Data: 2002-03-11 07:23:59
Temat: Re: Czy warto byc tesciowa?
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aniela napisał(a) w wiadomości: ...
>Chwileczke jakiego terytoriuma? Terytorium jest chyba dokladnie
>okreslone -moj dom jest moim domem ich dom jest ich domem. >Juz od lat
synowi nie robie prania, nauczylam go dawno wlaczac pralke:))
>duzy chlopczyk( 29lat) wiec tym bardziej nie widze poterzby robienia tego w
>ich wspolnym domu.
>To ze zaczna razem mieszkac, nie znaczy, ze nagle zaczne czegos oczekiwac.
>Bo albo te dwie panie sie polubia od pierwszego spotkania( tak jak to bywa
z
>kolezankami) albo czy chca czy nie chca musza od czasu do czasu miec ze
soba
>kontakt. Inaczej moim zdaniem nie da sie i nie ma co grac bo obie strony
sie
>mecza, denerwuja.
>Wtedy, kiedy rodzice odchowaja dzieci, kiedy dzieci opuszczaja domu to co
tu
>mowic o oczekiwaniach?
>Ja jestem juz uodporniona poniewaz z synem
>bylismy osobno przez cztery lata jego studiow, "pepowina byla odcieta".
>Zreszta dlatego tez jest dosyc samodzielny, pranie, prasowanie, gotowanie,
>tego go uczylam przed studiami aby tak przyziemne rzeczy nie utrudnialy mu
>zycia i innym:))
>No ja nie wiem, ja nie mam syna mami synka ani sama nie czuje sie matka,
>ktora rozpieszczala jedynaka i trzymala pod spodnica:)). Jedynej rzeczy,
>ktorej od niego wymaglam to to jak chodzil gdzies i nie mial zamiaru wrocic
>na okreslona godzine, ktora sam zreszta zawsze deklarowal, to aby mnie
>informowal.
Mam
>nadzieje,ze to zaprocentuje zonie/dziewczynie tez.
>A tak z ciekwaosci w jakim wieku sa Wasze tesciowe, bo moze mnie dopiero
>najdzie taki okres bycia zla tesciowa:))
Eeee wiesz, z lektury powyzszego wynika mi, ze chyba nie ma obaw..... Masz
zadatki na lepsza tesciowa niz gorsza. Teraz wiele zalezy od drugiej strony
;)))
Margola
|