Użytkownik "zażółcony"
>
>>> Zdarza się też, że "nasza" strategia, choćby nie wiem, jak dobra -
>>> okazuje się że "ktoś" nami manipuluje i dziecko nie nasze:
>>> http://ezodar.pl/index.php?/topic/3022-kobieta-chime
ra/
>>
>> Nawet tak jakbyśmy nie byli sami sobą :)
> Tam mi się w tym tekście o chimerze nie podoba jedna rzecz:
> "Testy DNA wykonane u noworodka wykazały to samo, co poprzednie - brak
> pokrewieństwa z matką."
> Gdzieś tu ktoś grubo przesadził chyba. Pokrewieństwo z rodzeństwem
> matki to nie brak pokrewieństwa. Na tej podstawie wysnuwać takie coś ?
> "Zamiast zasiłku doczekała się podejrzeń o próbę wyłudzenia pieniędzy albo
> ,,wynajmowanie macicy" - rodzenie dzieci dla par, które same nie mogły ich
> mieć."
> ?
> Coś mi tu nie pasuje.
Fatycznie, brak rzeczowego opisu łacznie z opisem dlaczego DNA dzieci uznano
niezgodne z matczynym. Tylko prawie 1,5 miliona podobnych cytowań zdaje się
potwierdzać taki przypadek miał miejsce. Zresztą tutaj podobny, lepiej
udokumentowany przypadek:
http://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMoa013452?qu
ery=TOC&

pzdr
olo