Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy zkazać na ..pewną ..śmierć

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy zkazać na ..pewną ..śmierć

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 11


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-05-30 16:09:37

Temat: Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
Od: siostra <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Mam dylemat-wójek schorowany,75 letni został ..sam,zmarła mu
żona.bezdzietni.Ja opiekuję się jego dwoma siostrami w tym moją mamą a
jego siostrą 76 lal i drugą ,jej siostrą 80 lat.Mieszkam z nimi obiema
i opiekuję się nimi - pracując zawodowo.Wójek jest na "trzeciego" z
tego rodzeństwa.Został teraz sam ,jest zchorowany,ze
stomią,nieuleczallny alkoholik.- schizofremik,uparty,gderający
szukający alkoholu po 3 tyg.abstynencji.Pobrałam pośmiertne za jego
zmarłą żonę,na jego życzenie ale nie jestem w stanie się zająć 3
osobami,jeżeli dam mu te pieniądze i pozwolę odjechać,meliniarze go
okradną pobiją,i nie wiem co jeszcze zrobią.Pewno już na niego
czekają, że głód alkocholowy zapędzi go w ich ramiona wraz z kasą.Co
robić-już nie mam siły z tym walczć,jak pojedzie i zostanie sam ,skaż
ę go na pewną śmierć w samotności, to mój ojciec chrzestny,=wspaniały
były muzyk ,ale nie może wyjść z nałogu.Co robić?.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-05-30 20:19:20

Temat: Re: Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
Od: romek13 <r...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

siostra pisze:
> Mam dylemat-wójek schorowany,75 letni został ..sam,zmarła mu
> żona.bezdzietni.Ja opiekuję się jego dwoma siostrami w tym moją mamą a
> jego siostrą 76 lal i drugą ,jej siostrą 80 lat.Mieszkam z nimi obiema
> i opiekuję się nimi - pracując zawodowo.Wójek jest na "trzeciego" z
> tego rodzeństwa.Został teraz sam ,jest zchorowany,ze
> stomią,nieuleczallny alkoholik.- schizofremik,uparty,gderający
> szukający alkoholu po 3 tyg.abstynencji.Pobrałam pośmiertne za jego
> zmarłą żonę,na jego życzenie ale nie jestem w stanie się zająć 3
> osobami,jeżeli dam mu te pieniądze i pozwolę odjechać,meliniarze go
> okradną pobiją,i nie wiem co jeszcze zrobią.Pewno już na niego
> czekają, że głód alkocholowy zapędzi go w ich ramiona wraz z kasą.Co
> robić-już nie mam siły z tym walczć,jak pojedzie i zostanie sam ,skaż
> ę go na pewną śmierć w samotności, to mój ojciec chrzestny,=wspaniały
> były muzyk ,ale nie może wyjść z nałogu.Co robić?.
>

ile mu tej kasy ukradlas??

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-05-31 13:50:12

Temat: Re: Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Są całkiem przyzwoite domy opieki.
Miesiąc kosztuje 2-3 tys.
Nie wiem, czy to wchodzi w rachubę.

Pozdrawiam, M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-05-31 17:35:10

Temat: Re: Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
Od: siostra <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 30 Maj, 22:19, romek13 <r...@e...pl> wrote:
> siostra pisze:
>
> > Mam dylemat-wójek schorowany,75 letni został ..sam,zmarła mu
> > żona.bezdzietni.Ja opiekuję się jego dwoma siostrami w tym moją mamą a
> > jego siostrą 76 lal i drugą ,jej siostrą 80 lat.Mieszkam z nimi obiema
> > i opiekuję się nimi - pracując zawodowo.Wójek jest na "trzeciego" z
> > tego rodzeństwa.Został teraz sam ,jest zchorowany,ze
> > stomią,nieuleczallny alkoholik.- schizofremik,uparty,gderający
> > szukający alkoholu po 3 tyg.abstynencji.Pobrałam pośmiertne za jego
> > zmarłą żonę,na jego życzenie ale nie jestem w stanie się zająć 3
> > osobami,jeżeli dam mu te pieniądze i pozwolę odjechać,meliniarze go
> > okradną pobiją,i nie wiem co jeszcze zrobią.Pewno już na niego
> > czekają, że głód alkocholowy zapędzi go w ich ramiona wraz z kasą.Co
> > robić-już nie mam siły z tym walczć,jak pojedzie i zostanie sam ,skaż
> > ę go na pewną śmierć w samotności, to mój ojciec chrzestny,=wspaniały
> > były muzyk ,ale nie może wyjść z nałogu.Co robić?.
>
> ile mu tej kasy ukradlas??

Nie masz Zielonego pojęcia co to jest zajmować się 3 starszymi
osobami ,pracując zawodowo,mieć 2 pokoje z kuchnią i nie mieć własnego
życia osobistego.jestem jedyną siostrzenicą,ja sobie pracuję na swoją
emeryturę ,nic od nikogo nie chcę ,nie wszyscy myślą twoimi
kategoriami,każdy sądzi wg...sobie..Przykro mi ,że tak mnie oceniasz .

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-05-31 17:40:08

Temat: Re: Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
Od: siostra <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 31 Maj, 15:50, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
> Są całkiem przyzwoite domy opieki.
> Miesiąc kosztuje 2-3 tys.
> Nie wiem, czy to wchodzi w rachubę.
>
> Pozdrawiam, M.

O tym wiem ,ale On ma 1200 zł.emerytury,żaden Dom Opieki go nie
chce ,także ze względu na jego choroby.Jestem
w sytuacji bez wyjścia,a wiem ,że jak go odwiozę do jego domu nie da
sobie rady,Dzieki- pozdrawiam.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-05-31 20:48:55

Temat: Re: Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w wiadomości
news:1180541377.120345.249750@u30g2000hsc.googlegrou
ps.com...
Mam dylemat-wójek schorowany,75 letni został ..sam,zmarła mu
żona.bezdzietni.Ja opiekuję się jego dwoma siostrami w tym moją mamą a
jego siostrą 76 lal i drugą ,jej siostrą 80 lat.Mieszkam z nimi obiema
i opiekuję się nimi - pracując zawodowo.Wójek jest na "trzeciego" z
tego rodzeństwa.Został teraz sam ,jest zchorowany,ze
stomią,nieuleczallny alkoholik.- schizofremik,uparty,gderający
szukający alkoholu po 3 tyg.abstynencji.Pobrałam pośmiertne za jego
zmarłą żonę,na jego życzenie ale nie jestem w stanie się zająć 3
osobami,jeżeli dam mu te pieniądze i pozwolę odjechać,meliniarze go
okradną pobiją,i nie wiem co jeszcze zrobią.Pewno już na niego
czekają, że głód alkocholowy zapędzi go w ich ramiona wraz z kasą.Co
robić-już nie mam siły z tym walczć,jak pojedzie i zostanie sam ,skaż
ę go na pewną śmierć w samotności, to mój ojciec chrzestny,=wspaniały
były muzyk ,ale nie może wyjść z nałogu.Co robić?.

----

Z wszystkiego da się wyleźć.
Dlaczego rodzeństwo nie opiekuje się nawzajem?
Trzy dorosłe osoby nie mające nic innego pod jednym dachem?
Po co Ty tam jesteś?
Nie masz gdzie mieszkać?

ett



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-05-31 23:56:07

Temat: Re: Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
Od: assembler <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

siostra wrote:
> Mam dylemat-wójek schorowany,75 letni został ..sam,zmarła mu
> żona.bezdzietni.Ja opiekuję się jego dwoma siostrami w tym moją mamą a
> jego siostrą 76 lal i drugą ,jej siostrą 80 lat.Mieszkam z nimi obiema
> i opiekuję się nimi - pracując zawodowo.Wójek jest na "trzeciego" z
> tego rodzeństwa.Został teraz sam ,jest zchorowany,ze
> stomią,nieuleczallny alkoholik.- schizofremik,uparty,gderający
> szukający alkoholu po 3 tyg.abstynencji.Pobrałam pośmiertne za jego
> zmarłą żonę,na jego życzenie ale nie jestem w stanie się zająć 3
> osobami,jeżeli dam mu te pieniądze i pozwolę odjechać,meliniarze go
> okradną pobiją,i nie wiem co jeszcze zrobią.Pewno już na niego
> czekają, że głód alkocholowy zapędzi go w ich ramiona wraz z kasą.Co
> robić-już nie mam siły z tym walczć,jak pojedzie i zostanie sam ,skaż
> ę go na pewną śmierć w samotności, to mój ojciec chrzestny,=wspaniały
> były muzyk ,ale nie może wyjść z nałogu.Co robić?.

Obawiam się,że nikt ci tu nie pomoże.
Bardzo trudna decyzja przed Tobą.
Osobiście bym nie miał litości dla alkoholika,
każdy sam powienien odpowiadać za swoje życie.
A pewnie zmarnował życie nie tylko sobie.
Ale to łatwo mówić w teorii.
--
assembler

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-06-01 00:17:09

Temat: Re: Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "assembler" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f3nn1c$qdo$1@news.onet.pl...
> siostra wrote:
> > Mam dylemat-wójek schorowany,75 letni został ..sam,zmarła mu
> > żona.bezdzietni.Ja opiekuję się jego dwoma siostrami w tym moją mamą a
> > jego siostrą 76 lal i drugą ,jej siostrą 80 lat.Mieszkam z nimi obiema
> > i opiekuję się nimi - pracując zawodowo.Wójek jest na "trzeciego" z
> > tego rodzeństwa.Został teraz sam ,jest zchorowany,ze
> > stomią,nieuleczallny alkoholik.- schizofremik,uparty,gderający
> > szukający alkoholu po 3 tyg.abstynencji.Pobrałam pośmiertne za jego
> > zmarłą żonę,na jego życzenie ale nie jestem w stanie się zająć 3
> > osobami,jeżeli dam mu te pieniądze i pozwolę odjechać,meliniarze go
> > okradną pobiją,i nie wiem co jeszcze zrobią.Pewno już na niego
> > czekają, że głód alkocholowy zapędzi go w ich ramiona wraz z kasą.Co
> > robić-już nie mam siły z tym walczć,jak pojedzie i zostanie sam ,skaż
> > ę go na pewną śmierć w samotności, to mój ojciec chrzestny,=wspaniały
> > były muzyk ,ale nie może wyjść z nałogu.Co robić?.
>
> Obawiam się,że nikt ci tu nie pomoże.
> Bardzo trudna decyzja przed Tobą.
> Osobiście bym nie miał litości dla alkoholika,
> każdy sam powienien odpowiadać za swoje życie.
> A pewnie zmarnował życie nie tylko sobie.


> Ale to łatwo mówić w teorii.
> --
> assembler

Tak. Sprawdź u tych odżuconych,
po latach,
którzy teraz piją.

ett


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-06-01 15:49:26

Temat: Re: Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
Od: siostra <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 31 Maj, 22:48, "eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w
wiadomościnews:1180541377.120345.249750@u30g2000hsc.
googlegroups.com...
> Mam dylemat-wójek schorowany,75 letni został ..sam,zmarła mu
> żona.bezdzietni.Ja opiekuję się jego dwoma siostrami w tym moją mamą a
> jego siostrą 76 lal i drugą ,jej siostrą 80 lat.Mieszkam z nimi obiema
> i opiekuję się nimi - pracując zawodowo.Wójek jest na "trzeciego" z
> tego rodzeństwa.Został teraz sam ,jest zchorowany,ze
> stomią,nieuleczallny alkoholik.- schizofremik,uparty,gderający
> szukający alkoholu po 3 tyg.abstynencji.Pobrałam pośmiertne za jego
> zmarłą żonę,na jego życzenie ale nie jestem w stanie się zająć 3
> osobami,jeżeli dam mu te pieniądze i pozwolę odjechać,meliniarze go
> okradną pobiją,i nie wiem co jeszcze zrobią.Pewno już na niego
> czekają, że głód alkocholowy zapędzi go w ich ramiona wraz z kasą.Co
> robić-już nie mam siły z tym walczć,jak pojedzie i zostanie sam ,skaż
> ę go na pewną śmierć w samotności, to mój ojciec chrzestny,=wspaniały
> były muzyk ,ale nie może wyjść z nałogu.Co robić?.
>
> ----
>
> Z wszystkiego da się wyleźć.
> Dlaczego rodzeństwo nie opiekuje się nawzajem?
> Trzy dorosłe osoby nie mające nic innego pod jednym dachem?
> Po co Ty tam jesteś?
> Nie masz gdzie mieszkać?
>
> ett

w moim mieszkaniu 2 pokojowym zajmuę się moją mamą {76 lat i jej
siostrą 80 lal ,pozostałe rodzeństwo ma po 80 lat i też potrzebuje
pomocy- są bezdzietni,To nie takie proste,widzisz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-06-01 15:57:45

Temat: Re: Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
Od: siostra <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 1 Cze, 01:56, assembler <a...@p...onet.pl> wrote:
> siostra wrote:
> > Mam dylemat-wójek schorowany,75 letni został ..sam,zmarła mu
> > żona.bezdzietni.Ja opiekuję się jego dwoma siostrami w tym moją mamą a
> > jego siostrą 76 lal i drugą ,jej siostrą 80 lat.Mieszkam z nimi obiema
> > i opiekuję się nimi - pracując zawodowo.Wójek jest na "trzeciego" z
> > tego rodzeństwa.Został teraz sam ,jest zchorowany,ze
> > stomią,nieuleczallny alkoholik.- schizofremik,uparty,gderający
> > szukający alkoholu po 3 tyg.abstynencji.Pobrałam pośmiertne za jego
> > zmarłą żonę,na jego życzenie ale nie jestem w stanie się zająć 3
> > osobami,jeżeli dam mu te pieniądze i pozwolę odjechać,meliniarze go
> > okradną pobiją,i nie wiem co jeszcze zrobią.Pewno już na niego
> > czekają, że głód alkocholowy zapędzi go w ich ramiona wraz z kasą.Co
> > robić-już nie mam siły z tym walczć,jak pojedzie i zostanie sam ,skaż
> > ę go na pewną śmierć w samotności, to mój ojciec chrzestny,=wspaniały
> > były muzyk ,ale nie może wyjść z nałogu.Co robić?.
>
> Obawiam się,że nikt ci tu nie pomoże.
> Bardzo trudna decyzja przed Tobą.
> Osobiście bym nie miał litości dla alkoholika,
> każdy sam powienien odpowiadać za swoje życie.
> A pewnie zmarnował życie nie tylko sobie.
> Ale to łatwo mówić w teorii.
> --
> assembler
Własnie odesłałam go do jego domu,po 3 tyg,abstynencji poszedł w
długą ,nie ma dla niego ratunkudałam mu pieniądze na przeżycie do
następnej emerytury i właściwie ...skazałam..na s..,ale to nie było
już do wytrzymania..mam skrupuły ,to mój ojciec chrzestny..po
prostu ..człowiek.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

CIEKAWE
PARCHLO
Re: p r z e s t r z e ń
Co się dzieje z moim dzieckiem!
telefon zaufania

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »