaw klawiature i przejdz sie do parku,
skoro nerwy Ci puszczaja. Jak na razie to luke po glupawych watkach
doskonale wypelniasz sam, piszac co Ci slina na jezyk przyniesie i nie
raczac wytlumaczyc sie z zadnej rzeczy, o ktora Cie tylko zapytac. Skoro
masz w zanadrzu tyle sposobow na oszukiwanie zoladka w kwestii jajek, to
znaczy, ze je stosujesz - co zreszta sam przed chwila przyznales;
podobnie rady o "maskowaniu" tluszczu czytalem na forach opty i byly one
pisane przez opty, wiec daruj sobie swoje chamskie, personalne wycieczki
pod moim adresem. Moze dla odmiany zaczniesz pisac o konkretach, zamiast
wiecznie "nie moze, bo nie", "musi, bo tak" i "jest tak i tak, ale nie
powiem, skad to wiem"?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-02-19 12:16:23
Temat: Re: Co zamiast jajek?Jurek pisze:
> Facet pisał
> (nie optymalny!!!), że nadal chce jeść jajka,
Taa, i Ty wytykasz mi brak umiejetnosci czytania ze zrozumieniem...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-02-19 12:53:24
Temat: Re: Co zamiast jajek?> Jurek pisze:
>
> > Przecież ja nie odpowiadałem optymalnemu!!!! Umiesz czytać ?!!! Czy masz
> > problemy ze zrozumieniem tekstu? Dyrdymały to piszesz Ty!!!! Facet pisał
> > (nie optymalny!!!), że nadal chce jeść jajka, więc odpowiedziałem. Ale ty
> > musisz się przyczepić jak wesz psiego kożucha... Musisz nadrabiać brak
> > głupawych wątków Jeffa???
> Spusc z tonu, kolego, albo odstaw klawiature i przejdz sie do parku,
> skoro nerwy Ci puszczaja. Jak na razie to luke po glupawych watkach
> doskonale wypelniasz sam
Och, nie badz taki skromny Cooler....
Obaj ta luke wypelniacie iscie po mistrzowsku.
Wlasnie pije sobie poranna kawe i o malo bym sie nie zkrztusil.... ze smiechu
kiedy ten powyzszy Twoj tekst przeczytalem:)
Pozdrawaiam Jeff
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-02-19 13:10:17
Temat: Re: Co zamiast jajek?
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:erc499$gtn$1@inews.gazeta.pl...
> Jurek pisze:
>
>> Przecież ja nie odpowiadałem optymalnemu!!!! Umiesz czytać ?!!! Czy masz
>> problemy ze zrozumieniem tekstu? Dyrdymały to piszesz Ty!!!! Facet pisał
>> (nie optymalny!!!), że nadal chce jeść jajka, więc odpowiedziałem. Ale ty
>> musisz się przyczepić jak wesz psiego kożucha... Musisz nadrabiać brak
>> głupawych wątków Jeffa???
>
> Spusc z tonu, kolego, albo odstaw klawiature i przejdz sie do parku, skoro
> nerwy Ci puszczaja.
Jesteś dla mnie dyletantem w sensie prawidłowego żywienia. To, że swoimi
postami znaczysz swoją obecność na grupie i stale pytając o "dowody" - nic
nie oznacza.
Nigdy nie denerwuję się w starciu z dyletantami, ............ bo rozumiem
ich niewiedzę....:)))
>
Jak na razie to luke po glupawych watkach
> doskonale wypelniasz sam, piszac co Ci slina na jezyk przyniesie i nie
> raczac wytlumaczyc sie z zadnej rzeczy, o ktora Cie tylko zapytac. Skoro
> masz w zanadrzu tyle sposobow na oszukiwanie zoladka w kwestii jajek, to
> znaczy, ze je stosujesz - co zreszta sam przed chwila przyznales; podobnie
> rady o "maskowaniu" tluszczu czytalem na forach opty i byly one pisane
> przez opty, wiec daruj sobie swoje chamskie
>
Tak się składa, że zasługujesz czasem na chamskie odżywki, bo najczęściej
posty nie są do Ciebie kierowane...
>Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-02-19 13:35:54
Temat: Re: Co zamiast jajek?Jurek pisze:
> Jesteś dla mnie dyletantem w sensie prawidłowego żywienia.
Ty wychodzisz na dyletanta - i to w dodatku fanatycznego - za kazdym
razem, gdy sie tu odzywasz. Wiesz, nie wystarczy byc swiecie przekonanym
o tym, ze wie sie wiecej od innych. Zrozumialbym jeszcze twoje
zarozumialstwo, gdybys prezentowal soba poziom, swiadczacy o chocby
ogolnym, ale porzadnym wyksztalceniu. Albo gdybys byl prawdziwym
dietetykiem, czyli takim, ktorego ktos, kto zeby zjadl na temacie i
wzrok stracil od czytania specjalistycznych ksiazek i czasopism, przez 5
(czy 6?) lat gnebil, odpytywal, egzaminowal i jeszcze na kilka innych
sposobow sprawdzal poziom przyswojonej wiedzy i umiejetnosc
samodzielnego myslenia. Ale nie, Ty masz najprawdopodobniej jakas tam
laurke z Arkadii z napisem "doradca zywienia optymalnego", ktorej
posiadanie zbyt mocno uderzylo Ci chyba do glowy.
> To, że swoimi
> postami znaczysz swoją obecność na grupie i stale pytając o "dowody" - nic
> nie oznacza.
Tak, wiem, ze nie rozumiesz moich pytan, stad tez nic one dla Ciebie nie
znacza.
> Nigdy nie denerwuję się w starciu z dyletantami, ............ bo rozumiem
> ich niewiedzę....:)))
Yhy, a te wykrzykniki to jakis zlosliwy wegetarianin Ci dopisal...
> Tak się składa, że zasługujesz czasem na chamskie odżywki, bo najczęściej
> posty nie są do Ciebie kierowane...
Piszesz na publiczna grupe dyskusyjna, wobec czego smieszne jest twoje
oczekiwanie, ze nikt postronny nie bedzie sie odzywal, gdy Ty akurat
probujesz przed kims mniej zorientowanym pozowac na niezwyklego
specjaliste od spraw zywienia czlowieka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-02-19 13:57:33
Temat: Re: Co zamiast jajek?
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:erc92v$8pn$1@inews.gazeta.pl...
> Jurek pisze:
> Piszesz na publiczna grupe dyskusyjna, wobec czego smieszne jest twoje
> oczekiwanie, ze nikt postronny nie bedzie sie odzywal, gdy Ty akurat
> probujesz przed kims mniej zorientowanym pozowac na niezwyklego
> specjaliste od spraw zywienia czlowieka.
>
Ja widzę skutki swojej działalności na co dzień, i posty 2 lub 3 durniów nie
są w stanie zmącić mojego spokoju. No, może jakby tych durniów było 20, to
może....ale oni trafiają się niezwykle rzadko na szczęście...:)))
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |