Jerzy Nowak wrote:

> Tia, znalazłem sobie kiedyś taką działkę z czterema strumieniami w
> okolicach Zakopanego ale cena taka, że pożal się Boże.
> Podejżewam, że w Twojej okolicy kupiłbym za te same pieniądze coś 10 x
> większego.
> :-(
> pozdr. Jerzy


U nas srednia cena za jeden akr, tzn. 4356 m kwadratowych, wynosi $115
tysiecy. Moim zdaniem jest to bardzo drogo. Ale u nas jest drogo, bo
mamy mikroklimat i jestesmy stosunkowo blisko do Seattle. W innych
malych miasteczkach, np. w Stanie Illinois, mozna kupic akr za 5-10 tys.
Te dzialki nie maja nic, ani wody, ani szamba, ani elektrycznosci. Za
doprowadzenie ich do dzialki placi sie osobno, zwykle okolo 25-30
tysiecy za te trzy uslugi. No i potem dom, ale to juz osobna sprawa.
Mozna wybudowac bardzo tani dom, ale trudno go bedzie potem sprzedac. A
taki, zeby byl na lepszym poziomie i zeby za 10 lat wygladal porzadnie,
kosztuje okolo $1500 za metr kwadratowy, za dom gotowy do uzytku z
wszystkimi urzadzeniami, podlogami, szafkami, itp. Metrazu garazu sie
nie liczy, tylko metraz mieszkalny - garaz jest jakby za darmo,
oczywiscie jest on po prostu wliczony w srednia za metr. Przypuszczam,
ze W Polsce ciagle jeszcze jest taniej, choc obserwuje ceny mieszkan na
Starowce w Gdansku i trudno mi uwierzyc, ze ludzie placa takie ceny.

MB