Data: 2002-10-29 12:09:46
Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Januszeq" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:apkhu2$4hh$1@foka.acn.pl...
> Za zachętą Krysi robię sondę. Proszę osoby, które:
> 1. Nie są "wege"
> 2. Nie są "opty"
> 3. Czytywały wątki "wege" v. "opty"
> o odpowiedź na pytanie.
>
> Jakie macie/mieliście wrażenie po tej lekturze.
> Czy oni DYSKUTUJĄ czy się SPIERAJĄ ?
Januszeq, Ty "cwaniaczku"... ;)))
1. Dlaczego wyłączyłeś z sondy wegetarian i optymalnych?
To zwykła dyskryminacja. Dlaczego nie mogą się przedstawić?
2. Pytania miały być sensowne, czyli w rezultacie oddać prawdziwe forum
tej grupy,czyli ukazać ile osób i na jakiej jest aktualnie diecie,
ewentualnie jej efekty.
(oczywiście bez komentarzy na temat NIE WŁASNEJ diety)
3. Pytanie typu: "czy oni się kłócą, czy spierają" - może tylko wywołać
następną kłótnię i spór. ;))))
To TY postawiłeś tę tezę, więc prosiłam CIEBIE o wykazanie różnicy między
sporem, a kłótnią.
Krystyna
P.S.
A czy teraz my:
a) dyskutujemy
b) się spieramy
c) się kłócimy
d) a może skaczemy sobie do gardeł? ;))))
W jaki sposób to widzimy - zależy od naszego WŁASNEGO samopoczucia
w momencie, w którym czytamy dany tekst. Jeśli jesteśmy wściekli, to każdy
tekst adwersarza będzie okazją do odreagowania, przy czym nie uda się owemu
wkurzonemu nie przenieść na przeciwnika, tego, co w nim samym siedzi.
Takie prawo psychologii: każdy chętnie innych sądzi według siebie.
Dlatego ja często używam uśmieszków, i niekoniecznie są one złośliwe, jakby
niektórzy chcieli to widzieć. Uważam siebie za życzliwą innym, choć to takie
niemodne... ;(
|