Data: 2009-05-26 15:14:40
Temat: Re: Czy ktos wygral ze skrytozjadaczemskarpetkowym ?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 26 May 2009 16:01:46 +0200, Panslavista napisał(a):
> Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:gvgs0r$s91$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:10oo4cq2worwt$.tt1futhil3tc.dlg@40tude.net...
>>
>>> fragmenty) niż zimą. Przy sandałach problem odpada - do sandałów nie
> nosi
>>> się skarpet.
>>
>> ALEŻ NOSI SIĘ. Kobiety też noszą.
>
> Wystarczy przejść ulicami Warszawy czy innych wielkich miast ze dwa
> kilometry w sandalach - bez ciemnych skarpet - tragedia...
Na wsi też, dlatego generalnie skarpety przy sandałach to niepraktyczne i w
dodatku obciach. Do chodzenia "oficjalnie", zwł. w mieście, powinno się
mieć pełne obuwie, tak nakazuje elegancja i zdrowy rozsądek: panowie
półbuty, panie półbuty/czółenka. Sandały to obuwie urlopowo-rekreacyjne.
Jak ktoś musi i lubi oraz nie wybiera się np do biura lub na pogrzeb, niech
zakłada, nikt mu tego nie zabroni - jednak należy się liczyć z zakurzonymi
stopami już po kilku minutach, to wiadomo. I czy będą skarpety , czy nie,
nie ma to większego praktycznego (poza obowiazującymi kanonami elegancji)
znaczenia.
Na marginesie: widok pana w skarpetkach przeświecających przez sandałki
podobnie mnie śmieszy, jak zakładanie skarpetek przez panie do
szpilek/czółenek. A zdarza się to, o zgrozo, całkiem często, nawet w
mieście.
I w dodatku tylko Polacy noszą sandały do skarpet, no niestety :(
|