Data: 2002-07-30 10:55:06
Temat: Re: Czy moge sie oswiadczyc? (Troche dlugie)
Od: "Ania K." <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ai5ptb$3b9$1@news.onet.pl...
> Naprawdę? Chyba nie rozumiem..czy nie przyjęłabyś oświadczyn
> bez pierścionka?
Nie mówię o pierścionku nie widomo jakim. Mój TŻ zaręczając się za mną też
nie miał pieniędzy, więc znalazł taki pierścionek na który było Go stać i
był bardzo ładny. Dla mnie jednak zaręczyny=pierścionek (jaki by on nie
był - choćby ten plasikowy na plaży).
> Do argi: wydaje mi się że to żaden problem, najmniejszy, tym bardziej
> że opisujesz ją jako wartościową kobietę. Pierścionek oczywiście miła
> rzecz, ale wcale nie istotna, zawsze możeszw cześniej powiedzieć
> że na pewno dostanie jak tylko będziesz mógł. Problemem natomiast
> wydaje mi się ogólna sprawa bytowa, czy będziecie mieli gdzie mieszkać
> razem,
O to mi głównie chodziło. Może niejasno się wyraziłam.
> co będzie kiedy wpadniecie w manię myślenia o wspólnym dziecku
> (większość to przechodzi ;-)) i jak poradzić sobie z utrzymaniem czwórki
> ludzi bez zarobków?
??? O tym też myślałam.
Mimo to tak ciepło o nich mówisz i tak rozsądnie że
> na pewno do niczego zniechęcać nie mogę ;-)
Zgadzam się i nikogo nie zamierzam zniechęcać.
pozdrawiam
Ania
|