Data: 2002-06-22 23:06:33
Temat: Re: Czy to zdrada?
Od: "Oasy" <O...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magda Zalewska" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:af23ca$o64$1@news.tpi.pl...
> I naprawdę zadawalał by Cię taki seks jeśli byś wiedział że żona się
> do tego zmusza?
Chodzi właśnie o to by kobieta się do tego nie zmuszała, tak przynajmniej
rozumiem intencje Darka i zgadza się to z moim poglądem na ten temat.
Ma to wynikać z wzajemnego okazywania sobie miłości i zrozumienia potrzeb
partnera(ki). Nie dotyczy się to tylko seksu ale i każdej innej dziedziny
życia. Np. jesteś melomanką uwielbiającą koncerty symfoniczne a twój TŻ
zatwardziały metalowiec w skórzanej kurtce z ćwiekami proponuje Ci koncert
symfoniczny o którym wie że marzyłaś od dawna. I teraz odpowiedzmy sobie na
pytanie które Ty postawiłaś lecz w odpowiedniej do sytuacji formie:
"I naprawdę zadowalałby Cię taki koncert jeśli byś wiedziała że TŻ się do
tego zmusza?"
Myślę że tak, bo po pierwsze koncert byłby dla Ciebie wspaniały, po drugie
odczułabyś że Twój TŻ okazał Ci w ten sposób miłość. I nie sposób się nie
poczuć zobowiązanym w takiej sytuacji do odwzajemnienia tej miłości, a
sposobów na to Drogie Panie znacie bardzo wiele, niekoniecznie związane z
seksem choć o tym w tym wątku akurat mowa.
Jest to oczywiście tylko przykład sytuacji jakich w życiu może być tysiące w
obie strony.
> ............................ ale teraz to już
> nie wytrzymałam.
Czyli widzisz na swoim przykładzie, jednak da się sprowokować kobietę by nie
wytrzymała, tylko Darkowi chodziło o to by kobieta urzeczona wspaniałością
swego TŻ nie wytrzymała swego pożądania i wciągnęła go na kilka minut w
ustronne miejsce w celu okazania mu miłości ;-)
Pozdrawiam
Andrzej
|