Data: 2010-09-06 08:10:56
Temat: Re: Coby nie przeoczyć
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1lpf4ymvo5srx$.12hd1jk1pxy97$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 3 Sep 2010 11:27:56 +0200, Vilar napisał(a):
>
>> Ciekawy artykuł, to go wam wlepiam:
>>
>> http://www.charaktery.eu/artykuly/Milosc-Przyjazn-i/
795/Ślepi-na-milosc/1/?ref=nf
>>
>
> No wiec dopiero co mogłam spokojnie sobie wszystko przeczytać.
> I tak myślę: te niby badania i rozważania diabła warte, to po prostu
> sponsorowany i zakamuflowany (przez kogo? - może o tym kiedy indziej)
> wstęp
> do naukowego usankcjonowania jako "sprawności inaczej" czegoś w rodzaju
> "dysleksji", "dyskalkulii", "dysgrafii" itp. Proponowałabym roboczą nazwę
> "dysemocja". Docelowo zmierza to działanie do prawnego "lekce" w
> odniesieniu do najcięższych przestępstw, które po prostu będą mogły być
> potraktowane jako następne "dys", tyle że dotyczące emocji: czyli jak ktoś
> komuś główkę młotkiem rozbije lub nóż pod żebro wsadzi, to będzie się w
> sądzie podpierał owym "dys"-uczuciowym, jak dyslektyk swoją dysleksją na
> maturze...
> A poza wszystkim - ten artykuł jest groźny podwójnie: promuje zaprzeczenie
> dwoistości natury ludzkiej, czyli umniejsza lub wręcz zaprzecza istnieniu
> w
> KAŻDYM!!! człowieku poczucia dobra i zła. A takie poczucie istnieje w
> każdym, bez wyjątku i nikt się bez niego nie rodzi ani nikt nie jest
> zwolniony od jego rozwijania w toku wychowania, jakieby ono nie było. Może
> tylko idiota/imbecyl/debil sa od niego wolni, no ale ich prawo nie
> sankcjonuje za ich czyny...
> Jestem pełna zgrozy po przeczytaniu tego tekstu.
>
>
Zupełnie nie rozumiem czemu przypisałaś jakieś intencje (poza koniecznością
pisania artykułów i zdobywania punktów przez pracowników naukowych) autorowi
artykułu.
Z mojego punktu widzenia wysmarował przyjemny i dosyć wyczerpujący kawałek o
dosyć ciekawym zjawisku.
Chyba, że chcesz zagaić....
Wtedy to taaak :-)))
Pytanie tylko, ze czego powinni być zwolnieni ludzie z aleksytymią. Z
kochania męża/ żony?
I skąd, do cholery, wzięło Ci się zaprzeczenie Dobra i Zła. Jak ty ten
artykuł odczytałaś? Nie no Ixi...tłumacz się teraz.
MK
PS. Bo nie myliłabym aleksytymika z psychopatą, wiesz..... To jednak spora
różnica.
|