Data: 2002-06-17 11:46:17
Temat: Re: Czy to zdrada?
Od: "Qwax" <...@...q>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Co do samej zdrady uważam że nie ma jednego, uniwersalnego
> pojęcia zdrady. W każdym związku określa się granice, i jeżeli para
> przyjmie że coś zdradą nie jest (choćby to był codzienny seks
obydwojga
> z nowymi obcymi) to nie jest, dopóki OBYDWOJE tego chcą.
> Jeżeli ustalą że coś zdradą jest (choćby to było patrzenie na ludzi
> na ulicy) to robienie tego JEST zdradą.
A jeżeli Ich dewinicje są niezgodne?
Np. Ona uważa że wolno mu patrzyc na panienki w Sax-barze A on uważa
to za zdradę ale chodzi z nią do tego baru ;-)))
(oczywiście to "wygłupiaty" przykład ale niemożliwość WSPÓLNEGO
uzgodnienia definicji jest bardzo częsta)
pozdrawiam
Qwax
|