Data: 2017-06-09 10:50:10
Temat: Re: Czary za kasę, a nie za drob niaki
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> W dniu 2017-06-09 o 09:28, FEniks pisze:
>> W dniu 08.06.2017 o 23:49, Przemysław Dębski pisze:
>>> W dniu 2017-06-08 o 23:20, FEniks pisze:
>>>> W dniu 08.06.2017 o 23:18, Przemysław Dębski pisze:
>>>>> W dniu 2017-06-08 o 21:28, FEniks pisze:
>>>>>> W dniu 08.06.2017 o 14:14, Przemysław Dębski pisze:
>>>>>>> W dniu 2017-06-08 o 14:01, FEniks pisze:
>>>>>>>> W dniu 08.06.2017 o 13:55, Przemysław Dębski pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> I po drugie nie pochwaliłeś tylko okazałeś swoją wyższość
>>>>>>>>> mentorskim
>>>>>>>>> tonem. Ewa baaaardzo tego nie lubi :))
>>>>>>>>
>>>>>>>> Doprawdy nie musisz być moim rzecznikiem.
>>>>>>>
>>>>>>> Jak sobie z Qrką urządzacie z kogoś podśmiechujki to jest dobrze.
>>>>>>
>>>>>> No pewnie. Zwłaszcza z siebie wzajemnie.
>>>>>>
>>>>>>> Jak
>>>>>>> ktoś z Ciebie to nagle okazuje się, że to wcale miłe nie jest?
>>>>>>> Dobrze,
>>>>>>> już nie będę.
>>>>>>
>>>>>> Żartować to trzeba umieć.
>>>>>
>>>>> Nie jestem tu po to żeby paniusię zabawiać.
>>>>
>>>> A jednak próbujesz.
>>>
>>> Jeśli danego dnia mam pogodne nastawienie powyżej (swojej) przeciętnej i
>>> akurat z Tobą o czymś piszę, to tym nastawieniem strzelam też do innych.
>>> Możesz sobie sprawdzić jak Ci się chce, w jaki sposób rozmawiałem dziś z
>>> innymi. Reasumując, nie traktuję Cię w sposób wyjątkowy - co zdaje się
>>> zasugerowałaś.
>>
>> Czy ja dobrze rozumiem, że tłumaczysz mi, dlaczego byłeś w miarę miły i
>> że to nie oznacza, że masz dla mnie jakieś szczególne względy*?
>> Ten świat staje na głowie! Kiedyś tłumaczono się za brak kultury...
>>
>> *Nie, ani przez myśl mi nie przeszło i nie sugerowałam. Sugerowałam, że
>> żart Ci się nie udał.
>
> Owszem, sugerowałaś że żart mi się nie udał słowami "Żartować to trzeba
> umieć", w odpowiedzi wyraziłem obojętność na Twój jego odbiór. To co
> miało znaczyć Twoje "A jednak próbujesz"? To znaczyło Twoim zdaniem że
> żart mi się nie udał? Bo moim zdaniem znaczyło, że wywołanie w Tobie
> dobrego samopoczucia jest wg. Ciebie z jakiegoś powodu dla mnie ważne,
> na tyle ważne że "jednak próbuję". No to Ci wyjaśniam, że to wynik
> ogólnego nastroju, a nie jakiejś szczególnej atencji w Twoim kierunku.
> Ale dobra, być może moje myśli chodzą pokrętnymi ścieżkami, co więc
> miało oznaczać "A jednak próbujesz"?
>
Dawanie po nosku, którego nikt nie podstawiał.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
|