"DEM<>N" <a...@f...com> napisal:

> Użytkownik "Jeff" <j...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:7e6d.000000b3.46a3b2e1@newsgate.onet.pl...
> > A Ty zartujesz czy naprawde masz jeszcze jakies watpliwosci?

> optymalnych nazwałbym raczej szkodliwą społecznie grupą ideologiczną. sekta to
> odłam wyznawców religii lub ideologii, a medycyna nie jest przecież ani religią,
> ani ideologią.

U nich jest i religia, i ideologia. Te elementy w tej doktrynie dietetycznej
sa istotnym pretekstem do zalecania scisle okreslonych proporcji B:T:W
w diecie. I tak:

* Proporcje zostaly w/g twierdzen ich guru, ukrytej przed ludzkoscia przez
zydowskich rabinow i dopiero dzieki intensywnym poszukiwaniom i dlugoletnim
dociekaniom, guru te proporcje odnalazl w Starym Testamencie i ujawnil ludzkosci.

* To odkrycie ktorego dokonal studiujac S.T., potwierdzil, prowadzac studia nad
"Biochemii Harpera".

* Zastosowanie tych cudownych porcji w diecie, pozwala na "przyczynowe" leczenie
wszystkich chorob.

* Mistycznym i nawiedzonym jezykiem posluguja sie takze tzw. lekarze optymalni.

* Jesli np. zostanie ujawnione, ze delikwent nie przestrzega tej odkrytej przez
guru proporcji, to zarzuca mu sie, ze grzeszy:)

* Jesli ktos krytykuje diete lub informuje o jej tragicznych skutkach, to
zarzuca mu sie, ze jest reprezentatem mafiii medyczno-farmaceuitycznej lub
...wegetarianinem:)



> jednak co do szkodliwości IDEOLOGII, zgodnie z którą tłuste odżywianie się jest
> lekiem na całe zło, a szczególnie nieuleczelne choroby, nie trzeba mnie
> przekonywać.

:))



> > Traktujac jej wymysly powaznie, dales jej szanse, ale na reklamowanie sekty
> > terapeutycznej.
> > Znasz chyba ta zasade: klamsto powtorzone wiele razy, zaczyna byc prawda ?

> niestety nie przytaknę tej diagnozie. sądzę, że traktowanie ludzi niepoważnie
> powoduje taką samą ich reakcję (w czym są jak najbardziej racjonalnie i
> psychologicznie usprawiedliwieni).

Jesli traktujesz tego typu ludzi powaznie, to osoby ktore nie sa dobrze
zorientowane w calej sprawie, a np. intensywnie poszukuja jakiegos ratunku dla
siebie, bo sa np. powaznie chore, moga uznac oszusta, za wiarygodnego,
obserwujac tylko taka powaznie wygladajaca wymiane pogladow miedzy Toba a nim.

W ten sposob mozesz posrednio i nieswiadomie, wziac udzial w oszukiwnaiu
czlowieka chorego.

Rozumiem, ze mozesz uwazac inaczej, ale pomysl czy ja nie mam jednak troche
racji, szczegolnie, ze czlowiek np. ciezko lub nieuleczalnie chory, ma zupelnie
inny sposob rozumowania i percepcji pewnych spraw, anizeli czlowiek zdrowy.
Taki ciezko chory czlowiek bywa bardzo latwowierny.

Prosze, abys wzial to pod uwage.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl