Dnia Fri, 21 Dec 2007 19:03:35 +0100, zdumiony napisze:

> "Ikselka":
>> Nawet kobieta powinna mieć prawo do przekleństw, tak jak
>> mężczyzna do łez. Jednak nie pod byle pretekstem.
>
> Raczej "nawet mężczyzna nie powinien mieć prawa do przekleństw",
> co to załatwia, czy chodzi o szpanowanie że zna się "te słowa" ?

z praw natury wynika, że każdy człowiek prezentuje jedyny w danej
chwili możliwy behawior, którym kto inny może być zdumiony, uznać
go za niestandardowy, niewłaściwy, głupi, śmieszny, absurdalny,
a nawet może uważać, że temu człowiekowi należy odebrać ten jego
behawior i zastąpić innym, takim który już nie będzie dla innego
solą w oku, a nad tym jaki ma on być, zastanowi się rozmyślając
jak uczynić go trwałym, bo jeżeli ten obecny powstał w sposób
naturalny, to jego zmiana nie może być łatwa, może też spodziewać
się, iż podobni jemu nagrodzą go choćby tylko wyrazami uznania
za wybawienie ich od konieczności znoszenia odmienności, czy jak
to tam po swojemu interpretują...
oczywiście są granice za którymi odmienność przeradza się w trudną
do tolerowania uciążliwość, szkodliwość, czy wrogość, ale przecież
, nie na ten temat toczy się rozmowa