| « poprzedni wątek | następny wątek » |
581. Data: 2002-06-25 22:45:10
Temat: Re: Czy to zdrada?
"Mrowka" <m...@p...wp.pl> wrote in message
news:afa89q$7oe$1@news.onet.pl...
> Oj nooo,sorki,ale wkurzaja mnie takie gadki.Pan Idealny i Pani Idealna.Nie
> to ,zebym zazdoscila czy cos,ale jakos mi to nie pasuje.Nie wierze w to ze
> ktos z dnia na dzien zmienia sie w aniolka.No,ale wszystkiego najlepszego
> Jackowi i Beatuli.
Magdo szkoda ze nie wierzysz, ale na to nie mam wpływu.
Nie stało się to jednego dnia, ale dzis naprawde jestesmy szczesliwi.
A to że Beata jest swietna kucharka i kochanka znacznie ułatwilo mi decyzje
kiedy stalem na rodrozu.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
582. Data: 2002-06-26 04:37:38
Temat: Re: Czy to zdrada?
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:3477429.eAe9J7NaK4@krys...
>W końcu żona też nie wróżka, ze szklanej kuli nie czyta;-).
Nie trzeba być wróżką w oczywistych jak mi się wydawało
sprawach. Wychodzi na to, że się myliłem. :-))))))))
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
583. Data: 2002-06-26 04:46:21
Temat: Re: Czy to zdrada?
Użytkownik "Mrowka" <m...@p...wp.pl> napisał w
wiadomości news:afa8hk$86f$1@news.onet.pl...
> Nie rozumiem tego.A dlaczego ma zaslaniac sie praca,a nie
powie wprost co go
> boli(lub swedzi :-)).Mnie to wlasnie czasami wkurza u
facetow,ze nie
> potrafia oni usiasc i wygarnac co ich gryzie tylko
wymyslaja rozne
> historyjki w nadzieji ze kobieta sama sie domysli.
Wiesz, mężczyźni też potrafią być zdziebko subtelni w
uczuciach i też chcieliby otrzymywać seks od swych partnerek
płynący od nich samych a nie jako odzew na "zamówienie"
dotyczące wlasnych potrzeb. Jest w tym przecież oczywista
różnica, no nie? Na pewno wolałabyś dostać np. kwiaty jako
niespodzianka, niż na własną prośbę. Podobnie jest z seksem
u mężczyzn. Też cenimy sobie bardziej takie
niespodzianki.:-)
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
584. Data: 2002-06-26 04:47:58
Temat: Re: Czy to zdrada?
Użytkownik "Mrowka" <m...@p...wp.pl> napisał w
wiadomości news:afa89q$7oe$1@news.onet.pl...
> Oj nooo,sorki,ale wkurzaja mnie takie gadki.Pan Idealny i
Pani Idealna.Nie
> to ,zebym zazdoscila czy cos,ale jakos mi to nie
pasuje.Nie wierze w to ze
> ktos z dnia na dzien zmienia sie w aniolka.No,ale
wszystkiego najlepszego
> Jackowi i Beatuli.
Oj, mrówko, nie wkurzaj sie tyle:-))
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
585. Data: 2002-06-26 06:14:27
Temat: Re: Czy to zdrada?> > Wiesz różnica między normalnym a nienormalnych facetem w tym
> > wątku polega na tym, ze nienormalny puści się tirówką a
> > normalny będzie patrzył posępnie na żonę i ewentualnie skupi
> > się bardziej na wlasnych dzieciach. Gdy ona się go spyta
> > "co ci jest?" to on zasłoni się pracą a w głębi duszy będzie
> > mieć żal, że żona nie okazuje mu tyle uczuć(poprzez seks)
> > ile jest mu potrzebne dla utwalania również własnych uczuć.
>
> Nie rozumiem tego.A dlaczego ma zaslaniac sie praca,a nie powie wprost co
go
> boli(lub swedzi :-)).Mnie to wlasnie czasami wkurza u facetow,ze nie
> potrafia oni usiasc i wygarnac co ich gryzie tylko wymyslaja rozne
> historyjki w nadzieji ze kobieta sama sie domysli.
>
> Magda
>
Oprócz argumentów wymienionych poniżej związanych z zamawianiem (seksu,
kwiatów = "Kochanie tak bym chciała otrzymać od Ciebie kwiaty") bardzo
często są to potrzeby "niuświadamiane" sobie bezpośrednio. Mam zły nastrój,
jestem poirytowany ale dlaczego? I dopiero spełnienie zmienia wszystko i
wszystko staje się jasne. Żeby z grupy pl.soc.rodzina nie zrobić pl.
soc.seks omówię to na zupełnie innym przykładzie: moja ukochana Małżonka
przychodzi do domu. Od wejścia widać, że najbezpieczniej zejść jej z drogi:
" czemu te buty nie poustawiane, znowu nikt nie zamiótł w sieni, jak ja
czegoś nie zrobie to nie ma komu .... itd.itp." . Uśmiecham się mile i mówię
"chodź - obiad na stole". Jemy :-P mniam, mniam ! Wszyscy uśmiechnięci -
nastrój zmienia się w ciągu dwóch, trzech minut. Powtarza się to raz, dwa
razy w tygodniu. Ona tak reaguje na głód. Wszyscy o tym wiemy i ... jak ją
spytasz "no iczego się wściekasz?" usłyszysz "bo wy nic sami nie potraficie
zrobić" i całą długą listę pretensji. Zupełny brak skojarzenia z burczeniem
w brzuchu :-))) . Od rozpoznania tej dolegliwości jestem ja i od leczenia
też ja.
Ja reaguję podobnie na długotrwały brak seksu - rozpoznanie i leczenie
prowadzi moja żoneczka ;-))))))))))))))))))))
Pozdrawiam serdecznie
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
586. Data: 2002-06-26 08:13:12
Temat: Re: Czy to zdrada?> Wiesz że tego problemu nikt już za Was nie rozwiąże. Bo wszystko
> zależy od tego co jest ważniejsze, co chcecie poświęcić dla czego.
> My zarywamy noce, jeden jedyny raz pojechaliśmy
> na parę dni "na wakacje" i Misię odwieźliśmy do dziadków
Wypowiem sie jako mama 10,5 latka i 15,5 latka :-)), z mężem jesteśmy
od 23 lat w tym 18 lat po ślubie.
1. Zawsze w sobotę rano dzieci lubią długo spać.
2. W inne dni tygodnia chodzą spać trochę wcześniej niż my i śpią w
osobnym pokoju.
3. Można obudzić się 1/2 godz. wcześniej przed wyjsciem do pracy.
4. Popołudniami czasem dzieci wychodzą na różne zajęcia - np.
angielski, zajecia sportowe, jeśli akurat jesteśmy sami w domu,
dlaczego nie skorzystać ?
5. Często wyjeżdżamy latem w góry, jak fajnie jest się kochać na łące,
tylko muchy przeszkadzają ;-)).
6. Ostatecznie dzieci mogą sie pobawić na zewnątrz, a my zasznurować
namiot.
Generalnie - jakoś nigdy nie mielismy problemów jeśli mielismy ochotę
:-))
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
587. Data: 2002-06-26 12:03:00
Temat: Re: Czy to zdrada?Basia Zygmańska tak oto pisze:
:: Wypowiem sie jako mama 10,5 latka i 15,5 latka :-))
Myślę, że gdy moje dzieciaki będą w powyższym wieku, to również nie będę
miała zupełnie żadnych problemów z możliwościami kochania się ;-))
:: 1. Zawsze w sobotę rano dzieci lubią długo spać.
Zawsze, nie tylko w sobotę,_nasze_dzieci wstają przynajmniej godzinę
wcześniej od nas :-)
:: 2. W inne dni tygodnia chodzą spać trochę wcześniej niż my i śpią w
:: osobnym pokoju.
Przeważnie ktoś z nas usypia dzieciaki (czyli kładzie się z nimi, czyta
książki, opowiada bajki, rozmawia itp.), bo inaczej nie dadzą się zagonić do
łóżek przed północą. Pokój mają osobny, ale wejście bezpośrednio do naszego.
Ale faktycznie, jest to jedna z niewielu możliwości, które staramy się
wykorzystać (o ile osoba usypiająca dzieciaki nie zapadnie sama w sen)
:: 3. Można obudzić się 1/2 godz. wcześniej przed wyjsciem do pracy.
Eeee, seks ok. 5:00 rano? Po, przeważnie, zarwanej pobudkami młodszego
dziecka nocy? Poza tym patrz punkt 1.
Przynajmniej do 7:00 rano jestem tak nieprzytomna, że nie mam nawet sił i
ochoty, by wstać z zrobić siusiu ;-) A co dopiero seks.
:: 4. Popołudniami czasem dzieci wychodzą na różne zajęcia - np.
:: angielski, zajecia sportowe, jeśli akurat jesteśmy sami w domu,
:: dlaczego nie skorzystać ?
Nasze dzieci sa na tyle małe (1.5 i 4 lata), że nie uczestnicza
jeszcze_samodzielnie_w żadnych zajęciach popołudniowych.
:: 5. Często wyjeżdżamy latem w góry, jak fajnie jest się kochać na
:: łące, tylko muchy przeszkadzają ;-)).
Często wyjeżdżamy latem gdziekolwiek, ale ... nasze dzieci razem z nami.
:: 6. Ostatecznie dzieci mogą sie pobawić na zewnątrz, a my zasznurować
:: namiot.
Z wszędobylskim 1.5 roczniakiem i ciekawską 4 latką to "se ne da". Za dwie
minuty mielibyśmy całą bandę w środku ;-)
:: Generalnie - jakoś nigdy nie mielismy problemów jeśli mielismy ochotę
Ale Basiu, piszesz to z punktu widzenia mamy kilkunastolatków, a nie dwójki
wiecznie sapiących na karku maluchów, które całe dnie chodzą za nami (ściśle
za mną) krok w krok. Dla nas chwilią wybawiania są tylko nieliczne noce, gdy
wyjątkowo dzieci "padną" wcześniej, lub błogosławione weekendy, gdy starsza
córa jedzie do dziadków, a mały jeszcze niewiele rozumie ;-)) I baaardzo
rzadkie chwile, gdy starsza jest zafascynowana jakąś bajką na kasecie.
Ale nadzieja na "lepsze czasy" cały czas w nas drzemie :-) Teraz, póki można,
cieszymy się wprawdzie nie z seksu, ale za to z dzieciństwa naszych
bachorków, co też przysparza sporo radości.
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
588. Data: 2002-06-28 08:41:58
Temat: Re: Czy to zdrada?> :: Maju dlaczego jak ja piszę że dzieci nie muszą być zazdrosne,
> :: pytasz o jakies wnioski,
>
> Bo nie bardzo rozumiem w jakim celu napisałeś pod moim postem "a moje
dzieci
> nie są zazdrosne".
Nie sledziłam od początku tego wątku i troche się pogubiłam, a przykleje sie
tutaj, bo tak mi pasuje z wypowiedzi, nie z osoby.
Ponieważ zauważyłam burzliwą dyskusje nad zazdrością u dzieci, przytocze Wam
to co udało mi sie wystudiować swojego czasu na studiach, może to coś niecoś
wyjaśni zachowania dzieci.
W psychologii ujęcie zazdrosci u dzieci według Feuda związane jest z tym, że
dziecko w wieku 3-5 lat(może troche wcześniej) zaczyna interesować się swoim
ciałem. Fantazje na ten temat mogą doprowadzić do powstania kompleksu
Edypa - czyli kateksji seksualnej wobec jednego z rodziców odmiennej płci.
Chłopiec chce posiąść swoja matkę i usunąć ojca, a dziewczynka chce posiąść
swojego ojca i usunąć matkę. Określa się to jako zazdrością o rodzica tej
samej płci. Kompleks Edypa wywiera silny wpływ na zachowanie dziecka w tym
wieku. Później zostaje on modyfikowany i wyparty, ale pozostaje istotną siłą
w osobowości przez całe życie. U niektórych dzieci objawia się to silniej
niż u innych. I tu zasadnicza rola rodziców jest aby sobie z tą zazdrością u
dziecka umiec poradzić. Jeśli zrozumiemy jej podłoże to łatwiej nam będzie
wyeliminować ją.
Nie będe się rozpisywała więcej na ten temat bo nie o teorię chodzi ale o
praktykę
Fakt że nauczyć dziecko nie byc zazdrosnym jest trudną sztuką, ale to sie da
zrobić.
pozdrawiam beata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
589. Data: 2002-06-28 08:54:46
Temat: Re: Czy to zdrada?
Użytkownik "Elżbieta" <w...@b...pl> napisał w wiadomości
news:af00kr$b48$1@news.tpi.pl...
> Może Jacek nauczy cię przycinania cytatów, bo zamieszczenie aż tyle tekstu
> nad tak krótką odpowiedzią nie było raczej potrzebne.
>
> --
> Elżbieta
Wiesz jestem juz dużą dziewczynką, i jeśli się mam uczyć to sama. A cytat
zamieściłam w całosci celowo. Nie musisz czytac moich wypowiedzi. Nikt Cię
do tego nie zmusza.
beata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
590. Data: 2002-06-28 09:09:45
Temat: Re: Czy to zdrada?Beatula tak oto pisze:
:: Wiesz jestem juz dużą dziewczynką, i jeśli się mam uczyć to sama. A
:: cytat zamieściłam w całosci celowo.
??? Przecież ten cytat miał się do Twojej wypowiedzi jak pięść do nosa.
:: Nie musisz czytac moich wypowiedzi. Nikt Cię do tego nie zmusza.
Nie obiło Ci się o uszy takie słowo jak "Netykieta"?
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |