Data: 2010-11-22 11:52:49
Temat: Re: Czy glutaminian sodu szkodzi?
Od: Marek <b...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-11-22 07:23, Filip KK pisze:
>
> Chodziłeś do szkoły czasem?
>
> Wiesz czym się różni glutaminian sodu od sodu? A od glutaminianu?
>
> Wiesz czym się różni sód od soli?
>
> Wiesz co się dzieje gdy połączysz syntetyczny glutaminian sodu z solą
> kuchenną bądź niskosodową?
>
> I w tym momencie stałeś się malutki. Nie potrafisz odpowiedzieć na żadne
> z powyższych pytań...
>
> Ignorancie!
A czy Ty chodziłeś kiedykolwiek do szkoły? Czy wiesz czym różnią się
systemy czasu rzeczywistego od aplikacji? Wiesz jaka jest różnica
pomiędzy programowaniem liniowym i obiektowym? Orientujesz się co to
jest RIP w DTP? Pewnie nie, ignorancie, mróweczko godna rozdeptania.
I jak reagujesz na takie wypowiedzi? Skąd tyle chamstwa w Tobie?
Gdybym znał się na chemii i żywieniu to nie byłoby mnie tu. Co w tym
dziwnego, że pytam o rzeczy, na których się nie znam nawet jeśli te
pytania są śmieszne z punktu widzenia naukowców?
> Syntetyczny glutaminian sodu to syntetyczny kwas glutaminowy
> wytwarzany w procesie fermentacji, a pomidory nieprzetworzone zawierają
> naturalne glutaminiany. I nie podejrzewam nawet, że tego nie wiesz! Bo
> to tak, jakbyś porównał syntetyczną witaminę C z naturalną witaminą C.
> Albo witaminy z grupy B do syntetycznych z B complexu.
A skąd mam wiedzieć czym różni się syntetyczna witamina C od naturalnej
z punktu widzenia organizmu? To nie moja branża! Nie jestem lekarzem ani
farmaceutą.
> Glutaminian naturalny nie jest szkodliwy dla ludzkiego organizmu.
> Jesteśmy stworzeni do jego przyjmowania (od mleka matki) i produkowania
> przez organizm. Glutaminian jest potrzebny do wielu procesów przemiany
> metabolicznej.
No i nie możesz pisać tym językiem od początku? Spocisz się nie stosując
chamstwa?
> Jeśli trenujesz to zabawa w gospodarkę sodowo-potasową nie powinna być
> Ci obca. Wszelkie glutaminiany też nie powinny być dla Ciebie niczym
> nowym! A wykazałeś się nie tyle co brakiem wiedzy a ignorancją.
Kwestiami żywieniowymi zajmuje się trener i lekarz. Ma być dobrze i
najlepiej dla organizmu. To ich zadanie. A to, ze czasem jestem ciekaw
detali i pytam o jakieś kwestie banalne dla innych, to zbrodnia?
|