Data: 2009-05-08 16:42:55
Temat: Re: Czy nie jest tak,że terror żywych nakazuje zmarłym grzecznie leżeć w trumienkach?
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 8 Maj, 18:26, glob <r...@g...com> wrote:
> i...@g...pl napisał(a):
>
>
>
> > On 8 Maj, 16:52, glob <r...@g...com> wrote:
> > >(...)
> > > Terror polega na tym,że zmarłym raczej jest obojętne,co z nimi
> > > będzie,
>
> > Skąd wiesz, tępaku, skąd wiesz? Nie sądź po sobie - masz już teraz
> > chorą, a raczej martwą jaźń, ale nie posądzaj o to ludzi, którzy mają
> > martwe ciała, bo niczego nie wiesz o ich "obojętności", póki sam nie
> > umrzesz.
>
> > > ale żywi przypisali sobie rolę w widzeniu zmarłych.
> > > Tak mnie się wydaje.
>
> > Terror polega tu akurat zupełnie na czymś innym, głupolu:
>
> >http://wyborcza.pl/1,75475,6306360,Gabinet_osobliwo
sci_i_osobliwa_kul...
> > "(...)Potraktowanie ciała jak materii rzeźbiarskiej jest tym bardziej
> > drastyczne, że krajem pochodzenia zwłok są Chiny, a nie jest to
> > miejsce, w którym szczególnie drobiazgowo przestrzegałoby się praw
> > człowieka. Glover stara się bronić, ale kontekst działa przeciwko
> > niemu. W teatrach anatomicznych często używano ciał skazańców lub osób
> > zmarłych w odległych miejscach, chodziło o to, by nikt się o nich nie
> > upomniał ani ich nie rozpoznał. Główny Inspektor Sanitarny, który
> > złożył do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia
> > przestępstwa, paradoksalnie, bo przecież zajmuje się higieną,
> > przypominał o innej niż użytkowa funkcji ciał.
>
> > A Gunther von Hagens to postać nieprzekonująca. Niepokój wzbudzało nie
> > tylko to, że importował ciała z Chin i byłego ZSRR, ale także to, jaką
> > nadawał swoim spektaklom oprawę. Von Hagens [nazwisko przybrane]
> > podszywał się pod Josepha Beuysa, pozując do zdjęć w
> > charakterystycznym kapeluszu, udawał artystę i wiele osób zwiódł,
> > pozwalając uwierzyć, że sztuka współczesna (jak głosi obiegowe
> > przekonanie upadła i zdegenerowana) ma w tym procederze jakiś niejasny
> > udział. I o to chodziło - by ludzie wzięli jego działalność za coś
> > innego, czym była - czyli nie za komercję. Tutaj spektakl ma nieco
> > inny charakter, obsługa pracuje w białych kitlach. Ale kończy się tak
> > samo, na koniec oglądania są do kupienia gadżety: breloczek z
> > kręgosłupem zanurzonym w przezroczystej masie albo taki, na którym
> > człowiek bez skóry trzyma za ręce szkielet. Takie zabawki dzieci
> > losują dzisiaj przy każdym sklepie, wrzuca się dwa złote i z
> > dystrybutora wyskakuje kapsułka, z której wypada mały trzęsący się
> > szkielet."
>
> > Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy wiedzą, że...
>
> > " (...)Trzeba wyjaśnić, skąd pochodzą użyte przez Glovera ciała, ale
> > ani Główny Inspektor Sanitarny, ani posłowie PiS, którzy także
> > zawiadomili prokuraturę, nie rozwiążą za nas tego problemu, sami
> > musimy dać odpór własnej kulturze."
>
> > I o to chodzi.
> > Ja - daję odpór. Pedałom i lesbijkom manifestującym na ulicy przeciw
> > mojej "nietolerancji" dla ich wynurzeń publicznych i wtłaczającym
> > ludziom krzykliwie do głów swą "normalność". A przede wszystkim daję
> > odpór tej "twórczej inności", którą na prywatny użytek nazywasz każdy
> > terror i wynaturzenie, o ile tylko pasują ci do pokręconych koncepcji,
> > wytworów twego chorego mózgu.
>
> > Spadaj, pokręceńcze. Nie zmienisz widzenia pokręconego świata
> > NORMALNYM ludziom, choćbyś zrobił kupę wielką jak Mont Everest i z
> > uporem maniaka nazywał to "twórczością", siedząc na jej szczycie w
> > postaci spreparowanego układu mięśniowego, którym sticte i jedynie
> > zresztą jesteś.
> > Na twoją "wystawę", jak pooglądać wypadek czy porno, przyjdą tłumy
> > takich jak ty, ruszających leniwie żuchwami mieląc fast foody, z
> > parówkami i bułami w ręce, z gąbkami zamiast mózgu - ale to jeszcze
> > nie świadczy, że cały świat się stoczył moralnie jak ty czy oni.
>
> Ikselcia przecież ty również nie wiesz co czują zmarli.
No jak zwykle tępy: zmarli nie czują, to podobno stwierdzono naukowo :-
> ale wierzę w istnienie duszy i dusze są właścicielkami ciał, od
których wara byle Niemcowi. Niech każe rozczłonkować/spreparować swoje
ciało i pokazywać - tylko to mu wolno.
> Chodzi o to,że nasze uczucia do zmarłych nie są naturalne,ale
> odgrywamy rolę,bardzo nieraz męczącą,co uniemożliwia pokazania uczuć
> do zmarłego,
Ty lepiej mów za siebie, mów za siebie.
> ale oddaje nas konwenasowi odpowiedniego zachowania.
> Po prostu ja co innego chciałem przekazać na pogrzebie niż musiałem .
To ja ci radzę: na pogrzebie zacznij kopulować z cialem nieboszczyka :-
>
> I myśle,że ta sztuka uderza przede wszystkim w ten konwenans,na
> zasadzie terapii szokowej.
To nie jest sztuka. W nic nie uderza z wyjątkiem kasy.
|