Data: 2005-12-12 20:43:01
Temat: Re: Coś naturalnego
Od: "Roman Kubów" <r...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
>
> Warto, warto, ale zdefiniuj "roślinę z naturalnego środowiska". Mogę
> oczywiście wymienić sławetne świerki beskidzkie, ale niekiedy coś, co
> uprawiamy w ogrodzie, pochodzi ze środowiska naturalnego, tyle że nie
> polskiego (Orostachysy choćby). W otaczającym mnie krajobrazie są brzozy,
> lipy, topole, robinie - i tych do ogrodu nie zapraszam, sieją się same <jęk
> straszliwy> i niestety paruset siewek lipy nie zostawię, bo wkrótce byłby
> już tylko "krajobraz" :-))))) A mówiąc poważnie, to owszem, trochę bylin z
> rodzimej flory to mi się trafiło - choćby Betonica officinalis, Linaria
> vulgaris, Succisa pratensis czy Gagea jeszcze niezidentyfikowana. Rosną
> nieźle - przyszły same albo zostały przyniesione specjalnie, bardzo różnie.
> I jeśli mają ładne kwiaty, to zostają.
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
Wtapianie się w naturalny krajobraz to jedna z podstaw dobrego nawiązania do
się do tego co za płotem. Nie miałem na myśli ściągania wszystkiego jak leci.
Masz problem z robinią, brzozą to jej nie sadz. Lecz warto trochę pospacerować
i poszukać ciekawych roślin ( w subiektywnym mniemaniu). W tym roku natknąłem
się na storczyka błotnego w rowie melioracyjnym z kniecią błotną, sitem.
Tak pięknie tam wyglądał, że ze gdyby i tak nie był pod ochroną to bym go nie
ruszył. Np. z powodzeniem stosuję roschodnika ostrego do zaścielania gleby.
Pozdrawiam Roman
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|