Data: 2002-06-19 06:18:30
Temat: Re: Czy to zdrada?
Od: "Jacek" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nixe (d. Maja)" <n...@p...onet.pl> wrote > Odnoszę wrażenie, że wcale
nie przeczytałeś mojego postu, tylko powtarzasz
> poprzednie argumenty, na które dawno już odpowiedziałam.
> Przecież napisałam wyraźnie (podobnie zresztą jak Monika Gibes), że nie
można
> w tej dyskusji rozpatrywać układu tylko facet+tirówka, skoro facet ma
jeszcze
> żonę i to głównie o jej spojrzenie na tę sprawę chodzi, a nie faceta czy
> tirówki.
Tak ale dla mnie zastanawianie sie nad zdrada w kontekscie tirówki ,
wykracza po za moją percepcje.
> BTW - a jeśli ukochana o tym wie, ale tego nie akceptuje, to już nie jest
> zdrada??
Jeśli wie, to tak jakby akceptowała - skoro z nim jest.
> Zgadza się. Czy twierdziłam coś innego? Zdradzona z tirówką żona też jest
w
> jakiś sposób "okaleczona". Dlaczego nie potrafisz zrozumieć analogii?
Nie zgadzam się z Tobą Twoje porównanie to przeskok jakościowy a nie
ilosciowy.
żonę może to boli, ale nie ma zdewastowanej psychiki, jak taa biedna
zgwalcona osoba.
Nie wolno ich porównywać.
Jacek
|