Data: 2002-06-24 04:10:02
Temat: Re: Czy to zdrada?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:1498351.J8BuQJadu7@krys...
>Zwłaszcza, jeśli trafi się taki egzemplarz dziecka, jak był
mój, kiedy w
ciągu dwóch lat na palcach mogłam policzyć przespane noce,
zasypiałam na
stojąco i wyglądałam jak zombie... Wtedy to człowiek
rzeczywiście marzy
tylko o seksie;-/. No popatrz, a mimo to, mój mąż wytrzymał
(tak było 7 lat
temu), na tirówki nie chodził, na dzikie baby też nie, to
może ten seks
jednak nie jest najważniejszy w związku?
Dla większości z nas jest to zrozumiałe i da się wytrzymać.
Wiadomo, że nie żyjemy tylko seksem lecz caly czas wysnuwam
hipotezę, że mimo trudnych okresów w życiu małżeńskim
związanych z macieżyństwem i nie tylko dałoby się wcisnąć
jeszcze ten "niskonakładowy" seks wobec mężczyzn, dla
których jest on również wartościowy i może wzmóc ich wkład
do ponoszenia "wysiłków" dla dobra całej rodziny. Nie piszę,
że jest to warunek, ponieważ bardzo źle by to o nas
świadczyło. To jest kwestia jedynie podkręcenia naszych
obrotów, doładowania akumulatorów energią, która nie
zostanie wykorzystana na wlasny użytek samozadowolenia tylko
zostanie oddana i skierowana na was, czego zapewnie wam
kobietom często brakuje. Pewnie nie jest to sprawiedliwe, że
kobieta znowu ma być tą pierwszą, która wyciągnie rękę z
pomocą, jednakże wysiłek dla tej ręki jest niewielki a
osiągnięte korzyści znacznie większe:-))
Darek
|