Data: 2012-03-15 20:53:35
Temat: Re: Czeszki
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-03-15 21:46, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 15 Mar 2012 13:41:09 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
>> On 15 Mar, 21:17, Ikselka<i...@g...pl> wrote:
>>> Dnia Thu, 15 Mar 2012 21:10:05 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> To na pewno, ale niestety u mnie też już nie ma kogo pytać.
>>>> Coś niecoś u nas wiadomo z jakichś zapisków dziadka, ale nawet nie wiem,
>>>> kto aktualnie jest w ich posiadaniu, bo rodzina nie dość że na wymarciu,
>>>> to porozjeżdżana po wszystkich stronach Polski, a z wieloma widujemy się
>>>> tylko przy okazji pogrzebów.
>>> A moje dzieci takie opowieści spisywały od dziadków i pamiętają.
>> W sumie już przy swojej wypowiedzi mogłem dopisać: "Tak XL, wiemy,
>> wiemy" :-)
>>
>> Ale nie złapałaś chyba do końca o co mi chodzi. To oczywiście świetnie
>> i bardzo dobrze, że spisały, ale mnie bardziej interesuje czego
>> dziadkowie NIE POWIEDZIELI, albo na ile to co powiedzieli pokrywa się
>> z tym co rzeczywiście robili...
>>
>> Mnie np. w tym kontekście bardzo zajmuje historia np. "Ognia", Józefa
>> Kurasia z Podhala
>>
>> Stalker, tak wiem, wiem...
> Na pewno ja jestem ciekawa, jak dziadek MŚK przeżył a potem wracał te kilka
> lat z Syberii... bo podobno nie chciał o tym mówić.
Każdy ma prawo do zachowania takich przeżyć dla siebie, jeśli nie chce o
tym mówić.
I ciągnięcie kogokolwiek za język byłoby paskudne.
Tak na marginesie - trafiłam zupełnym przypadkiem parę tygodni temu w TV
film dokumentalny o dziewczynach z Auschwitz.
Kobiety różnych narodowości (już dzisiaj oczywiście mocno wiekowe)
opowiadały o tym, jak wyglądało tam życie kobiet np. od strony
higienicznej. Bardzo intymne to były zwierzenia. Podziwiałam je, że są w
stanie o tym opowiadać, choć widać było, że było im z tym bardzo ciężko.
Ewa
|