Data: 2009-03-21 21:46:35
Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 21 Mar 2009 21:43:53 +0100, R napisał(a):
> (ciach) wszystko, z czym się oczywiście zgadzam i rozumiem, więc nie cytuję, bo
długie :-)
> A o co mi chodziło z tym "więcej"? - poza tym, że chcę mieć szczęśliwą
> rodzinę z dziećmi i choć częściowo zajmować się moim hobby chcę też do
> emerytury dopracować w zawodzie który mam teraz najchętniej w obecnym
> miejscu pracy. I ta praca zawodowa poza domem jest tym "więcej". Nie
> rozumiem czemu się oburzasz aż tak strasznie - trąbisz na prawo i lewo, że
> tego nie chcesz. To w ogólności. W szczegóły się może nie pchajmy :)
Te szczegóły są bardzo proste w moim wydaniu: szkoda mi marnować życia na
pracę i problematyczne ambicje, które dadzą mi po wielu latach 500 zł
emerytury. Dlatego ją (pracę) porzuciłam, m.in. Po prostu nasz wspólny z
mężem rachunek zysków i strat wykazał, że jeśli będę w domu, mąż da radę
więcej zarobić. Wspólnie ze mną zresztą, bo razem pracujemy. Także
organizacja domu na tym zyskuje, ja na tym zyskuję (nerwowo i fizycznie, bo
nie mam szefa-tumana nad sobą - to był mój notoryczny uraz w czasach pracy
w szkole).
Co do emerytury "państwowej" - będę miała jakieś grosze, wypracowane w
ciągu 19 lat, a resztę "dopracujemy", póki będziemy żyć oboje lub jedno z
nas. Zaletą przedsiębiorczości jest, że się pracuje póki się żyje: tu nie
ma przymusowych emerytur i tu się nie idzie w odstawkę zawodową ;-)
|