Data: 2010-01-17 07:00:59
Temat: Re: Człowiek jest tym czym nie jest i nie jest tym czym jest.
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zagadka:
Czy ten post jest obiektem obiektywnego REALA
czy elementem subiektywnej rzeczywistości psychicznej?
Odpowiedź 1-sza:
"Jechałem kiedyś windą do nieba (do nieba). Na 13-tym piętrze
do windy dosiadła się cud-dziewica. Popatrzyła na mnie, a ja
popatrzyłem na nią. Ona zalała się krwią i ja zalałem się krwią.
Uzgodniliśmy, że już nigdy więcej się nie spotkamy.
Następnego dnia gdy jechałem windą do nieba (do nieba)
ze zdziwieniem zauważyłem, że na 13-tym piętrze do windy
dosiadła się ta sama dziewica. Gdy mnie zobaczyła to zalała się
krwią, a ja na jej widok także zalałem się krwią."
Odpowiedź 2-ga:
Ten post JEST obiektem obiektywnego REALA -- niezależnie
czy ktoś go widzi lub nie widzi (zakodowana zawartość twardych
dysków na serwerach) i równocześnie ten post ISTNIEJE jako
element subiektywnej rzeczywistości psychicznej dla osób, które
go postrzegają.
Komentarz:
Jeśli ktoś patrzy, a nie widzi - to nie postrzega treści przenoszonej
tym czego nie widzi. Nie może więc odpowiedzieć na pytanie, które
dla niego nie zaistnialo bo nie widząc - nie rozpoznał pytania.
Snuje więc fantasmagorie o zalewających się krwią dziewicach,
bo akurat takie memy kołaczą się w jego rzeczywistości psychicznej.
To ludzie, którzy na skutek prania mózgu popadli w urojenia.
Żyją w swoim światku zjaw i fantomów jak JIN nabity w butelkę
bez możliwości kontaktu z REALEM poza butelką.
Ta choroba nazywa się OBŁĘD.
widzieć - zdarzenie fizyczne: doświadczyć zmysłem
postrzegać - zdarzenie psychiczne: uświadomić sobie
acha!
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~ c:psf,psp | apm
miłośnik mądrości i nie tylko :)
PS. Czy jest tu ktoś, kto postrzega? Hallooo! Jest tu kto? :)
"Nelius" <n...@o...pl>
news:hiu7ds$3qa$1@opal.futuro.pl...
> "glob" <r...@g...com>
>> Maciej Woźniak napisał(a):
>> > "glob" <r...@g...com>
>> >> odpowiedziałem na pytanie, ale widać wszystko ci się rozmyło.
>> > A możesz jeszcze raz, mniej rozmywając?
>> > Obiektywizm jest nam obiektywnie niedostępny czy
>> > subiektywnie niedostępny? a czy b?
>> Jeśli nie ma obiektywizmu to człowiek jest subiektywny, ale ludzie
>> tworzą miedzy sobą umowy, dana kultura ma daną umowę, jak język ,
>> prawa, tradycja i ta umowa jest mylona z obiektywizmem, umowa dla
>> ludzi oderwanych od swojego ''ja'' staje się prawdą o życiu, a
>> wystarczy zmienić kraj aby w jednym '' obiektywnie'' być skazanym na
>> śmierć za homoseksualizm, a w drugim wogóle nie podlegać karze''
>> obiektywnie'' i nagle mamy dwa obiektywizmy. Czyli tak naprawdę
>> subiektywizm stwarzania wzory w kulturze i podporządkowanie innych
>> temu wzorowi. A przychodzi naukowiec i na umowę mówi =prawda o
>> świecie, obiektywna, bo nie widzi swojego subiektywizmu i tym samym
>> innych ludzi. Tak jak się kiedyś mówiło= teoria teorią , życie życiem=
>> za komuny. Zupełnie nie widzieli rzeczywistości, bo mieli sprane
>> mózgi.
> Dokladnie tak samo to widze. To sa UMOWY miezyludzkie, tyle ze czesto zawarte
niedobrowolnie, ale
> pod presja i przymusem. A ze czlwiek ma zwyczaj przyjmowac umowy i ich dotrzymywac,
zatem
> wlasciwie nie ma wiele do gadania. Nauka daje nam umowne spojrzenie na swiat wedlug
pewnych
> starannie wyselekcjonowanych filtrow.
> I gada, ze to juz jest OBIEKTYWIZM a nie subiektywizm. Tyle, ze to jest taki
quasi-obiektywizm,
> wymuszony na czlonku spoleczenstwa. Kiedy rodzisz sie w Polsce z rodzicow Polakow,
to tez jestes
> od razu Polakiem i obowiazuje cie od razu polska konstytucja i polskie prawo.
Musisz szanowac
> umowy panstwowe - od urodzenia.
> I nie mozna tu sie zbuntowac i powieziec, ze mi sie to nie podoba. Tak samo jest w
nauce. Po to
> calymi godzinami, dniami, tygodniami, miesiacami i latami chodzisz do szkoly, aby
szanowac te
> "naukowe" umowy, siła wtlaczane do glow uczniow.
> Zaraz zaraz, powie ktos, czy prawa nauki sa nieprawdziwe? Nie da sie tak
odpowiedziec. One sa
> bowiem TERAZ prawdziwe, ale one stanowia zaledwie snop swiatla JEDNEJ latarki
rzuconej w Chaos, w
> pra-materie. Jutro, za rok czy za 100 lat, "nauka" skieruje snop swiatla w innym
kierunku, i
> bedzie te same sprawy wyjasniac inaczej.
> Tak wiec ktos za nas kieruje SWIATLO w jakims kierunku a wszyscy jak stado baranow
patrza w tym
> jednym kierunku. Wlasciwie nie moga nie patrzec w innym, bo nikt im innych miejs
nie oswietlil, a
> ich wlasne latarki sa slabiutkie. Pzrez lata nauki szkolnej nauczyli sie patrzec
dokladnie w tym
> kierunku, w jakim pada snop swiatla, kierowany przez ludzi nauki.
> Ale i sami naukowcy nie sa w tym kierowaniu swiatlem calkiem niezalezni. Pewne
dzidziny naukowe sa
> bardzo dobrze dofinansowane inne mniej. Gdzie idzie wiecej pieniedzy, tam sa i
lepsze wyniki. Wiec
> i tutaj o wszystkim decyduje pieniadz.
>
> Neliusz
|