Data: 2001-10-10 08:41:42
Temat: Re: Czy to prawda ze dzieci które zostan? poczęte podczas brania ..
Od: "Krystyna" <k...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Skibi" <s...@p...com> napisał w wiadomości
news:3BC38041.52FEF086@polbox.com...
> "To jest właśnie skrajny przykład całkowitego i bezkrytycznego zaufania
> do" <-------- przepiękny zwrot
Mój przykład nie jest i nie może być przykładem całkowitego i bezkrytycznego
zaufania do...
z kilku powodów.
1. Ja z natury mam do wielu rzeczy stosunek właśnie inny, niż wszyscy,
wiesz, taka "czarna owca". I nie chodzi o to, by wszystko, co mi wszelkie
media podają do wierzenia negować, jako nieprawdę. Jest to raczej rodzaj
pewnego ograniczonego zaufania, taki wentyl bezpieczeństwa dla mnie
samej.Niektórzy nazywają to intuicją lub czymś podobnym. Mam więc zaufanie
raczej do własnej logiki. Możesz mi zarzucić, że nie jest ona najwyższych
lotów i że może mnie zawieźć (choćby z powodu choroby psychicznej itp.) .
Moje środowisko jednak na mnie nie patrzy "podejrzanie", więc chyba moja
logika ma się dobrze.
2. Moje zaufanie do... opiera się na b.pozytywnych reakcjach na d.o. mojego
schorowanego niegdyś organizmu, są one ewidentne i wszystkie logiczne
wyjaśnienia J.K. są zgodne z moim ,może nieudolnym, ale własnym logicznym
myśleniem. Nareszcie ktoś to wszystko zebrał do kupy i połączył w logiczną
całość. Fragmenty puzzli nie dają nam obrazu całości, choćbyśmy nie wiem
jakie znali szczegóły każdego puzzla, czasem bardzo potrzebny do zrozumienia
tematu jest obraz całości (np. niektóre "objawy choroby Ziemi" ujawnia
dopiero oddalony satelita umieszczony na orbicie). Jak to mówią:: "diabeł
tkwi w szczegółach". I to prawda, można się w nich zaplątać i zgubić główny
wątek.
Pozdrawiam
Krystyna
|