« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-07-10 18:04:26
Temat: Re: Czy wierzysz w Boga ?
Kasia napisała w poście :
>Myślę, że każdy człowiek potrzebuje w życiu jakiejś drogi, czegoś, co
pomoże
>mu w sprostać zadaniom... Jeśli nie Bóg, to zawsze znajdzie się "coś" ...
;) Witaj w mojej sekcie Siostro ;)))
Ja lubie wiedzieć jaka jest rzeczywistość, jaka jest prawda.
Właściwie zarówno 'religia' jak i 'nauka' się znacznie z tą prawdą rozmija.
Faktycznie, można powiedzieć że to właściwe poglądy pomagają "sprostać
zadaniom". To znaczy właściwe rozumienie swoich potrzeb... tego co sie z
nami dzieje. Znajomość prawdy o nas samych i o rzeczach, którym chcemy
sprostać.
A 'religia'... hm... powinna opierać się na prawdzie (być prawdą o nas
samych), której nikt właściwie do końca nie zna... (umysłem)
Człowiek jest jak motyl, a wiedza jak powietrze. Jego umysł to jego
skrzydła. On nie posiada powietrza, ale się na nim opiera, bez niego nie
mógł by latać.
Umysł jest jak sitko, wiedza jak woda ;), jeśli wyciągniesz sitko z wody
ona z niego ucieknie.
On gromadzi dane po to aby je przetwarzać.. a przetwarza je odwołując się do
rzeczywistości. Jeśli zada precyzyjne pytanie to odwoła się ono do
rzeczywistości i naprowadzi go to na precyzyjną odpowiedź. Pytanie będzie
zawsze precyzyjne, gdy pozna fałsz!
Ja myślę, że człowiek to wyobrażenie ograniczonego ducha o sobie...
(właściwie w rzeczywistości człowiek to duch.. a 'człowiek' to to co on
myśli mając na myśli siebie;))
Gdy mówie o duchu to nie mam na myśli kacperka, ale coś rzeczywistego... co
wszyscy czujemy.
Dla mnie nikt i każdy jest autorytetem... 'kościół' to ludzie... Mogą
mówić mądrze, ale też i głupio... Ja myślę, że to fajna sprawa, kiedy ludzie
się kochają i wspólnie się modlą... Świątynie to miejsca promieniujące
miłością..
'Wiara' to świadomość... nie mogę powiedzieć, abym widział wielu ludzi
świadomych rzeczywistości... a jeśli człowiek jest nieświadomy tego w co
wierzy to zarówno Bóg jak i religia będzie dla niego sektą... Ci co są
nieświadomi Boga nie mają Go na myśli mówiąc 'Bóg', tym bardziej ci co
nie wierzą nie mają pojęcia o czym mówią. (więc jak mogą widzieć
powiązania z psychologią)
Jak byliśmy mali to niektórzy z nas wierzyli w Świętego Mikołaja... ale
szybko zaczęliśmy oriętować sie w rzeczywistości i kwestionować rzeczy,
które się w niej nie mieszczą... Tak jest właśnie z świadomą wiarą ona
dotyczy rzeczywistości, którą każdy z nas widzi jeśli odbije się od
fałszywej 'narzuconej' 'wiary'...
Ja ufam ludziom w tym co przekazują... ale traktuje to jako hipotezę,
którą dopiero zatwierdzę jeśli to 'zaprogramuje'... (sam tego jakby
doświadczę)... bo wówczas wiem o co im chodziło i czy rzeczywiście mieli
rację, czy może się gdzieś pomylili...
Dlatego zastanawiające jest to, że kiedyś wiedza przekazywana była wraz z
sytuacją, która jakby była jej tłem... po to aby poznać motywy ludzkie
którymi się kierowali autorzy... aby właściwie ich zrozumieć... aby samemu
'zaprogramować' swoją wiarę...
pozdrawiam,
Jacek
---
"Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z
wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej"
"Świat nie może was nienawidzić, lecz mnie nienawidzi,
ponieważ Ja świadczę o nim, że czyny jego są złe"
"Emancipate your self from mental slavery,
non but ourselfs can free our minds!"
Bob Marley (Redemptions Song)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |