Data: 2014-06-26 13:37:10
Temat: Re: Coś gryzie moje śliwki
Od: collie <c...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 26.06.14 12:20, Ikselka pisze:
>> W najbliższym sklepie ogrodniczym nic nie wiedzieli.
>
> Bo tam sprzedają wszystko, ale na pewno nie wiedzę - dziś sklep ogrodniczy
> to taki sam sklep jak inne i pracują tam zwykli sprzedawcy, czyt.
> niekumaci, szczególnie w zakresie tego, co sprzedają, oni mają TYLKO
> sprzedawać...
No i bardzo dobrze. Trudno bowiem sobie wyobrazić, by ekspedientką w takim
sklepie była pani po jakiejś AR i to ze specjalnością ogrodniczą. Kupujący
ma wiedzieć, czego szuka, a jak nie wie, to niech się zwróci do fachowca,
udzielającego płatnych porad w tym zakresie, po przedstawieniu mu dowodu
zbrodni w postaci śliwki z dziurką. Ale Ty jesteś pewnie z tych, którzy
zamiast pójść do lekarza, w aptece mówią do ekspedientki: "Proszę coś na
gorączkę i bóle brzucha".
--
collie
|