Data: 2013-04-11 13:36:20
Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:kk6a5k$vtd$1@dont-email.me...
> "Ghost" <g...@e...pl> wrote in message
> news:51665ec3$0$1268$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Jeśli Stokrotka użyje nóg do chodzenia lub jeżdzenia na rowerze
>>> to powiesz że "Stokrotka idzie"? że "Stokrotka jedzie na rowerze"?
>>> Czy powiesz, że "nogi Stokrotki idą"? Dlaczego na siłę wprowadzasz
>>> jakiś dualizm w odniesienia do świadomości czy do decydowania?
>>> Nieważne czy Stokrotka używa mózgu do myślenia a nóg do chodzenia
>>> czy też na odwrót ;-) mówimy że Stokrotka decyduje a nie że jej mózg
>>> decyduje, tak samo jak mówimy że Stokrotka idzie a nie że jej nogi idą.
>>> Nie ma sensu wprowadzać niepotrzebnego dualizmu bo to do niczego
>>> nowego ani mądrego nie prowadzi.
>>
>> Przeczytaj jeszcze raz to na co odpowiadasz. Odpowiadasz na: slowo
>> swiadomosc MA DWA ROZNE ZNACZENIA.
>>
>> Tak, cytowanie to trudna sztuka.
>>
>> Co do dualizmu, to on oczywiscie istnieje. I nie jest to tylko dualizm. W
>> ramach uproszczonego widzenia rzeczywistosci wymysliles sobie, ze mozg to
>> jednolita bryla podejmujaca decyzje. Tymczasem wspolczesna neurologia
>> wydziela zen obszary. Niektore z nich odpowiadaja za operacje wyzsze
>> ("wytwaranie swiadomosci", jak bys zapewne powiedzial), a inne np. za
>> podtrzymanie zycie (na roznych poziomach, wlaczne z decyzjami o podjeciu
>> walki/ucieczki).
>>
>> Zmartwie Cie: to jest wiele roznych obszarow.
>
> Zacytuj mi fragment mojej wypowiedzi w którym twierdzę, że mózg
> to jednolita bryła, że nie ma w nim żadnych obszarów?
"nie ma dualizmu" stoi w sprzecznosci z podzialem decyzyjnosci na obszary
>> A teraz zmartwienie dodatkowe: obszary nizsze sa zwykle silniejsze (a
>> juz na pewneo przez wiekszosc czasu) jesli chodzi podejmowanie decyzji.
>>
>> Lopatologicznie: swiadoma decyzja o rzuceniu palenia czesto jest
>> niewystarczajaca do jej zrealizaowania (uprzedzajac: uleganie impulsom
>> to nie decydowanie). Ergo, nie mamy tej wladzy nad losem o piszesz.
>
> A co to ma do rzeczy przy omawianym temacie?
Nie posiadanie wladzy nad wlasnymi postepkami, nie ma nic do rzeczy w
temacie czy jestesmy panami swego losu?
|