> To była taka fajna grupa... No i co Ty z tego masz, że ją rozwalasz?
Chcesz
> stąd wszystkich wypłoszyć, aby sobie samemu ze sobą dyskutować o jakichś
> paskudztwach z sardeli? Nigdy nie zrozumiem człowieka, który rżnie
siedzenie
> w autobusie. Co on z tego ma?
> P.S. Nie odpowiadaj, pytania były retoryczne.
>
Twoje pytanie nie są retoryczne. Twoje pytania mają odpowiedzi.
Więc po kolei:
1. Ta grupa nadal jest fajna, tylko m. in. tacy jak Ty, mylą otwory przewodu
pokarmowego.
Ludzie lubią jeść i ci są to ludźmi pogodnymi.
2. Ja nic nie rozwalam - silna grupa dawno by sobie poradziła z takim
"rozwalactwem".
Ja tylko komentuję głupie zachowania. I dzięki temu nie ma tu takich
postaci, jak Ta od bananów. A możliwość wypowiadania się uzyskali inni, co
wtedy bali się napisać, a co są bardziej kreatywni, kolorowi i warci
czytania
3. O sardeli to też się dowiedziałem tutaj - Chyba posterunkowy Nowak pisał
o tym swego czasu, że sardela to anszuła
4. Co do siedzeń w autobusie nie są moim zainteresowaniem. Zwłaszcza w
obszarze rżnięcia - fuj! zresztą co to za słownictwo (Władyś zaraz by wyjął
Laruza)

toto