Data: 2004-09-09 06:35:58
Temat: Re: [Coup de theatre] No to ci teatr... - dla cierpliwych
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2004-09-09 07:48,Użytkownik Czarnulka ziewnął szeroko i rzekł:
> Ta pani jeszcze mi powiedziała, że na bazie nie można rozcierać cieni (niby
> w odróżnieniu od korektora) i w sumie cienie i tak się będą rolowały, tylko
> po dłuższym czasie. Albo zbierały w załamaniach. Prawda to?
> Bo w cichości ducha liczyłam, że uda mi się z cieniami w miarę
> niezmienionymi przetrwać jakieś 12 godzin.
Nie wiem, jak to jest z rozcieraniem, bo nie rozcieram (nakładam po
prostu i koryguję, jeśli jest coś do skorygowania), ale mogę stanąć na
rynku we Wrocku pod pręgierzem z megafonem w ręce i przez 12 godzin
wrzeszczeć, że się nie rolują i nie zbierają w załamaniach. Dla
podkreślenia efektu wizualnego i całej rangi happeningu mogę stać w
samej bieliźnie i skarpetkach :)
NIC się nie zbiera w załamaniach, nic się nie roluje, bez względu na
cenę cienia. Mam cienie Wibo na chyba 3 zł (taki fiolecik) i trzymają
się 12 godzin bez najmniejszego uszczerbku. O Inglotach nie wspomnę,
Pierre Rene, Constance Caroll, Avon, Joko - to samo. Teraz mam Ruby Rose
(i moja żądza posiadania cieni na razie została zaspokojona) - te to się
trzymają wprost genialnie :) Dodam jeszcze, że baza bez najmniejszych
problemów daje się usunąć mleczkiem czy też płynem do demakijażu.
Wygląda na to, że pani w perfumerii bardzo chciała, żebyś kupiła ten
korektor :) To był korektor, dobrze pamiętam? :)
Krusz.
--
Kruszyna
"Primum non stresere..."
|