Data: 2010-09-07 16:15:15
Temat: Re: Coby nie przeoczyć
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ej0h38f0bhvo.1ubsdgrs8p4gh$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 6 Sep 2010 10:10:56 +0200, Vilar napisał(a):
>
>
>> Zupełnie nie rozumiem czemu przypisałaś jakieś intencje (poza
>> koniecznością
>> pisania artykułów i zdobywania punktów przez pracowników naukowych)
>> autorowi
>> artykułu.
>
> No pewnie - on tak sobie a muzom napisał :-/
Mógł napisać z obowiązku pisania artykułów. Jak każdy pracownik naukowy.
>
>
>> Z mojego punktu widzenia wysmarował przyjemny i dosyć wyczerpujący
>> kawałek o
>> dosyć ciekawym zjawisku.
>>
>> Chyba, że chcesz zagaić....
>> Wtedy to taaak :-)))
>>
>> Pytanie tylko, ze czego powinni być zwolnieni ludzie z aleksytymią. Z
>> kochania męża/ żony?
>
> Z ODPOWIEDZIALNOSCI. Wobec nich i wobec siebie, w szerszych przypadkach
> wobec społeczeństwa. Jak Polański za gwałt: "on tylko był ofiarą
> wdzięków!"
> Nowa kategoria. Stworzono dla niego specjalne, osobne kryteria.
> Nadwrażliwiec taki, biedny, no. Sprawny inaczej?gwałciciel? - nie,
> absolutnie normalny facet, który wie, ze nie powinien "obrabiać"
> trzynastolatki, no ale czemu nie, skoro społeczeństwo samo mu uszykowało
> wygodną "wyjątkowość" w tym względzie (rodzaj "dys"), więc oczywiście,
> czemu nie "jechać" na głupocie tych, co go uwalniają od winy i tłumaczą?
> :-///
Zeskanuję potem coś, na co niechcący się napatoczyłam w piśmie SF. Jego
redaktor naczelny jest z wykształcenia psychologiem i musiał go chyba szlag
totalny trafić, bo wspomina, że "za jego czasów" za dysklektyków uznawano
tych, którzy OPANOWALI ZASADY PISOWNI, ale nie byli w stanie ich użyć. Niby
drobnostka, a jaka różnica. Popatrz na Pimpusia, jak stara się zrozumieć,
opisać sobie regułkami świat emocji.
Dodam, że tenże redaktor twierdzi, że obecnie warunek wstepny zasady szlag
trafił i mamy wysyp...nieuków.
>
>>
>> I skąd, do cholery, wzięło Ci się zaprzeczenie Dobra i Zła.
>
> Nie "zaprzeczenie dobra i zła", ale zaprzeczenie dwoistości natury
> ludzkiej
> w aspekcie posiadania POCZUCIA dobra i zła.
Ba, żeby ta nasza natura była tylko dwoista.
Ona jest wielo-ista.
Stąd tyle czasami zabawy z wyjojczeniem się o co właściwie człowiekowi
chodzi.
(W sumie to wkurzają mnie ludzie, którzy oczekują ode mnie sztywnego
określenia się w pewnych ramach cech. Rozumiem ich gwałtowną potrzebę
zaszufladkowania. Ale co mam im powiedzieć? Ulitować się i podrzucić coś na
żer? Tak dla świętego spokoju? Nie ma).
>
>> Jak ty ten
>> artykuł odczytałaś? Nie no Ixi...tłumacz się teraz.
>
> W KAŻDYM zdrowym psychicznie człowieku jest POCZUCIE dobra i zła. Tutaj
> sugeruje się, że nagle istnieje jakas specjalna, pośrednia kategoria -
> kategoria ludzi go pozbawionych, ale w zasadzie normalnych, których
> powinniśmy traktować łagodniej, bo oni są tacy jak my, tylko nie wiedzą,
> jak sie poruszać wśród labiryntu NASZYCH uczuć, sami ich nie mając.
> Czyli co: mogą nas zdradzać, sprawiać nam cierpienie fizyczne i
> psychiczne,
> kłamać, oszukiwać, mordować, eksterminować - bo oni po prostu NIE WIEDZĄ,
> co to uczucia, oni po prostu są pokrzywdzeni nieczułoscią, a to my, jako
> ci
> LEPIEJ potraktowani i wyposażeni przez biologię/naturę, aby czuć się
> dobrze
> sami ze sobą, aby być "w porządku", powinniśmy im na to pozwalać, bo
> inaczej zakwalifikuje się nas według tych samych kryteriów, automatycznie,
> jako znęcających się nad ułomnymi. Do tego TO własnie cichcem wiedzie!
> :-///
No tak, oprócz wzmiankowanych psychopatów.
Wydaje mi się, że aleksytymicy mają poczucie dobra i zła, emocji nie czają.
Chyba można od nich wymagać mnóstwa rzeczy, tylko nie męczyć sferą
emocjonalną - a ta jest poza rozróżnieniem dobra i zła.
Może, gdyby taki aleksytymik posiadał wcześniej wiedzę o swojej konstrukcji
psychicznej po prostu nie wchodził by w związek z osobą o, z naszego punktu
widzenia, normalnej (a z jego jakże niepotrzebnie rozbuhanej)
emocjonalności?
Może poszukałby/ałaby po prostu partnera, przyjaciela, takiego jak on/ona,
który byłby w stanie funkcjonować w związku o okrojonych "parametrach
emocjonalnych"?
Czysto pragmatyczne podejście do sprawy.
Zysk z tego artykułu widzę taki, że poszerza nasze rozumienie świata.
I daje zrozumienie siebie tym, którzy tego potrzebują
Bo jak sama wiesz (jak każdy z nas wie) najbardziej męczące są te chwile,
kiedy nie wiemy o co chodzi. Kiedy nie rozumiemy co się z nami dzieje.
>
>>
>> MK
>>
>> PS. Bo nie myliłabym aleksytymika z psychopatą, wiesz..... To jednak
>> spora
>> różnica.
>
> No widzisz, cóż tu tłumaczyć... kiedy właśnie TO już zadziałało u Ciebie.
>
:-P
|