W dniu 2015-03-04 o 23:59, Budzik pisze:
> Użytkownik Ikselka i...@g...pl ...
>
>>>>> Pomijam ze to sie wydaje az niemozliwe, zeby przy cenie skupu jaka
>>>>> podaja rolnicy (10gr) opłacało się komukolwiek przywozić jałbka z
>>>>> Kanady. Spojrze z ciekawosci dzis.
>>>>
>>>> Spójrz, spójrz. Renety. Ładniutkie, z naklejeczkami 3333-3|
>>>
>>> Chyba ktos juz wyjasnił ze kłamałas, bo to nie tak, ze biedronce sa
>>> zagraniczne jabłka tylko ze obok polskich pojawiają się tez
>>> zagraniczne.
>>
>> "Własnie o zgrozo te kanadyjskie renetyw Biedronce widziałam, takze
>> włoskie i hiszpańskie inne jakieś jabłka - w Biedronce jest ich
>> przynajmniej na równi, co polskich. "
>>
> Czyli polskie tez są...? Uff...
>
>>> To wielka róznica zupełnie zmienające znaczenie tego co napisałas...
>>
>> "Własnie o zgrozo te kanadyjskie renetyw Biedronce widziałam, takze
>> włoskie i hiszpańskie inne jakieś jabłka - w Biedronce jest ich
>> przynajmniej na równi, co polskich. "
>>
>> I na przyszłość, zamiast bezmyślnie/bezwolnie/posłusznie powtarzać
>> czyjeś KŁAMSTWO na temat rzekomego mojego, to raczej sam przeczytaj,
>> byle ze zrozumieniem, co ja tak NAPRAWDĘ napisałam.
>
> Nie wiem skąd ten powyzszy cytat ale poscie
> Message-ID: <19927ubo3jjjg.1ttuufndsa4h1$.dlg@40tude.net>
> zasugerowałas ze są zagraniczne zamiast polskich...

Bo ten cytat, że jednak polskie w biedronce SĄ, to powstał dopiero po
tym, jak ktoś (ty?) zwrócił na to uwagę. Wystarczy prześledzić
chronologię. Czyli znowu odwracanie kotka za pomocą młotka.

Ewa