Data: 2011-11-03 10:52:24
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vilar"
>>
>>> Czy ja wiem, czy to taka radocha?
>>>
>> Widzisz lepiej nie budować sobie obrazu świata w opraciu o książki S-F.
>> Jak już to lepiej wybierać te mniej upiorne :).
>> http://www.spacedaily.com/reports/Scientists_turn_ba
ck_the_clock_on_adult_stem_cells_aging_999.html
>>
>> pzdr
>> olo
>>
> To dopiero jest fantastyka :-)))
>
No nie tak całkiem ;) Śmiertelności dorobiliśmy się podczas ewolucji. Takie
stułbie np. są nieśmiertelne. Drzewa również.
> A wracając do SF.
> Mam wrażenie, że SF przejęła obecnie tę rolę, jaką dawniej spełniała
> literatura, np. książki Zoli - opisuje rzeczywistość, pokazuje pojawiające
> się wzorce.
>
Niektórym czytelnikom tylko ;) Na pewno tobie i Iksi. Osobiście nie gustuję
w horrorach i S-F. Połączenie zaś tych gatunków jest dla mnie wyjątkowo
niestrawne. Jedynym przeze mnie uwielbianym autorem S-F był S. Lem no i może
jeszcze Kurt Vonegut. Ale akurat Lem przemycał filozofię opakowaną w s-f
historyjki a Kurt był mistrzem onirycznego surrealizmu. O czytanie Kafki to
dla mnie był ponury wysiłek, to Voneguta wprost pochłaniałem, śmiejąc się
często do łez.
> Tak BTW. polecam Legendy Cyberkatakumb Konrada T.Lewandowskiego (i inne
> jego książki też). Facet znakomicie i niegłupio pisze. A Cyberkatakumby są
> właśnie.. wchłaniane z niemałym zadowoleniem.
>
Ponieważ trochę czytałem na newsach Przewodasa, nie skorzystam z
rekomendacji. Ale to naprawdę nic osobistego, nie poczuj się proszę moim
postanowieniem dotknięta.
pzdr
olo
|