Strona główna Grupy pl.misc.dieta Czym zabijać głód??

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czym zabijać głód??

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 29


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-11-29 20:44:42

Temat: Re: Czym zabijać głód??
Od: "ear" <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyno, popełniłaś okropną nadinterpretację celowo lub mimowolnie
przeinaczając to o czym pisałam ja.

Schudłam 18 kg w 6 miesięcy więc trudno mówić o frustracji spowodowanej
brakiem rezultatów.

Napiszę używając słów kluczowych: błonnik nie jest podstawą diety, błonnik
stanowi jej uzupełnienie. Uzupełnienie pełnowartościowych posiłków. Tak się
składa, że codzienna dieta - głównie poprzez spożywanie białego pieczywa -
jest w błonnik uboga. Dlatego spożywając błonnik reguluje się trawienie
(reguluje, a nie powoduje zaburzenia, skąd Ci się to wzięło?). Uczucie
sytości jest jego dodatkowym atutem, zauważ, że mówimy o błonniku dodawanym
do pożywienia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-11-29 21:08:10

Temat: Re: Czym zabijać głód??
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał w
wiadomości
news:ekknpk$b9a$1@inews.gazeta.pl...
> Krystyna*Opty* pisze:

> Przeciez w przypadku osob walczacych z nadwaga problemem jest wlasnie
> to, ze zjadaja one tych wartosciowych, odzywczych rzeczy _zbyt_duzo_.

Zjada zbyt dużo tego czego organizm już nie oczekuje, jeśli dostanie
jednocześnie te oczekiwane. Tak samo jest z apetytem, organizm poprzez
uczucie głodu wyraża jakieś BRAKI w składnikach odżywczych, a delikwent
zamiast nich, pakuje mu błonnikowy wypełniacz, niczym smoczka do dzioba
wrzeszczącego i głodnego dzieciaka. Smoczek nie zastąpi dziecku mleka
matki, a błonnik nie zastąpi odpowiedniego pożywienia.

> Blonnik rozwiazuje ten problem wlasnie poprzez to, ze wchodzi w ich miejsce,
> zmniejszajac kalorycznosc zjadanego pokarmu

Kaloryczność może sam organizm ograniczyć zupełnie dobrowolnie i bez
błonnikowych podstępów "sprytnej" woli jego własciciela poprzez zmniejszenie
apetytu pod warunkiem, że dostarczy mu dokładnie to, czego oczekuje :)

i wywolujac uczucie
> sytosci wczesniej, czyli wtedy, kiedy dobrze dzialajajacy organizm ja by
odczul, gdyby dzialal prawidlowo.

To jest tylko półśrodek, wyrabia złe nawyki żywieniowe i w końcu wywołuje
zaburzenia trawienia. Przecież ludzie to nie termity.
Należy znaleźć i usunąć PRAWDZIWĄ przyczynę czyjejś nadwagi.

>> A zwiększone ilości błonnika dodatkowo utrudniają wchłanianie tych
>> zjedzonych minerałów i witamin.
>
> Nie wszedzie, nie zawsze, a jesli juz, to i tak w akceptowalnym w
> ogolnym bilansie stopniu. Zreszta nie jestes w stanie przyjmowac
pozywienia w 100% bezresztkowego,

Oczywiście, że i tak go zjadam, ale nie zwiększam go celowo.

> wiec co za roznica, czy zjesz tego blonnika 5, czy 25 gram w ciagu dnia?

Oj jest, wyraźnie to odczułam po zmianie diety na niskobłonnikową.

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-11-29 21:37:26

Temat: Re: Czym zabijać głód??
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ear" <e...@o...pl> napisał w wiadomości news:ekkrfu$ft2$1@news.onet.pl...
> Krystyno, popełniłaś okropną nadinterpretację celowo lub mimowolnie przeinaczając
to o
> czym pisałam ja.
>
> Schudłam 18 kg w 6 miesięcy więc trudno mówić o frustracji spowodowanej brakiem
> rezultatów.
>
> Napiszę używając słów kluczowych: błonnik nie jest podstawą diety, błonnik stanowi
jej
> uzupełnienie. Uzupełnienie pełnowartościowych posiłków. Tak się składa, że
codzienna
> dieta - głównie poprzez spożywanie białego pieczywa - jest w błonnik uboga. Dlatego
> spożywając błonnik reguluje się trawienie (reguluje, a nie powoduje zaburzenia,
skąd Ci
> się to wzięło?). Uczucie sytości jest jego dodatkowym atutem, zauważ, że mówimy o
> błonniku dodawanym do pożywienia.

Obawiam się, że obie mamy zupełnie inne objętościowe zapotrzebowanie na pokarm,
ale to uzyskuje się pod wpływem stosowanej określonej diety. Zapewne mamy też
różne spojrzenie na wartościowość pokarmów.
W każdym razie błonnik nie jest konieczny do uniknięcia nadwagi i likwidacji
głodu.

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-11-29 21:42:12

Temat: Re: Czym zabijać głód??
Od: "ear" <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Obawiam się, że obie mamy zupełnie inne objętościowe zapotrzebowanie na
> pokarm,
> ale to uzyskuje się pod wpływem stosowanej określonej diety. Zapewne mamy
> też
> różne spojrzenie na wartościowość pokarmów.
> W każdym razie błonnik nie jest konieczny do uniknięcia nadwagi i
> likwidacji
> głodu.
>
> Krystyna

O, tu się moge zgodzic, pewnie nie jest. Nie twierdze, ze mam monopol na
jedyna sluszna metode, jakkolwiek ciesze sie, ze ta ktora posiadam jest
skuteczna :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-11-29 21:50:57

Temat: Re: Czym zabijać głód??
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna*Opty* pisze:

> W każdym razie błonnik nie jest konieczny do uniknięcia nadwagi i likwidacji
> głodu.

Pisanie na grupy usenetowe nie jest natomiast konieczne do zycia, a
jednak pisujesz tu i tam. Robisz zle? Czy moze jednak koniecznosc lub
jej brak nie implikuje wcale sensownosci lub bezsensownosci okreslonego
postepowania? Blonnik nie jest konieczny w procesie odchudzania, tak
samo jak stosowanie diety Kwasniewskiego nie jest konieczne, by zyc
zdrowo, a jednak i jedno, i drugie mozna zastosowac do osiagniecia
odpowiednio: pierwszego i drugiego celu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-11-29 22:32:43

Temat: Re: Czym zabijać głód??
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ear" <e...@o...pl> napisał w wiadomości news:ekkr2e$eb7$1@news.onet.pl...
>
>> Też nią byłam :)
>> Ale od ośmiu lat chleb nie jest podstawą mojej diety. I skończyły się moje
>> problemy z przewodem pokarmowym (i nie tylko).
>
> ale ja lubię chleb, a problemów nie mam dzięki spożywaniu błonnika:)

I na zdrowie :)

>> Czy dobrze rozumiem, że wydajesz pieniądze na zakup błonnika?
>
> 12 zł na opakowanie wystarczające mi na miesiąc (błonnik microstructure)

Gratuluję... producentowi pomysłu na biznes ;)

>> Skoro lubisz siebie oszukiwać - Twoja sprawa.
>
> o, to była sprytna manipulacja :). Krystyno, tematem dyskusji jest oszukiwanie
> łaknienia. Łaknienie może nie mieć z głodem nic wspólnego.

Nie. Temat wątka jest pytanie: Czym zabijać głód?
Czyżby: "Głodnemu chleb* na myśli"? (*czyt. oszukiwanie łaknienia)

Owszem, łaknienie może nie mieć nic wspólnego z głodem, może być zaburzeniem
patologicznym, ale z pewnością wynika ze złego wcześniejszego odżywiania
i z pewnością błonnik z nadmiernego łaknienia nikogo nie wyleczy. Co najwyżej
chwilowo zadziała jak smoczek w buzi głodnego dziecka (tyle że smoczek jest tańszy).

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-11-29 22:45:55

Temat: Re: Czym zabijać głód??
Od: "ear" <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

ach, więc zaczynamy ponownie, tym razem z drugiej strony:)

> I na zdrowie :)

owszem, nie narzekam :)

>>> Czy dobrze rozumiem, że wydajesz pieniądze na zakup błonnika?
>>
>> 12 zł na opakowanie wystarczające mi na miesiąc (błonnik microstructure)
>
> Gratuluję... producentowi pomysłu na biznes ;)

rozumiem, że jeśli ktoś na tym zarabia to musi być "bee". Rozumiem także, że
Ty nikomu nie płacisz za pożywienie, ubranie, prąd, gaz?:) Czy też wszystkim
gratulujesz pomysłu na biznes?:)

>
>>> Skoro lubisz siebie oszukiwać - Twoja sprawa.
>>
>> o, to była sprytna manipulacja :). Krystyno, tematem dyskusji jest
>> oszukiwanie
>> łaknienia. Łaknienie może nie mieć z głodem nic wspólnego.
>
> Nie. Temat wątka jest pytanie: Czym zabijać głód?
> Czyżby: "Głodnemu chleb* na myśli"? (*czyt. oszukiwanie łaknienia)

Tematem nie było: czym się żywić, ale czym zabijać głód:)
W Twojej diecie jedzenie może być zabijaniem głodu (głodnemu chleb na
myśli?:), dla mnie jedzenie jest przyjemnością, zaś "zabijanie głodu" to
ewentualna chęć wywołania uczucia sytości z tych czy innych względów:)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-11-30 11:16:01

Temat: Re: Czym zabijać głód??
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ear" <e...@o...pl> napisał w wiadomości news:ekl2j3$8va$1@news.onet.pl...
> ach, więc zaczynamy ponownie, tym razem z drugiej strony:)
>
>> I na zdrowie :)
>
> owszem, nie narzekam :)
>
>>>> Czy dobrze rozumiem, że wydajesz pieniądze na zakup błonnika?
>>>
>>> 12 zł na opakowanie wystarczające mi na miesiąc (błonnik microstructure)
>>
>> Gratuluję... producentowi pomysłu na biznes ;)
>
> rozumiem, że jeśli ktoś na tym zarabia to musi być "bee".

Ja gratuluję producentowi, że produkuje z zyskiem coś, co klienci jedzą,
chociaż nie jest to produkt ani trawiony ani odżywczy.

Rozumiem także, że
> Ty nikomu nie płacisz za pożywienie, ubranie, prąd, gaz?:) Czy też wszystkim
gratulujesz pomysłu na biznes?:)

J.w.

>> Nie. Temat wątka jest pytanie: Czym zabijać głód?
>> Czyżby: "Głodnemu chleb* na myśli"? (*czyt. oszukiwanie łaknienia)
>
> Tematem nie było: czym się żywić, ale czym zabijać głód:)

Powtarzasz po mnie (?)

> W Twojej diecie jedzenie może być zabijaniem głodu (głodnemu chleb na myśli?:),
dla mnie
> jedzenie jest przyjemnością, zaś "zabijanie głodu" to ewentualna chęć wywołania
uczucia sytości z tych czy innych względów:)

Próbowałam Ci co nieco uświadomić, m.in. to, że:
- nie wszyscy są tzw. "zwykłymi zjadaczami chleba" i
- nie wszyscy cenią w diecie błonnik.

Moja dieta nie jest "zabijaniem głodu", jest metodą odżywiania.
Bez chleba (jako podstawy żywienia) i bez błonnika. A nawet bez nadwagi...

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-11-30 19:59:54

Temat: Re: Czym zabijać głód??
Od: <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ear" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ekk4nv$1cv$1@news.onet.pl...
> glod zabija blonnik poniewaz ma wlasciwosci wiazace i wypelniajace -
> zapewnia uczucie sytosci.
>
> Jezeli czuje ze tego dnia przesadzilam z jedzeniem, na kolacje jem serek
> waniliowy lub jogurt z 2 lyzeczkami blonnika jalbkowego lub kakaowego. Nie
> ma szans, zebym 10 minut po zjedzeniu nadal byla glodna.
Ale po 30 minutach "konia z kopytami...:)))
Pozdrawiam Jurek M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

poczatek odchudzania-2 dni i juz 2 kg mniej
Weglowodany w jogurcie.
dieta, cwiczenia - co wybrac?
Dieta optymalna nie jest miażdżycorodna
Jakie jedzonko na wynos na cały dzień?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »