Data: 2009-01-17 14:44:02
Temat: Re: DO JADRYSA
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" napisał w wiadomości:
>>> Owszem, magia może pojawić się później, kiedy odkryjemy coś nowego w
>>> tej drugiej osobie, albo kiedy stworzymy jakąś nową wspólną jakość. ;)
>>> Do tego potrzeba jednak tej jednej jedynej szczególnej osoby.
>>> Wyjątkowej.
>> Takie rzeczy to tylko w durnych powieścidłach.
>> I u Ikselek.
> Poza tym trywializujesz, i nie chce Ci się tak naprawdę zrozumieć mojego
> stanowiska.
> Prawdopodobnie _jest_ wiele takich osób, z którymi każdy z nas mógłby
> stanowić doskonały związek, a może nawet trochę lepszy od jakiegoś
> obecnego. Jednak wierząc w to, że ktoś, kogo sobie wybraliśmy jest tym
> kimś wyjątkowym dla nas i jedynym, łatwiej jest chyba o tę magię
> zabiegać i starać się ją podtrzymywać. (Zakładam oczywiście, że nie jest
> to związek patologiczny) W przeciwnym razie - czy nie groziłaby nam
> ciągła frustracja i wahanie, brak stabilności?
Ale popatrz. Jako matka możesz sobie coś takiego wyobrazić. Wprawdzie to
inny rodzaj miłości ale moim zdaniem jest to świetny praktyczny przykład
zmiany paradygmatu: Czy do swojego dziecka przed urodzeniem matka ma taki
sam rodzaj uczucia, jak po jego przyjściu na świat? Czy przy kłopotach,
problemach w procesie wychowawczym występujących później nie robi się
wszystkiego, żeby nie zmieniać osoby, tylko wpływać na relacje? Człowiek
jednak potrafi. :)
--
pozdrawiam
michał
|