Data: 2001-01-23 13:51:52
Temat: Re: Czesc !
Od: "Dany alkoholik" <t...@b...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Leo" <l...@p...arena.pl> pisze miedzy innymi:
> Problem w tym, że każdy kieliszek może skończyć się dla niego najgorszym,
a
> ja obawiam się, że jak go zostawię samemu sobie, później będę żałował, że
> nie było mnie przy nim, gdy byłem potrzebny.
Ta obawa to twoj problem, on jej nie dzieli, a jego problem to spozywanie
alkoholu
i w tym mozesz mu tylko pomoc, odwracajac sie do niego plecami i ewentualnie
stawiajac mu na pozegnanie butelke wodki na stole.
Im predzej osiagnie swoje dno i bedzie w tym momencie bez pomocy, im predzej
obudzi sie we wlasnych odchodach, nie mogac sie ruszac, gdzies na chodniku,
tym lepiej dla niego- moze nie zdarzy jeszcze zniszczyc sobie calkiem i
nieodwracalnie organizmu.
Ja wiem, ze to sprzeczne ze wszystkimi uczuciami, jakie masz wobec niego
ale jest to naprawde jedyny skuteczny sposob.
A rzeczy takie, jak praca, rodzina straci i tak, jesli bedzie pil - predzej
czy pozniej
i ty mu tego nie utrzymasz.
Abysmy sie zrozumieli: ja nie namawiam cie, zebys przestal tego kogos kochac
czy lubiec, ja chce cie przekonac, zebys postapil wbrew wlasnym uczuciom,
zachowujac je jak najbardziej, dla jego dobra i szansy.
Dany
|