Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 614


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2011-10-25 21:11:15

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:51:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>
>>>> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
>>> Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
>>> moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
>> W Twoim przypadku nie istnieje coś takiego jak ustalony porządek rzeczy.
>> Serio.
>
> Jak to "nie istnieje"? Przecież stało się dokładnie to, czego się
> spodziewałaś po mnie. Czyli coś, do czego się przyzwyczaiłaś z powodu
> POWTARZALNOŚCI.

Tak akurat w tym przypadku. _Egocentryzm_ , który się potwierdził.

> To wobec tego co jest dla Ciebie ustalonym porządkiem rzeczy, skoro moja
> konsekwencja=powtarzalność się objawia właśnie spełniając Twe
> przewidywania, nie zaskakując?

Moje przewidywania wobec Ciebie bardzo często mają zwrot o 180 stopni.
Dlatego między innymi, że rozmawiamy na różne tematy i potrafisz jednak
nadal zaskakiwać.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2011-10-25 21:21:45

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:11:15 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:51:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>
>>>>> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
>>>> Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
>>>> moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
>>> W Twoim przypadku nie istnieje coś takiego jak ustalony porządek rzeczy.
>>> Serio.
>>
>> Jak to "nie istnieje"? Przecież stało się dokładnie to, czego się
>> spodziewałaś po mnie. Czyli coś, do czego się przyzwyczaiłaś z powodu
>> POWTARZALNOŚCI.
>
> Tak akurat w tym przypadku. _Egocentryzm_ , który się potwierdził.

I narcyzm. Zapominasz o narcyzmie.
Czyli już dwie duuuuuże sprawy się powtarzają.
Czyż to nie jest porządek_rzeczy?
3333-)


>
>> To wobec tego co jest dla Ciebie ustalonym porządkiem rzeczy, skoro moja
>> konsekwencja=powtarzalność się objawia właśnie spełniając Twe
>> przewidywania, nie zaskakując?
>
> Moje przewidywania wobec Ciebie bardzo często mają zwrot o 180 stopni.
> Dlatego między innymi, że rozmawiamy na różne tematy i potrafisz jednak
> nadal zaskakiwać.

No i tym samym, choć niechcący, odpowiedziałaś na milczące pytanie wielu,
jakim cudem np mój związek jest tak długi i szczęśliwy - m.in. dlatego, że
nie sposób się ze mną nudzić ;-PPPP
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2011-10-25 21:26:35

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:11:15 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:51:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>
>>>>>> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
>>>>> Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
>>>>> moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
>>>> W Twoim przypadku nie istnieje coś takiego jak ustalony porządek rzeczy.
>>>> Serio.
>>> Jak to "nie istnieje"? Przecież stało się dokładnie to, czego się
>>> spodziewałaś po mnie. Czyli coś, do czego się przyzwyczaiłaś z powodu
>>> POWTARZALNOŚCI.
>> Tak akurat w tym przypadku. _Egocentryzm_ , który się potwierdził.
>
> I narcyzm. Zapominasz o narcyzmie.
> Czyli już dwie duuuuuże sprawy się powtarzają.
> Czyż to nie jest porządek_rzeczy?
> 3333-)

Ale przecież to prawda, więc w czym problem? Naprawdę tego nie widzisz?

>>> To wobec tego co jest dla Ciebie ustalonym porządkiem rzeczy, skoro moja
>>> konsekwencja=powtarzalność się objawia właśnie spełniając Twe
>>> przewidywania, nie zaskakując?
>> Moje przewidywania wobec Ciebie bardzo często mają zwrot o 180 stopni.
>> Dlatego między innymi, że rozmawiamy na różne tematy i potrafisz jednak
>> nadal zaskakiwać.
>
> No i tym samym, choć niechcący, odpowiedziałaś na milczące pytanie wielu,
> jakim cudem np mój związek jest tak długi i szczęśliwy - m.in. dlatego, że
> nie sposób się ze mną nudzić ;-PPPP

No i znowu odwróciłaś kota ogonem. Miałam co innego na myśli, ale ok.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2011-10-25 21:35:10

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:26:35 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:11:15 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:51:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>>>> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
>>>>>> Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
>>>>>> moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
>>>>> W Twoim przypadku nie istnieje coś takiego jak ustalony porządek rzeczy.
>>>>> Serio.
>>>> Jak to "nie istnieje"? Przecież stało się dokładnie to, czego się
>>>> spodziewałaś po mnie. Czyli coś, do czego się przyzwyczaiłaś z powodu
>>>> POWTARZALNOŚCI.
>>> Tak akurat w tym przypadku. _Egocentryzm_ , który się potwierdził.
>>
>> I narcyzm. Zapominasz o narcyzmie.
>> Czyli już dwie duuuuuże sprawy się powtarzają.
>> Czyż to nie jest porządek_rzeczy?
>> 3333-)
>
> Ale przecież to prawda, więc w czym problem? Naprawdę tego nie widzisz?

Widze problem w tym, że zaprzecas istnieniu porządku rzeczy, chociaż go
widzisz 3333-)


>
>>>> To wobec tego co jest dla Ciebie ustalonym porządkiem rzeczy, skoro moja
>>>> konsekwencja=powtarzalność się objawia właśnie spełniając Twe
>>>> przewidywania, nie zaskakując?
>>> Moje przewidywania wobec Ciebie bardzo często mają zwrot o 180 stopni.
>>> Dlatego między innymi, że rozmawiamy na różne tematy i potrafisz jednak
>>> nadal zaskakiwać.
>>
>> No i tym samym, choć niechcący, odpowiedziałaś na milczące pytanie wielu,
>> jakim cudem np mój związek jest tak długi i szczęśliwy - m.in. dlatego, że
>> nie sposób się ze mną nudzić ;-PPPP
>
> No i znowu odwróciłaś kota ogonem. Miałam co innego na myśli, ale ok.

Wszystko ma "plusy ujemne" i "plusy dodatnie" - to, jak i co kto
najchętniej postrzega, składa się potem na JEGO własny obraz(sic!)
rzeczywistości.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2011-10-25 21:37:23

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:35:10 +0200, Ikselka napisał(a):

> (...)zaprzecas

z z


> istnieniu porządku rzeczy, chociaż go
> widzisz 3333-)(...)

j.p.

--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2011-10-25 21:45:58

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:26:35 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:11:15 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:51:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>
>>>>>>>> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
>>>>>>> Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
>>>>>>> moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
>>>>>> W Twoim przypadku nie istnieje coś takiego jak ustalony porządek rzeczy.
>>>>>> Serio.
>>>>> Jak to "nie istnieje"? Przecież stało się dokładnie to, czego się
>>>>> spodziewałaś po mnie. Czyli coś, do czego się przyzwyczaiłaś z powodu
>>>>> POWTARZALNOŚCI.
>>>> Tak akurat w tym przypadku. _Egocentryzm_ , który się potwierdził.
>>> I narcyzm. Zapominasz o narcyzmie.
>>> Czyli już dwie duuuuuże sprawy się powtarzają.
>>> Czyż to nie jest porządek_rzeczy?
>>> 3333-)
>> Ale przecież to prawda, więc w czym problem? Naprawdę tego nie widzisz?
>
> Widze problem w tym, że zaprzecas istnieniu porządku rzeczy, chociaż go
> widzisz 3333-)

>>>>> To wobec tego co jest dla Ciebie ustalonym porządkiem rzeczy, skoro moja
>>>>> konsekwencja=powtarzalność się objawia właśnie spełniając Twe
>>>>> przewidywania, nie zaskakując?
>>>> Moje przewidywania wobec Ciebie bardzo często mają zwrot o 180 stopni.
>>>> Dlatego między innymi, że rozmawiamy na różne tematy i potrafisz jednak
>>>> nadal zaskakiwać.
>>> No i tym samym, choć niechcący, odpowiedziałaś na milczące pytanie wielu,
>>> jakim cudem np mój związek jest tak długi i szczęśliwy - m.in. dlatego, że
>>> nie sposób się ze mną nudzić ;-PPPP
>> No i znowu odwróciłaś kota ogonem. Miałam co innego na myśli, ale ok.
>
> Wszystko ma "plusy ujemne" i "plusy dodatnie" - to, jak i co kto
> najchętniej postrzega, składa się potem na JEGO własny obraz(sic!)
> rzeczywistości.

Wybacz za dużo jednak Twojego narcyzmu jak na me wątłe plecy, żebym Ci
mogła uzmysłowić, że potrafisz być i empatyczna i fajna i w ogóle.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2011-10-25 21:56:54

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:45:58 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:26:35 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:11:15 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:51:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>>>> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
>>>>>>>> Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
>>>>>>>> moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
>>>>>>> W Twoim przypadku nie istnieje coś takiego jak ustalony porządek rzeczy.
>>>>>>> Serio.
>>>>>> Jak to "nie istnieje"? Przecież stało się dokładnie to, czego się
>>>>>> spodziewałaś po mnie. Czyli coś, do czego się przyzwyczaiłaś z powodu
>>>>>> POWTARZALNOŚCI.
>>>>> Tak akurat w tym przypadku. _Egocentryzm_ , który się potwierdził.
>>>> I narcyzm. Zapominasz o narcyzmie.
>>>> Czyli już dwie duuuuuże sprawy się powtarzają.
>>>> Czyż to nie jest porządek_rzeczy?
>>>> 3333-)
>>> Ale przecież to prawda, więc w czym problem? Naprawdę tego nie widzisz?
>>
>> Widze problem w tym, że zaprzecas istnieniu porządku rzeczy, chociaż go
>> widzisz 3333-)
>
>>>>>> To wobec tego co jest dla Ciebie ustalonym porządkiem rzeczy, skoro moja
>>>>>> konsekwencja=powtarzalność się objawia właśnie spełniając Twe
>>>>>> przewidywania, nie zaskakując?
>>>>> Moje przewidywania wobec Ciebie bardzo często mają zwrot o 180 stopni.
>>>>> Dlatego między innymi, że rozmawiamy na różne tematy i potrafisz jednak
>>>>> nadal zaskakiwać.
>>>> No i tym samym, choć niechcący, odpowiedziałaś na milczące pytanie wielu,
>>>> jakim cudem np mój związek jest tak długi i szczęśliwy - m.in. dlatego, że
>>>> nie sposób się ze mną nudzić ;-PPPP
>>> No i znowu odwróciłaś kota ogonem. Miałam co innego na myśli, ale ok.
>>
>> Wszystko ma "plusy ujemne" i "plusy dodatnie" - to, jak i co kto
>> najchętniej postrzega, składa się potem na JEGO własny obraz(sic!)
>> rzeczywistości.
>
> Wybacz za dużo jednak Twojego narcyzmu jak na me wątłe plecy, żebym Ci
> mogła uzmysłowić, że potrafisz być i empatyczna i fajna i w ogóle.

Ależ JA TO WIEM, że potrafię, bo... potrafię i jestem :-D


PS. Ach ten mój narcyzm :-D
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2011-10-25 22:17:37

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-10-24 23:56, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 24 Oct 2011 23:36:35 +0200, michał napisał(a):
>
>> W dniu 2011-10-24 20:00, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 24 Oct 2011 19:39:02 +0200, michał napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-10-24 19:27, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 24 Oct 2011 19:13:44 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Dnia 2011-10-24 14:38, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>> Dnia Mon, 24 Oct 2011 11:14:08 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> I chociaż widzę w sobie niektóre
>>>>>>>> paskudne wady mojej mamy (chociażby furiactwo), to wolę się utożsamiać z
>>>>>>>> tą lubianą przez wszystkich Marylką. ;)
>>>>>>>
>>>>>>> Ja tam nie widzialam w Mamie żadnych paskudnych wad, bo ich nie miała -
>>>>>>> poza bezgranicznym uwielbieniem dla mojego brata. Że jednak tej cechy
>>>>>>> akurat nie odziedziczyłam, natomiast wszystkie pozostałe jak najbardziej,
>>>>>>> to mogę powiedzieć, że odziedziczyłam same najlepsze :-)
>>>>>>
>>>>>> Wiadomo.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Nie miałam zbyt wielkiego wyboru, mogłam tylko takie :-)
>>>>
>>>> Niekonsekwencję wyczuwam.
>>>
>>> W czym? Skoro nie widziałam i nie było w mamie żadnych wad prócz jedne ww,
>>> a odziedziczyłam wszystkie cechy prócz tej, to konsekwencja jest dosyć
>>> ścisła.
>>
>> Sądzę, że nie masz zdolności samooceny. Albo masz ludzi, którym to
>> mówisz, za idiotów.
>> Pamiętam Twoją opowieść o starczej osobie, kobiecie - nie pomnę, czy
>> była z Twojej rodziny czy nie - która jak przyznawałaś na życiowym
>> zakręcie zmieniła diametralnie Twój sposób myślenia, a właściwie sposób
>> traktowania siebie jako chodzącą doskonałość.
>
> Nie pamiętam zupełnie , co to miałaby być za opowieść.
> Byc może nie moja. Moze jakis bliższy szczegół pamiętasz, to się
> ustosunkuję.

Zapędziłem się nieco, bo powinienem to sprawdzić, ale najzwyczajniej nie
chce mi się za to zabrać. Jeśli więc coś pomyliłem, przekręciłem,
wyssałem z palca - to przepraszam.

>> Jeżeli odziedziczyłaś wszystkie cechy swojej matki z wyjątkiem jednej
>> czy dwóch, to Twoja Matka musiałyby być tak zarozumiała, jak Ty, a Ty
>> musiałabyś być taka od dziecka.

> Mylisz zarozumiałość z UZASADNIONĄ samoakceptacją i UZASADNIONĄ pozytywną
> samoświadomością. Mam jednego i drugiego baaaaaaaaaaaardzo dużo, to prawda.
> I długo oraz boleśnie mi przychodziło dojście do tego wszystkiego, na tyle
> długo i boleśnie, że NIKT, absolutnie NIKT nie jest w stanie mi wmówić, że
> się co do siebie mylę.

Jeżeli miałaś rację, to tylko do momentu, kiedy jeszcze nie napisałaś
dwa razy słowo "uzasadnioną" krzycząc. :)
A tak serio: Cienka granica między tak pojętą asertywnością,
zarozumiałością i bezkrytycznym samouwielbieniem. :)
Ale nie przejmuj się. Ja to tak widzę. Ważne, że Twój TŻ - inaczej.


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2011-10-25 22:48:19

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1ozpgbze99p1j.19ylb5ybk8hoa.dlg@40tude.net...

> Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
> in vitro z naturalnymi poronieniami


A to co?
Wrzuc no jakis dowod.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2011-10-25 23:26:24

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-10-25 23:56, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:45:58 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:26:35 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:11:15 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:51:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>>>> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
>>>>>>>>> Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
>>>>>>>>> moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
>>>>>>>> W Twoim przypadku nie istnieje coś takiego jak ustalony porządek rzeczy.
>>>>>>>> Serio.
>>>>>>> Jak to "nie istnieje"? Przecież stało się dokładnie to, czego się
>>>>>>> spodziewałaś po mnie. Czyli coś, do czego się przyzwyczaiłaś z powodu
>>>>>>> POWTARZALNOŚCI.
>>>>>> Tak akurat w tym przypadku. _Egocentryzm_ , który się potwierdził.
>>>>> I narcyzm. Zapominasz o narcyzmie.
>>>>> Czyli już dwie duuuuuże sprawy się powtarzają.
>>>>> Czyż to nie jest porządek_rzeczy?
>>>>> 3333-)
>>>> Ale przecież to prawda, więc w czym problem? Naprawdę tego nie widzisz?
>>>
>>> Widze problem w tym, że zaprzecas istnieniu porządku rzeczy, chociaż go
>>> widzisz 3333-)
>>
>>>>>>> To wobec tego co jest dla Ciebie ustalonym porządkiem rzeczy, skoro moja
>>>>>>> konsekwencja=powtarzalność się objawia właśnie spełniając Twe
>>>>>>> przewidywania, nie zaskakując?
>>>>>> Moje przewidywania wobec Ciebie bardzo często mają zwrot o 180 stopni.
>>>>>> Dlatego między innymi, że rozmawiamy na różne tematy i potrafisz jednak
>>>>>> nadal zaskakiwać.
>>>>> No i tym samym, choć niechcący, odpowiedziałaś na milczące pytanie wielu,
>>>>> jakim cudem np mój związek jest tak długi i szczęśliwy - m.in. dlatego, że
>>>>> nie sposób się ze mną nudzić ;-PPPP
>>>> No i znowu odwróciłaś kota ogonem. Miałam co innego na myśli, ale ok.
>>>
>>> Wszystko ma "plusy ujemne" i "plusy dodatnie" - to, jak i co kto
>>> najchętniej postrzega, składa się potem na JEGO własny obraz(sic!)
>>> rzeczywistości.
>>
>> Wybacz za dużo jednak Twojego narcyzmu jak na me wątłe plecy, żebym Ci
>> mogła uzmysłowić, że potrafisz być i empatyczna i fajna i w ogóle.
>
> Ależ JA TO WIEM, że potrafię, bo... potrafię i jestem :-D
>
>
> PS. Ach ten mój narcyzm :-D

E tam, to asertywcyzm.

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 60 ... 62


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przemek Dębski, kaman, chodź wypowiedz się
nowy topic, czyli co myślicie o
"Zwątpiłam w jakąkolwiek przyszłość... i w przeszłość."
Re: WHY MUSLIMS BELIEVE THAT ISLAM IS THE TRUTH ????????????
Wasze ulubione ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »