Data: 2002-02-09 15:19:26
Temat: Re: Czy moge zrobic to mezowi?
Od: "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Maja Krężel napisał(a) w wiadomości: ...
>Beata napisała
>
>: 2. Niestety muszę Cie zmartwić moim zdaniem nie dostaniecie
>: kredytu dopóki Ty nie pójdziesz do pracy,
>: nie będziecie mieli zdolności kredytowej
>
>Chyba nie bardzo Cię rozumiem. Od kiedy to dwie osoby w małżeństwie muszą
>pracować, by dostać kredyt? Czy jeśli kobieta jest na wychowawczym (albo
nawet
>w ogóle nie pracuje), to jej mąż nie może zaciągnąć kredytu??
>Coś nie tak - albo źle Cię zrozumiałam, albo Ty coś źle napisałaś.
To wcale nie jest takie niemożliwe, a nawet prawdopodobne. Po pierwsze, w
Polsce nie ma _prawdziwych_ kredytów hipotecznych, tzn. takich, gdzie
zaciągasz kredyt pod zastaw nieruchomości, a reszta banku nie obchodzi.
Bierzesz normalny kredyt, musisz mieć zdolność do spłacenia go, jakby ta
nieruchomość de facto nie istniała.
Pracujące małżeństwo od biedy kredyt dostanie (ewentualnie bank się zadowoli
jednym żyrantem), natomiast jeśli kredyt hipoteczny będzie chciała wziąć
osoba singlowa, albo małżeństwo, w którym jedno nie ma dochodów - o, to
zaczynają się cuda na kiju. Ubezpieczenia, stada żyrantów, wybrzydzanie na
żyrantów (np. osoba o dochodach 6k PLN, spłacająca pożyczkę w wysokości 12k
PLN, nie nadaje się na żyranta). Ogólnie - na tyle, na ile mogę w miarę
niewielkiej wiedzy o sytuacji oceniać problem i na podstawie nie tak dawnych
kredytowych doświadczeń własnych oraz licznego grona znajomych - w obecnej
sytuacji zakładam się o cokolwiek, że Mała z małżonkiem kredytu hipotecznego
by nie dostali.
JoP
--
j...@m...pl j...@u...com.pl
http://www.sf.magazyn.pl
|