Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Aniela" <s...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Czy warto byc tesciowa?
Date: Mon, 11 Mar 2002 00:53:07 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 151
Message-ID: <a6grll$54g$1@news.tpi.pl>
References: <a6g0pm$oap$1@news.tpi.pl> <a6ga7r$ht4$1@news.tpi.pl>
<a6gdoa$i53$1@news.tpi.pl> <a6gmoi$b1q$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: ph155.warszawa.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1015804405 5264 213.76.225.155 (10 Mar 2002 23:53:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 10 Mar 2002 23:53:25 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:5947
Ukryj nagłówki
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:a6gmoi$b1q$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Aniela" <s...@w...pl> napisał
>
> Ja używając słowa "teściowa" myślę 'matka chłopaka'. Nie musi być
małżeństwo
> ... wystarczy (tak jak u Ciebie) chłopak z dziewczyną spotykają się. Są ze
> sobą kilka lat ... więc Ty jesteś teściową.
> Możemy sie oczywiście kłócić o nazewnictwo ... ale chyba nie o to tu
chodzi.
>
> Mogę sobie wyobrazić jaką będziesz teściową jak czytam Twoje komentarze.
> Zieją jadem do innych kobiet ;-/ to naprawdę wystarczy.
Innych napisalas, co nie znaczy wcale, ze do wszystkich:)
> > Czy ja lubie czy nie to juz wiem bo znaja sie z moim
> > synem 6 lat i dziewczyna do nas przychodzi, spedza czasami
> sobote/niedziele
> > u nas co tydzien, czasami co miesiac, roznie jest, pomieszkuje, bywa.
>
> No i po tym wszystkim mogłabyś_ustawić_się_ na pozycji obojętnej ???
> Co z Ciebie za kobieta ? :-(
Moja droga, prosisz sie sama o jad. A co z Ciebie za kobieta, co tyle
tesciowych zmieniala, nie mowiac o facetach?:)
A co w tym zlego, ustawienie sie na pozycji obojetnej? To oni sobie razem
ukladaja zycie a nie ja z nimi.
Jakiego mojego zaanagazowania spodziewasz sie? Sprzatania, gotowania,
dzwonienia jak Wam sie wiedzie, codziennie rano i wieczorem? Jesli
dziewczyna byla w naszym domu to dobrze jesli jej nie bylo to tez dobrze, co
w tym dziwnego?
>
> Powtarzam,zdecydowana wiekszosc Waszych wypowiedzi zionie jadem!
>
> Twoje natomiast wypowiedzi o nas "synowych" są słodkie i miłe, prawda ???
> Boszesz ... cóż za zakłamanie ;-(
No jesli czytam te wylewane zlosci to trudno abym glaskala po glowce i
mowila, tak drogie panie walcie w nie wiecej bo macie racje, jesli na
dodatek naprawde nie widze powodow do takich nienawisci.
>
> > Ja nie mam zlych doswiadczen czy ja cos napisalam ze zle!
> > Napisalam, ani zle ani dobre-obojetne.
>
> Ale rozważasz możliwość bycia obojętną. Czyli chcesz odrzucić kontakty z
> synową (teoretycznie).
> I to mnie dziwi. Bo tego chyba nie mozna 'na zimno' zaplanować ?
Napisal wyraznie, po tym co czytam na temat tesciwych, to moze lepiej
przyjac taka pozycje.
> > A moze synowe "doprawiaja im poprostu rogi"
>
> Skąd zaczerpnęłaś to wyrażenie ??? :-)))
> Doprawiać komuś rogi ... to znaczy zdradzać go. Mężowi można "doprawić
rogi"
> a nie teściowej - pomyliłaś pojęcia.
Wiem, ze jest to w kontekscie zdrady. Ale czesc z Was widzi tesciowa jak
naprawde jakiegos zwierza z rogami, ktory gdzies sie przyczail i bedzie
atakowal z nienacka.
> Skoro wyrażenie było użyte błędnie - nie wiem co chciałaś powiedzieć - nie
> mogę skomentować.
>
>
> > Cos w tym jest, że tak wiele z nas odezwało się w tym wątku.
> >
> > Cos? to jest przerazajace, moze takie pokolenie?
>
> Jeden z lepszych argumentów ;-))))) dodaj jeszcze, że kiedyś zimy były
> śnieżniejsze i za Twoich czasów to ....... :-)))) śmieszne !
Mysle, ze moje czasy niewiele roznia sie od twoich albo jestes wyjatkowo
szybka w zmienianiu tesciowych:).
jak mozna tak nienawidziec
> > drugiego czlowieka, czekac na jego smierc, chciec go otruc?
>
> Każdy ma to na co sobie zasłuży !
Czy z Toba jest wszystko ok?
>
> To zależy od wielu czynników ... czy jest przesadzone i wyolbrzymione. Nie
> znamy tych dziewczyn, nie znamy teściowych, nie znamy wrażliwości i
> odporności na stres i krytykę.
> Ale mamy opowiedziane historie ... i nie ma żadnych powodów dla których
> dziewczyny miałyby kłamać - opisały prawdę. A Ty tą prawdę podważasz ...
Ja tej prawdy nie podwazam, jedynie reakcje na te prawdy wydaja sie dla mnie
zbyt impulsywne.
> insynuujesz, że to ich "wina", że przesadzają (ja tak odczytałam Twój
post).
ze przesadzaja, dokladnie tak.
>
> Ja odczytałam Twój post jako atak na synowe - a to, że Ty jesteś matką
syna
> już wiemy .... więc związki przyczynowo-skutkowe na pewno istnieją ;-)
No jasne.
>
> Chodziło mi o "dogadanie się" dwóch kobiet i na ma sensu mieszać w to
> chłopa.
A w jakim wzgledzie maja sie te kobiety dogadywac?
> > Ja osobiscie nie mam "zadnych spraw" do zalatwienia z dziewczyna mojego
> > syna. Ona jest kobieta, ktora go wybrala a on ja, chca zyc i byc razem,
> co
> > ja mam do tego?
>
> Czyli "dogadałyście się " ??? Tak mam to rozumieć ?
> Uznałaś, że ona jest teraz najważniejszą osoba dla Twojego syna, że ma
prawo
> do własnego zdania i różnych zachowań i że może Ci zwrócić uwagę, że sobie
> czegoś nie życzy albo coś jej nie odpowiada ??? Czy tak ???
Posluchaj. Jesli dziewczyna przychodzila do mnie do domu to traktowana byla
jak gosc. Czasami przyznam gosc przedluzal wizyte i sama zastanawialam sie,
czy nie uswiadomic gosciowi, ze przystal byc gosciem i jest domownikiem
czyli regulamin jakis tego domu codzienny obowiazuje kazdego domownika.
n.p.po sniadaniu sprzatnac ze stolu. Ale nigdy nic nie mowilam, nie warto
bylo stwarzac nieprzyjemnej sytuacji.
Szczerze mowiac nie wyobrazam sobie takich sytuacji u nich w domu aby Ona
musiala mnie zwracac uwage poniewaz ja nie mam zamiaru wtracac sie w ich
zycie, czy rozumiesz to?. Jesli nas zaprosza to oczywiscie wpadniemy ja tez
bede ich zapraszala. Beda mieli ochote wpadac, prosze bardzo.
Wiesz ja poprostu mam swoje sprawy, swoje zainteresowania, swoje plany a oni
swoje. Moje plany zyciowe nie sa scisle zwiazane z zyciem prywatnym mojego
syna i jego dziewczyny. Dziwne?
> Można na to spojrzeć także z drugiej strony. Dziewczyny zachowują się
> odrobine dwulicowo ... ale starają się być kultralne. Teściówki natomiast
> swoim zachowaniem ... kulturalne nie są !!! Bo zwracają uwagę, pouczają,
> robią miny i fochy, wyrywają dziecko, rządzą się w nie swoim domu. Robią
to
> wszystko bo ... no właśnie ... bo_takie_już_są_ i_się_nie_zmienią!!!
Nie wiem, ja tak nie mialam, moze jak ktos na wlasne zyczenie, pozwala sobie
na glowe wejsc to tak ma.
Aniela
> MOLNARka
>
>
|