Data: 2009-02-16 13:31:46
Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 16 Feb 2009 09:52:46 +0100, bazyli4 napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:15zfzzekvgtst$.ikl0v61xebbe$.dlg@40tude.net...
>
>
>> No i skoro juz tak sama ze sobą... to własnie sobie wyobraziłam, że w
>> opisanej sytuacji zaczyna akurat rodzić jego (tzn. księdza) żona i on nie
>> mogąc się nią zająć wzywa pogotowie, a podczas udzielania Ostatniego
>> Sakramentu umarłym młodym ludziom mysli o tym, czy się urodziło i czy
>> szczęśliwie.
>
>
> I to są własn ie sytuacje graniczne, w których hartuje się charakter... a Ty
> nadal chcesz żeby byli niewyrośniętymi dziećmi z doświadczeniem podsłuchanym
> na progu konfesjonału...
>
> Pzdr
> Paweł
Wiesz co? Ja się nauczyłam kiedys pływać - przez sen. We śnie trenowałam
coś, co mi nie wychodziło tego dnia na basenie i następnego dnia poszłam i
od pierwszego razu się udawało.
To tak w kwestii zaocznego trenowania problemów.
Nie mówimy oczywiście o seksie.
jak się ksiądz nasłucha przez kilaknaście-kilkadziesiat lat ludzkich
pieriepałek, to jest specem.
Podobnie, jak astronom, co nigdy nie był na Venus, a wie sporo o niej z
samego oglądu i badań "zaocznych".
|