Data: 2013-04-25 21:55:01
Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: ZOŁZA <r...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-04-25 21:42, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:51797e6c$0$1253$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2013-04-25 16:03, obywatel Ghost uprzejmie donosi:
>>>
>>> Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
>>> news:517929c4$0$1264$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> W dniu 2013-04-25 14:58, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Thu, 25 Apr 2013 08:07:53 +0200, Ghost napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Jeden jest skupiony
>>>>>> glownie na kasie, inny potrzebuje balansu.
>>>>>
>>>>> Znałam pewną panią notariusz, która dziennie przynosiła do domu na
>>>>> czysto
>>>>> 30000, wiem o tym, bo byłyśmy na tyle blisko, że zwierzyła mi się,
>>>>> dlaczego
>>>>> mąż musi po nią jeździć do pracy - bo bala się wozić sama te pieniądze
>>>>> codziennie.
>>>>> Było jej tego mało i nie było czasu na nic innego. Już umierającą, po
>>>>> porannje kroplówce w domu, do ostatnich chwil woził mąż do biura, żeby
>>>>> jeszcze jeden dzień zarobiła te 30 tysiaków.
>>>>> Po czym w niecały miesiąc umarła i jej nie ma. Zostały pieniądze i
>>>>> mąż z
>>>>> nową żoną...
>>>> wierzę. przykre to ale prawdziwe.
>>>
>>> Z ta malutenka popraweczka, ze z tych 30000 (o ile faktycznie taki obrot
>>> wozili dzien w dzien) to jednak wiekszosc to podatek zostawiany przez
>>> kontrahentow u notariusza. Notariusz ma z tego mala czesc.
>>
>> Może się specjalizowała w stoczniach?
>
> Fakt. Tych, ze szKieletczyzny.
a w kielcach budują statki? nie wiedziołach
--
jeden węż, dwa wąże, trzech wężów, czterech wąży ...
|