Data: 2007-05-31 23:56:07
Temat: Re: Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
Od: assembler <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
siostra wrote:
> Mam dylemat-wójek schorowany,75 letni został ..sam,zmarła mu
> żona.bezdzietni.Ja opiekuję się jego dwoma siostrami w tym moją mamą a
> jego siostrą 76 lal i drugą ,jej siostrą 80 lat.Mieszkam z nimi obiema
> i opiekuję się nimi - pracując zawodowo.Wójek jest na "trzeciego" z
> tego rodzeństwa.Został teraz sam ,jest zchorowany,ze
> stomią,nieuleczallny alkoholik.- schizofremik,uparty,gderający
> szukający alkoholu po 3 tyg.abstynencji.Pobrałam pośmiertne za jego
> zmarłą żonę,na jego życzenie ale nie jestem w stanie się zająć 3
> osobami,jeżeli dam mu te pieniądze i pozwolę odjechać,meliniarze go
> okradną pobiją,i nie wiem co jeszcze zrobią.Pewno już na niego
> czekają, że głód alkocholowy zapędzi go w ich ramiona wraz z kasą.Co
> robić-już nie mam siły z tym walczć,jak pojedzie i zostanie sam ,skaż
> ę go na pewną śmierć w samotności, to mój ojciec chrzestny,=wspaniały
> były muzyk ,ale nie może wyjść z nałogu.Co robić?.
Obawiam się,że nikt ci tu nie pomoże.
Bardzo trudna decyzja przed Tobą.
Osobiście bym nie miał litości dla alkoholika,
każdy sam powienien odpowiadać za swoje życie.
A pewnie zmarnował życie nie tylko sobie.
Ale to łatwo mówić w teorii.
--
assembler
|