Data: 2005-04-29 06:15:15
Temat: Re: Czy to jeszcze wróci?
Od: "proxy" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Uwazasz ze kobieta ktora ma meza nie moze miec kolegow?Nie moze sobie
> poflirtowac aby upewnic sie o swojej atrakcyjnosci?
> Poflirtowac,czyli zartowac znajac granice.
>
> Magda
>
Hmm. To jest dyskusyjne. Zależy od konkretnej osoby. Myślę że wszystko
jest dla ludzi ale ludzie są różni. Jeden partner akceptuje jakieś
zachowanie
czy kontakty towarzyskie partnera drugi nie. Dlatego dobrze kiedy ludzie
są pod tym względem dobrani. Natomiast jeśli ktoś zna granice to dobrze,
ale takie coś przychodzi z doświadczeniem lub jeśli ktoś wyznaje zasady,
których
nie przekracza. Natomiast jeśli szuka się zaspokojenia uczuciowego to nie
wiadomo jaki będzie tego rezlutat. Czy dana osoba się np. zakocha, pójdzie
do łożka czy też skończy się na "niewinnej" adoracji. Ja nie chcę odmawiać
kobietom prawa do adoracji przez mężczyzn jeśli tego potrzebują. Ale myślę,
że
takie "ślepe" namawianie kogoś: idź, poznaj kogoś, daj się ponieść nie jest
słuszne
na dłuższą metę. Są oczywiście różni ludzie i dla kogoś to może być słuszne.
Niech więc każdy postępuje jak chce. Ja bym raczej powiedział:
spojrzyj w lustro, zobacz co Cię w sobie drażni, zadbaj o siebie, zmień coś,
wyjdź z domu, spotkaj się w przyjaciółmi (jeśli są), może spróbować
poszerzyć
grono znajomych swoje i męża jeśli to jest możliwe, itd. ale zacznij
od siebie
Poza tym nie jest łatwo radzić kobiecie bedąc facetem. Np. ostatnio
rozmawiałem
z koleżanką jak to jest jak faceci, mężowie wyjeżdzają pracować, na
kontrakty.
I wcale mi się nie podobało to co usłyszałem (z puktu widzenia faceta) tak
jak i kobietom
nie podoba się to co np. faceci (ogólnie, typowo) myślą.
Myślę, że lepiej jest mieć zadowoloną kobietę, partnerkę niż zdołowaną i
zdepresjonowaną. Tylko drogi do poprawy samopoczucia są różne. Nie każdy
jest w stanie wszystko znieść. I zanim się pójdzie w "długą" warto różne
aspekty sprawy rozważyć.
proxy
|