Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Coś gryzie moje śliwki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Coś gryzie moje śliwki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2014-06-26 12:00:14

Temat: Coś gryzie moje śliwki
Od: Uncle Pete <433koz_remove_it@remove_it_gmail.com> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

Od jakiegoś czasu próbuję ustalić, dlaczego gniją moje śliwki - kiedy są
już prawie dojrzałe, pojawia się w nich zgnilizna z jasnym nalotem. W
zeszłym roku zauważyłem, że w środku plamy prawie zawsze jest coś w
rodzaju nakłucia. Sprawdziłem teraz - prawie wszystkie owoce mają po
jednej-dwie dziureczki. W środku czasami jest kilkumilimetrowy kanalik.
Czyli chyba ktoś je nadgryza, a potem w tym miejscu zaczyna gnić. Co to
może być i jak z tym walczyć? Rozumiem, że w tym sezonie jest już za
późno, ale chciałbym zapobiec temu w przyszłym.

Tu jest zdjęcie tego nakłucia:
http://i178.photobucket.com/albums/w272/pkozar/P6141
480.jpg

W najbliższym sklepie ogrodniczym nic nie wiedzieli. Będę zatem
wdzięczny za wszelkie sugestie.

Pozdrawiam serdecznie,

Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2014-06-26 12:20:09

Temat: Re: Coś gryzie moje śliwki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 26 Jun 2014 12:00:14 +0200, Uncle Pete napisał(a):

> Witam,
>
> Od jakiegoś czasu próbuję ustalić, dlaczego gniją moje śliwki - kiedy są
> już prawie dojrzałe, pojawia się w nich zgnilizna z jasnym nalotem. W
> zeszłym roku zauważyłem, że w środku plamy prawie zawsze jest coś w
> rodzaju nakłucia. Sprawdziłem teraz - prawie wszystkie owoce mają po
> jednej-dwie dziureczki. W środku czasami jest kilkumilimetrowy kanalik.
> Czyli chyba ktoś je nadgryza,
> a potem w tym miejscu zaczyna gnić. Co to
> może być i jak z tym walczyć? Rozumiem, że w tym sezonie jest już za
> późno, ale chciałbym zapobiec temu w przyszłym.
>
> Tu jest zdjęcie tego nakłucia:
> http://i178.photobucket.com/albums/w272/pkozar/P6141
480.jpg


Owocnica żółtoroga.
http://www.twojadzialka.com/pl-PL/data/Problems/o/Ow
ocnica-jasna-Owoce-%C5%9Aliwa.aspx

> W najbliższym sklepie ogrodniczym nic nie wiedzieli.

Bo tam sprzedają wszystko, ale na pewno nie wiedzę - dziś sklep ogrodniczy
to taki sam sklep jak inne i pracują tam zwykli sprzedawcy, czyt.
niekumaci, szczególnie w zakresie tego, co sprzedają, oni mają TYLKO
sprzedawać...

--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2014-06-26 13:37:10

Temat: Re: Coś gryzie moje śliwki
Od: collie <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 26.06.14 12:20, Ikselka pisze:

>> W najbliższym sklepie ogrodniczym nic nie wiedzieli.
>
> Bo tam sprzedają wszystko, ale na pewno nie wiedzę - dziś sklep ogrodniczy
> to taki sam sklep jak inne i pracują tam zwykli sprzedawcy, czyt.
> niekumaci, szczególnie w zakresie tego, co sprzedają, oni mają TYLKO
> sprzedawać...

No i bardzo dobrze. Trudno bowiem sobie wyobrazić, by ekspedientką w takim
sklepie była pani po jakiejś AR i to ze specjalnością ogrodniczą. Kupujący
ma wiedzieć, czego szuka, a jak nie wie, to niech się zwróci do fachowca,
udzielającego płatnych porad w tym zakresie, po przedstawieniu mu dowodu
zbrodni w postaci śliwki z dziurką. Ale Ty jesteś pewnie z tych, którzy
zamiast pójść do lekarza, w aptece mówią do ekspedientki: "Proszę coś na
gorączkę i bóle brzucha".


--
collie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2014-06-26 15:17:46

Temat: Re: Coś gryzie moje śliwki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 26 Jun 2014 13:37:10 +0200, collie napisał(a):

> W dniu 26.06.14 12:20, Ikselka pisze:
>
>>> W najbliższym sklepie ogrodniczym nic nie wiedzieli.
>>
>> Bo tam sprzedają wszystko, ale na pewno nie wiedzę - dziś sklep ogrodniczy
>> to taki sam sklep jak inne i pracują tam zwykli sprzedawcy, czyt.
>> niekumaci, szczególnie w zakresie tego, co sprzedają, oni mają TYLKO
>> sprzedawać...
>
> No i bardzo dobrze. Trudno bowiem sobie wyobrazić, by ekspedientką w takim
> sklepie była pani po jakiejś AR i to ze specjalnością ogrodniczą.

Tobie trudno - mnie nie. O tym dalej.

> Kupujący
> ma wiedzieć, czego szuka,

LOL

> a jak nie wie, to niech się zwróci do fachowca,
> udzielającego płatnych porad w tym zakresie, po przedstawieniu mu dowodu
> zbrodni w postaci śliwki z dziurką. Ale Ty jesteś pewnie z tych, którzy
> zamiast pójść do lekarza, w aptece mówią do ekspedientki: "Proszę coś na
> gorączkę i bóle brzucha".


No nie wiedziałam, że w aptekach sprzedają też środki ochrony roślin :->

Oczywiście Tobie się nie śniły takie rzeczy, o których piszę - a ja otóż
znałam kiedyś taki sklep ogrodniczy, gdzie można było tak właśnie kupować
środki ochrony roślin - sklep Agrocentrum w Kielcach przy ul.
Paderewskiego. Był tam kiedyś sprzedawcą prawdziwy fachowiec, istny
omnibus, pasjonat, który całe lata tam praciwał i zawsze był na bieżąco z
kalendarzem ochrony oraz aktualnie stosowanymi środkami, nawet dla upraw
specjalistycznych - i to wszystko tak ot, z głowy, na poczekaniu i ad hoc
TRAFNIE dobierał. Więc skoro Ty się na coś takiego nigdy nie natknąłeś, to
nie oznacza, że ja nie mam prawa narzekać - ale Ty na pewno nie masz prawa
obrażać.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2014-06-26 15:37:46

Temat: Re: Coś gryzie moje śliwki
Od: Uncle Pete <433koz_remove_it@remove_it_gmail.com> szukaj wiadomości tego autora

> Owocnica żółtoroga.
> http://www.twojadzialka.com/pl-PL/data/Problems/o/Ow
ocnica-jasna-Owoce-%C5%9Aliwa.aspx

Dzięki! Czyli muszę uważać następnej wiosny. Tyle że rozcinałem śliwki i
nikogo w środku nie znalazłem.

>
>> W najbliższym sklepie ogrodniczym nic nie wiedzieli.
>
> Bo tam sprzedają wszystko, ale na pewno nie wiedzę - dziś sklep ogrodniczy
> to taki sam sklep jak inne i pracują tam zwykli sprzedawcy, czyt.
> niekumaci, szczególnie w zakresie tego, co sprzedają, oni mają TYLKO
> sprzedawać...

Akurat właściciel tego sklepu kilka razy mi pomógl. A jeden raz nawet
opryskał u mnie sosny środkiem na osutkę - miał odpowiedni sprzęt dla
wysokich drzew.

Pozdrawiam,

Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2014-06-26 17:00:52

Temat: Re: Coś gryzie moje śliwki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 26 Jun 2014 15:37:46 +0200, Uncle Pete napisał(a):

>> Owocnica żółtoroga.
>> http://www.twojadzialka.com/pl-PL/data/Problems/o/Ow
ocnica-jasna-Owoce-%C5%9Aliwa.aspx
>
> Dzięki! Czyli muszę uważać następnej wiosny. Tyle że rozcinałem śliwki i
> nikogo w środku nie znalazłem.

Bo "delikwent" już wyjechał - dziurkę zrobił, wylazł do innego owocka
i/albo spadł do gleby na "wakacje":


"Jest to niewielka błonkówka, długości 4--5 mm, czarna, błyszcząca, o
skrzydłach błoniastych, bezbarwnych, gęsto użyłkowanych. Dorosła larwa,
długości 6--8 mm, żółtawobiała z ciemną główką ma 9 par odnóży. Zimują larwy
w skórzastych, szarobrązowych kokonach, w glebie na głębokości 10--15 cm pod
koronami śliw. Błonkówki wylatują w maju, w okresie kwitnienia śliw. Samice
składają jaja pojedynczo, umieszczając je pod skórką działki kielicha.
Wylęgłe larwy wgryzają się w zawiązki owoców, gdzie wyżerają miękką jeszcze
pestkę. W okresie twardnienia pestki larwy wyżerają miąższ zawiązków,
wypełniając je odchodami Zawiązki czernieją i opadają. Jedna larwa może
uszkodzić 4--5 zawiązków. Dorosłe larwy opuszczają zniszczone zawiązki i
wchodzą do gleby, gdzie zimują. W razie licznego wystąpienia szkodnika
niemal wszystkie zawiązki zostają zniszczone.

Na śliwach oprócz owocnicy żółtorogiej występuje drugi gatunek -- owocnica
jasna o podobnej biologii."

http://www.pierwszyportal.pl/teksty,botanika,19,1,sz
kodniki_sliwy_owocnica_zoltoro,2063.html


>>> W najbliższym sklepie ogrodniczym nic nie wiedzieli.
>>
>> Bo tam sprzedają wszystko, ale na pewno nie wiedzę - dziś sklep ogrodniczy
>> to taki sam sklep jak inne i pracują tam zwykli sprzedawcy, czyt.
>> niekumaci, szczególnie w zakresie tego, co sprzedają, oni mają TYLKO
>> sprzedawać...
>
> Akurat właściciel tego sklepu kilka razy mi pomógl. A jeden raz nawet
> opryskał u mnie sosny środkiem na osutkę - miał odpowiedni sprzęt dla
> wysokich drzew.
>

Ot, wyjątek potwierdzający regułę.

--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2014-06-30 19:01:03

Temat: Re: Coś gryzie moje śliwki
Od: "Dirko" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Uncle Pete" <433koz_remove_it@remove_it_gmail.com> napisał w
wiadomości news:logqv2$t96$1@news.task.gda.pl...
>
> Od jakiegoś czasu próbuję ustalić, dlaczego gniją moje śliwki - kiedy są
> już prawie dojrzałe, pojawia się w nich zgnilizna z jasnym nalotem. W
> zeszłym roku zauważyłem, że w środku plamy prawie zawsze jest coś w
> rodzaju nakłucia. Sprawdziłem teraz - prawie wszystkie owoce mają po
> jednej-dwie dziureczki. W środku czasami jest kilkumilimetrowy kanalik.
> Czyli chyba ktoś je nadgryza, a potem w tym miejscu zaczyna gnić.
>
Hejka. Ja też od jakiegoś czasu zastanawiam się jak zawiązki śliwek,
które zostały zaatakowane przez larwy owocnicy żółtorogiej i w związku z tym
opadły jakimś cudownym sposobem wróciły na drzewo i tuż przed
dojrzeniem pokryły się jasnym nalotem zgnilizny, że już pominę te dziureczki
i kanalik.
Pozdrawiam zagadkowo Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2014-06-30 22:09:14

Temat: Re: Coś gryzie moje śliwki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 30 Jun 2014 19:01:03 +0200, Dirko napisał(a):

> Użytkownik "Uncle Pete" <433koz_remove_it@remove_it_gmail.com> napisał w
> wiadomości news:logqv2$t96$1@news.task.gda.pl...
>>
>> Od jakiegoś czasu próbuję ustalić, dlaczego gniją moje śliwki - kiedy są
>> już prawie dojrzałe, pojawia się w nich zgnilizna z jasnym nalotem. W
>> zeszłym roku zauważyłem, że w środku plamy prawie zawsze jest coś w
>> rodzaju nakłucia. Sprawdziłem teraz - prawie wszystkie owoce mają po
>> jednej-dwie dziureczki. W środku czasami jest kilkumilimetrowy kanalik.
>> Czyli chyba ktoś je nadgryza, a potem w tym miejscu zaczyna gnić.
>>
> Hejka. Ja też od jakiegoś czasu zastanawiam się jak zawiązki śliwek,
> które zostały zaatakowane przez larwy owocnicy żółtorogiej i w związku z tym
> opadły jakimś cudownym sposobem wróciły na drzewo i tuż przed
> dojrzeniem pokryły się jasnym nalotem zgnilizny, że już pominę te dziureczki
> i kanalik.
> Pozdrawiam zagadkowo Ja...cki

Zapewne nie wszystkie spadają w jednej chwili, skoro jedna larwa ma czas
żeby "obskoczyć" kilka zawiązków, a i sama się też nie wylęga w jednej
minucie z pozostałymi siostrzycami, wszak "mamusi" dobre parę dni zajęło
objajczenie wszystkich kwiatków. Logiczne myślenie naprawdę popłaca,
spróbuj czasem tego niewdzięcznego zajęcia, namawiam, warto :->
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kosiarka - silnik dymi
Kosiarka - silnik dymi
zolknace kosodrzewiny
Starane na trawniku
Modrzew japoński DIANA i słońce

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »