Użytkownik redakcja <r...@l...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3b7f6a3e$...@n...vogel.pl...
> 1. Czy sklonii jestescie poswiecic i wydac na jakas potrawe znacznie
> wiewcej pieniedzy niz mowi zrdowy rozsadek aby tylko ja sprobowac
> zrobic albo zasmakowac.??
Wiec moze tak, ja ejstem w stanie wydac dosc duzo pieniazkow na skladniki do
dania ktore mi sie sni po nocach, tylko ze ja przewaznie jak cos ugotuje to
potem i tak tego nie jem, a co najwyzej nakladam sobie odrobinke.. i to
wcale nie dlatego ze boje sie zatrucia! tylko dlatego, ze moje zycie to
wieczne dbanie o linie:-((( /taki parszywy zawod:-(/

>-tak jak to sie dzieje np wsrod kolekcjonerow
> banknotow, obligacji
> z nimi mam stycznosc
Jestem z wyksztalcenia po szkole sredniej technikiem ekonomista, ale jakos
nigdy nie slyszalem o ludziach kolekcjonujacych obligacje;-)) hehe... No
dobra... najchetniej zaczal bym kolekcjonowac pienidze, /najlepiej
oczywiscie te wieksze nominaly/ tylko dlaczego one tak szybko sie rozchodza
z mojego portfela:-????

> 2.Jaka to byla potrawa na ktora sie szarpneliscie badz ktorej przepisu
> szukaliscie przez dluzszy czas
> az ja dopadliscie.
hmmm, jakos jak kupuje skladniki na cokolwiek to rpzewaznie wybieram te
najlepszej jakosci czyli suma sumarum te najdrozsze... ale ostatnio
zaszalalem i kupile dosc lubiezna ilosc szafranu /nie pamietam ile tego
bylo.... suszony i dosc troche wazyl/ zaplacilem za to cudo 43 zlote.. a
bylo hmmm no na rpawde niewiele...":-)

Pozdrawiam
Jacek