Data: 2003-07-17 11:49:02
Temat: Re: Czym naprawde jest miłość?
Od: puchaty <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Melka widać stracił(a) kontakt z nadświadomością popełniając:
> W jaki sposób bezkrwawo "odwrócić przyrost dawania i brania".
> Intencją moją jest dowiedzieć się jak unaocznić drugiej osobie, że głównie
> garnie dla siebie.
> Brzydko napisane, ale może ktoś zrozumie o co chodzi.
Postaram się nie kłamać :-)
Jak zwykle wydaje mi się, że problem nie leży w drugiej osobie tylko w nas
samych i w naszym odbiorze świata. Jeżeli przydażyła Ci się osoba, która wg
Ciebie garnie do siebie nie dając w zamian zastanów sie czy nie dzieje się
tak po to, by byś się zastanowiła nad SWOJĄ biorczością. Czy Ty umiesz
brać? Czy nie ma w Tobie jakiegoś dysonansu gdy bierzesz? Stąd rada by gdy
się bierze nie brać od cżłowieka (a wraz z tym pojawiającego się poczucia
obowiązku do rewanżu bądź wrażenia niezasługiwania bądź ...) ale brać od
Boga. Biorę, bo nie mam, daję bo mam - bez zbędnych uczuć. Ale w obie
strony z taką samą wdzięcznością.
Ludzie to tylko nasze lusterka. Nie chce Ci dawać - pewnie nie umiesz brać.
Może się okazać oczywiście (co jest IMO mało prawdopodobne), że brać
umiesz, tylko ten ktoś nie umie dawać. Ale wtedy NAPRAWDĘ to jest jego
problem.
puchaty
--
Biorca uruchamia dawcę.
|