Data: 2009-08-18 20:32:50
Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron napisał(a):
> U�ytkownik "XL" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:o385yutjnmw2$.1k3511sj8by6x.dlg@40tude.net...
> > Dnia Tue, 18 Aug 2009 19:50:47 +0200, Chiron napisaďż˝(a):
> >
> >
> >> Nadal ciekawi mnie Twoje zdanie w tym temacie:-)- chodzi mi o ten
> >> przyk�ad z
> >> amiszami. Napisa�em, �e ubezpieczenia spo�eczne rozwali�y tradycyjn�
> >> struktur� rodzinn� na wsi- bo tak przecie� by�o; najstarszy syn
zostawaďż˝
> >> na
> >> gospodarce- i opiekowa� si� rodzicami a� do �mierci (czasem inne z
dzieci
> >> dostawa�o gospodark� - bo najstarszy syn wola� �ycie w mie�cie).
Rodzice
> >> chcieli mie� du�o dzieci- bo co najmniej jedno zapewnia�o im spokojn�
> >> staro�� (albo i wszystkie)
> >
> > Albo i �adne, je�li wyrodne. bardzo cz�sty przypadek. Los ludzi starych na
> > wsi byďż˝ nie do pozazdroszczenia - stara wiejska tradycja wyprowadzania
> > starc�w zim� "do lasu na doj�cie" to nie bajka, oj nie. Nie wiedzia�es o
> > niej? - oczywi�cie nie dotyczy�a ona wszystkich, ale wie� cicho
aprobowa�a
> > te przypadki i nie docieka�a, dlaczego babcia wysz�a do lasu i nie
> > wr�ci�a... a potem pogrzeb.
>
> Jaki procent? Ilu to dotyczy�o? Czy rzeczywi�cie akceptacja wsi by�a
> powszechna - czy mo�e uto�samiasz j� z milczeniem? Czy wyst�powa�o tez
> pot�pienie takich postaw? Lata temu pojecha�em na wie�, kt�ra kipia�a z
> oburzenia, bo kto� dosta� w spadku po ciotce gospodark�- i zawi�z� jej
psa
> do u�pienia, zamiast si� nim zaj��.
>
> >
> >
> >> Skoro dzieci s� teraz w�asno�ci� pa�stwa (tak to
> >> si� oficjalnie przedstawia)- i �adne z nich nie b�dzie si� opiekowa�
na
> >> staro�� rodzicami- bo przecie� maj� emerytur� (nie wa�ne, �e
g�odow� i �e
> >> sďż˝
> >> niedo��ni)- to zniech�ca to do posiadania dzieci.
> >
> > Ale� wcale nie zniech�ca. Zniech�ca co innego zupe�nie - wygodnictwo.
>
> To wygodnictwo- IMO- niczego nie t�umaczy. Moim zdaniem w�a�nie jednym z
> g��wnych czynnik�w, niszcz�cych uk�ad rodzinny na wsi (cho� nie
jedynym)
> by�y w�a�nie przymusowe ubezpieczenia spo�eczne. Zauwa�- �e jednak z
> posiadaniem dzieci by�a kojarzona spokojna staro�� w�r�d wnucz�t.
> Wyprowadzanie zim� do lasu to oczywi�cie patologia- i raczej nie wydaje mi
> si�, �eby przeci�tny cz�owiek, kochaj�cy swoje dzieci zak�ada�, �e
coďż˝
> takiego go od nich spotka. Kalkulowa� (nawet pod�wiadomie) staro�� w�rod
> nich. Skoro rodzic dostaje od pa�stwa emerytur�, to dzieci maj�
> usprawiedliwienie, �e przecie� ma za co �y�. Jak nie mo�e samodzielnie
> egzystowa�- no to dom starc�w. W takiej sytuacji rodzice te� kalkuluj�
sobie
> takie mo�liwo�ci. Je�li powszechne staje si� pozostawienie samemu sobie
> przez potomstwo- no to tak wa�ny czynnik, jak zapewnienie sobie spokojnej
> staro�ci poprzez posiadanie licznego potomstwa- przestaje istnie�. Dla wielu
> ludzi to argument, by mieďż˝ jedno dziecko- lub wcale.
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Idiota, to powszechny proceder na wsi ,że starzy niezdolni do pracy
ludzie, odchodzi na żebry w świat. ''Chłopów'' durniu chociaż
przeczytaj Reymota=nobel.
|