Data: 2001-09-18 09:52:58
Temat: Re: Czy warto oszukiwać...
Od: "Vetch" <v...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hej !
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał
> Vetch:
> > Palacze, nie zabijajcie powoli siebie i innych !
> > Rzućta to cholerstwo i cieszcie się życiem !
>
> Wiesz, nawet jak juz rzuce palenie to pomimo wszystko
> raczej nigdy nie bede traktowal az tego nalogu tak
> doktrynalnie jak Ty.
ech, nie wiem o co Ci chodzi...
Przecież do niczego Cię nie zmuszam.
Ale jak widać, krytyki nie znosisz...
Rozumiem to... alkoholik też mówi że pije tylko dla smaku ;-)
> A tak w ogole, dla mnie, o wadach palenia miarodajnie
> jest w stanie wypowiadac sie tylko 'palacz'. Wszelkie
> fantastyczne opowiesci pseudo-palacych (jak np Ty)
> mijaja sie najczesciej z prawda.
Niestety (jak dla Ciebie), wiem co mówię i nigdy nie kłamię...
> PS: Kto Ci naopowiadal ze 'palaczowi' non-stop czuc
> papierosy z ust? Pomysl na 'chlopski rozum': gdyby tak
> bylo nie spotkalbys sie z problemem typu: '...zakochalam
> sie a on pali faje... biada mi biada....' itd. ;)
Znów mnie prowokujesz ;-)
Niemal KAŻDY palacz śmierdzi.
Ja rozumiem, że palacz przyzwyczaja się do własnego
smrodu i jest mu z nim dobrze ;-)
Ale niepalący wyczują ten smród na kilometr, nie mówiąc
o tym zacapie z buzi ;-)))
A używając Twego stylu konwersacji, który odrzuca
wszelką argumentację, na rzecz własnych, jak ktoś to
kiedyś określił: "betonowych" poglądów, dodam,
że jeśli nie jesteś w stanie zrozumieć pewnych problemów,
nie znaczy że te problemy nie istnieją ;-)
No... a jeśli niektórzy lubią całować się z popielniczką,
to już nie mój problem ;-)
Ja tylko wyraziłem swoje zdanie na ten temat,
a rozmowa z Tobą nie ma sensu :-)
EOT :-)
Vetch
;-)
|